Oliver Wood
Szłam z Cedrikiem w stronę stadionu na trening. Zauważyliśmy, że drużyna gryfonów również jest ubrana w stroje do quidditcha i zmierza w tym samym kierunku co my. Wymieniłam z chłopakiem zdezorientowane spojrzenia, po czym ruszyliśmy w ich kierunku.
- Co ty wyprawiasz Wood? Dzisiaj my mamy trening. – podbiegłam do chłopaka, który nagle zatrzymał się przez co bliźniaki na niego wpadli i ten prawie wpadł na mnie.
- Nie, dzisiaj my mamy trening moja droga.
- Lepiej spójrz sobie na plan. Poza tym – wyciągnęłam karteczkę i pomachałam mu przed nosem – mamy pozwolenie od profesor Sprout przez moją małą kontuzję.
- Zabawne, bo widzisz my mamy takie pozwolenie od profesor McGonagall.
- Ogłaszam was mężem i żoną. Możecie się pocałować. – spojrzeliśmy na Freda, który wraz ze wszystkimi zgromadzonymi śmiał się – Chociaż nie wiem czy wam ślub potrzebny, skoro kłócicie się jak stare dobre małżeństwo.
- Wood to mój dobry przyjaciel. – uwiesiłam się na ramieniu Olivera, który prawie stracił równowagę – Nie tak dobry jak Cedrik...
- Ej! – zaśmiałam się i wraz ze wspomnianym puchonem zaczęłam biec w stronę boiska – Zaczekaj [T/I]! Jeszcze nie skończyliśmy!
Usłyszałam jak zaczynają za nami biec. Wraz z Diggorym nie mogłam przestać się śmiać.
Cedrik Diggory
- Myślisz, że miałbym szansę w tym turnieju? – spojrzałam znad książki na Cedrika, który siedział na moim łóżku. Przyszedł do Cho, a że jej nie zastał postanowił posiedzieć ze mną.
- Jesteś mądry, znasz to i owo... Myślę, że tak.
- Ale na pewno?
- Dlaczego tak bardzo zależy ci na moim zdaniu Ced? – uśmiechnęłam się do niego, co natychmiast odwzajemnił.
- Jesteś moją przyjaciółką. Dlatego to dla mnie ważne.
- W takim razie jako przyjaciółka powinnam odwieźć cię od tego pomysłu. To bardzo niebezpieczne. Ludzie tam ginęli!
- Ale jakieś szanse bym miał? – westchnęłam wracając do książki – No [T/I]...
- Miałbyś. Jednak nie myśl, że pochwalam ten pomysł.
Chłopak położył się obok mnie z uśmiechem i zerkał na to co czytam. Kiedy za szybko przewracałam stronę zaczynał marudzić. Tak samo gdy zasłaniałam mu przypadkiem tekst. W końcu położył głowę na moim brzuchu i sam przewracał strony dzięki czemu był już cicho. Cały ten czas uśmiechałam się. Było to całkiem urocze.
Draco Malfoy
Czytałam książkę w pokoju wspólnym kiedy nagle ktoś zasłonił mi oczy. Westchnęłam niezadowolona. Tylko jedna osoba mi tak robiła.
- Nie denerwuj mnie Blaise.
- No wiesz co? Żeby swojego chłopaka nie rozpoznać? – odwróciłam się i zauważyłam Draco z naburmuszoną miną.
- Wybacz. Tylko on mi tak robi by mnie zdenerwować.
- Zapamiętam by więcej tego nie robić. Nie chce być do niego porównywany. – podniósł mnie i posadził sobie na kolanach – Kim dla ciebie jestem?
- Poza udawanym chłopakiem to jesteś moim przyjacielem.
- Poważnie?
- Poważnie. – blondyn mocniej mnie objął – Tylko nie uduś mnie.
CZYTASZ
Harry Potter Boyfriend Scenarios II
FanficHarry Potter Boyfriend Scenarios II po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Rem...