Gdy coś ci się stanie (cz.2)

3.7K 88 31
                                    

Uwaga, rozdział pisany z perspektywy chłopców

Oliver Wood

Patrzyłem chwilę zdziwiony za [T/I] próbując zrozumieć o co mogło chodzić. Następnie wstałem i udałem się za nią. Szukałem jej kilka minut, aż w końcu znalazłem ją na dziedzińcu. Podchodząc do niej ściągnąłem marynarkę, którą otuliłem dziewczynę. Spojrzała na mnie oczami pełnymi łez, po czym znowu schowała twarz w dłoniach.

- Dlaczego płaczesz [T/I]? – usiadłem obok i ją przytuliłem.

- Uznasz to pewnie za głupi powód...

- Na pewno nie.

- Kilka dni temu wyrzucili mnie z drużyny ponieważ uznali, że jesteśmy razem i z pewnością będę tobie opowiadać o naszych planach. Nic do nich nie docierało gdy mówiłam, że się przyjaźnimy i nigdy bym tobie nie zdradziła naszych zamiarów.

- Nie wiedzą jak świetną zawodniczkę stracili. Zobaczysz, że jeszcze przyjdą i będą cię błagać na kolanach abyś wróciła. – spojrzała na mnie delikatnie się uśmiechając.

- Dziękuję. I jeszcze raz przepraszam za ten wieczór.

- Nic się nie stało. Dobrze jest jak jest. Oczywiście chodzi mi o to, że siedzimy sobie razem i rozmawiamy.

[T/I] wtuliła się we mnie. Posadziłem ją sobie na kolanach by było nam wygodniej. Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy jeszcze długi czas, po czym odprowadziłem ją i życzyłem dobrej nocy.

Cedrik Diggory

- Witaj Luna. Wiesz może gdzie jest [T/I]? Nigdzie nie mogę jej znaleźć.

- Od rana siedzi zamknięta w łazience przez to co zrobiła jej Cho z przyjaciółkami.

- Co takiego zrobiła?

- Ścięły, a następnie przefarbowały jej włosy. Zostawiły też groźby. – dziewczyna zajrzała do torby i po chwili podała mi kilka kartek – Mam nadzieję, że tobie uda się ją pocieszyć.

Blondynka zostawiła mnie. Od razu zacząłem czytać to co mi dała i gdy skończyłem pobiegłem szukać [T/I]. Po kilku minutach usłyszałem płacz w jednej z kabin. Podszedłem do niej i delikatnie zapukałem.

- To ty [T/I]?

- Odejdź! Wyglądam strasznie...

- Luna powiedziała mi co się stało. Wyjdź do mnie.

Przez jakiś czas panowała cisza. W końcu dziewczyna wyszła z kabiny. Oczy miała całe czerwone i opuchnięte od płaczu. Po chwili spojrzałem na jej włosy. Teraz sięgały do ramion i były rude.

- Dla mnie wyglądasz pięknie [T/I]. – przytuliłem ją, a ona zapłakała wtulając się we mnie – A dziewczyny popamiętają mnie i więcej nic ci nie zrobią.

Pogłaskałem ją po włosach. Pociągnęła nosem i po chwili odsunęła się, po czym podeszła do umywalki by przemyć twarz wodą. Stałem obok ciepło się do niej uśmiechając, co po jakimś czasie zaczęła odwzajemniać.

Draco Malfoy

Wszedłem do pokoju wspólnego i momentalnie miałem ochotę wyjść z siebie. Astoria siedziała na [T/I] i ją podduszała, a pozostałe dziewczyny jej kibicowały. Podszedłem do nich i dość mocno odrzuciłem Greengrass do tyłu. Spojrzała na mnie przestraszona, podobnie jak pozostałe.

- Czy nie wyraziłem się wystarczająco jasno?! Znikać mi z oczu! – pospiesznie opuściły pomieszczenie.

Kucnąłem przy [T/I], która cały czas płakała. Delikatnie ją przytuliłem, a ona od razu się wtuliła. Ostrożnie wziąłem ją na ręce i usiadłem na kanapie, sadzając ją sobie na kolanach. Cały czas była wtulona we mnie, a ja głaskałem ją po ramieniu.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz