Ciche dni (cz.1)

2K 58 7
                                    

Harry Potter

Dni bez Harrego nie były takie same. Bardzo mi go brakowało. Tego jak mnie przytulał, całował w czoło, szeptał, że wszystko się ułoży. Po prostu tego, że był obok.

Całe dnie spędzałam w bibliotece ucząc się do egzaminów. Od kłótni ani razu nie widziałam ukochanego. Ani na korytarzu, ani w Wielkiej Sali. Do pokoju wspólnego gryfonów nie chodziłam pomimo zaproszeń kuzyna. Zawsze mówiłam, że muszę się uczyć i obiecałam, że po SUMach z pewnością spędzimy razem czas. Nie chciałam by się martwił tym, że jego kuzynka i najlepszy przyjaciel pokłócili się.

Coraz bardziej tęskniłam za Harrym. W drugim tygodniu czułam, że dłużej nie wytrzymam. Musiałam z nim porozmawiać. Chciałam wiedzieć co będzie z nami.

Ron Weasley

Od trzech tygodni Ron się do mnie nie odzywa. Oczywiście cały ten czas spędzał z Hermioną. Fred również się z nią pokłócił, dlatego spędzaliśmy razem czas. Czasami towarzyszył nam George wraz ze swoją dziewczyną, która była bardzo miła. On wiedział jak należy się zachować.

Coraz bardziej zaczynałam żałować tego, że związałam się z Ronem. Byłam przygotowana na rozstanie i wraz z Fredem, który powoli również do tego się przygotowywał uzgodniliśmy, że jak do końca tygodnia do nas nie przyjdą zrywamy z nimi. Przecież nie może tak być, że nam zabraniają się spotykać, a oni mogą to robić.

Bill Weasley

- Tak nie może być [T/I]. Przestań się nim przejmować. – Tonks przytuliła mnie gdy ponownie zaczęłam płakać – To Bill głupio się zachował. A poczuje się jeszcze gorzej gdy mu wszystko wygarnę i dowie się, że przez niego płakałaś.

- Nie rób tego...

- Tonks ma rację. – zerknęłam na Charlie'go – Mój brat zachował się głupio, jednak wie o tym i bardzo tego żałuje. Problem jest taki, że jego gryfońska odwaga sobie odleciała i nie wiadomo kiedy wróci.

- To trwa tydzień... Chce się do niego przytulić... - bardziej się rozpłakałam mocząc ramię przyjaciółki, która głaskała mnie po plecach.

- Jeżeli to co mówi smoczuś jest prawdą to niedługo przyczepisz się do niego jak koala. – uśmiechnęłam się pod nosem cicho im dziękując.

Charlie Weasley

Wygraliśmy i tym samym zdobyliśmy puchar. Impreza w pokoju wspólnym trwała do rana. Oczywiście nie było mnie na niej, a jak się później okazało – Charlie'go również. Powiedziałam Oliverowi o naszej kłótni. Chłopak jedynie pokręcił głową nie chcąc nic mówić.

Jak zażyczył sobie Weasley – nie odzywałam się do niego. Cały swój wolny czas spędzałam albo z Woodem albo w bibliotece albo na Wieży Astronomicznej. Zdarzało się, że czasami siedziałam w kuchni.

Mijał już drugi tydzień. Zastanawiałam się czy to było swojego rodzaju zerwanie. Nie zamierzałam się jednak odzywać. Jeżeli nic się nie wydarzy do zakończenia wtedy spytam go o to czy dalej jesteśmy razem czy już nie.

Percy Weasley

Do końca soboty oraz całą niedzielę siedziałam w swoim dormitorium. Koleżanki były tak miłe, że przyniosły mi śniadanie oraz kolację. Początkowo trochę mi się nudziło, ale w końcu znalazłam jakieś zajęcie. W ten sposób przetrwałam.

Słyszałam, że Percy chciał ze mną rozmawiać, ale byłam zbyt zła i nie zeszłam do niego. Podobno kilka razy podjął próbę wejścia do nas jednak za każdym razem spadał. Było to całkiem urocze i mój gniew powoli wygasał.

Postanowiłam porozmawiać z nim w poniedziałek. Chwilami bałam się, że mógłby wpaść na jakiś pomysł, który nie skończyłby się dobrze.

Fred Weasley

Z perspektywy Freda

- Weasley! – odwróciłem się i zauważyłem idącego w moją stronę Draco. Spojrzałem na bliźniaka, który wzruszył ramionami – Musimy porozmawiać Fred.

- Nie chcę z tobą rozmawiać.

- Chodzi o [T/I]. Proszę.

Spojrzałem na niego lekko zdziwiony. George odszedł zostawiając nas samych, a Malfoy gdy tylko się zgodziłem zaprowadził nas do pustej klasy by nikt nam nie przeszkadzał.

- Wiem o waszej kłótni. Nim coś powiesz wysłuchaj mnie do końca. – skinąłem głową opierając się o ławkę – Obiecałeś mojej siostrze, że postarasz się ją zrozumieć i dopytać kiedy ci się nie uda tego zrobić. Zamiast tego nie dałeś jej dokończyć i doprowadziłeś do stanu, w którym od ponad tygodnia nie wychodzi z pokoju, cały dzień płacze i nic nie je. Nawet zmusić jej nie potrafię. A wiesz dlaczego tak się stało? Boi się, że cię straciła. Ona nie chciała z tobą nigdy zerwać. Ona chce cię chronić. – spojrzałem w podłogę, a Draco podszedł bliżej – Boli ją jak traktują ją inni ludzie, ale jest w stanie to znieść bo zawsze jesteś obok. Jedyne czego się boi to jest to, że nasz ojciec skrzywdzi twoją rodzinę. Zagroził, że jeżeli dalej będziecie razem twój ojciec wyleci z pracy. A to byłby początek. Gdyby nie to prawdopodobnie nigdy nie pomyślałaby o tym co by było gdybyście nie byli razem.

- Jestem idiotą...

- Z grzeczności nie zaprzeczę. – spojrzałem na niego kątem oka – Porozmawiaj z nią. Proszę.

- Porozmawiam.

George Weasley

Powoli odliczałam dni do odejścia George'a i Freda ze szkoły. Został tydzień, a ja zamiast spędzać go z ukochanym siedzę u siebie albo w bibliotece lub na błoniach. Chłopak pewnie zajęty jest planowaniem wszystkiego i dopinaniem na ostatni guzik.

Było mi przykro z tego powodu i głupio. Rozumiałamdlaczego chce tak zrobić, ale czułam się również zraniona. Nie chciałam by takto wszystko wyglądało. Powinnam spędzać z nim czas, a nie siedzieć.Postanowiłam porozmawiać z nim jeszcze dzisiaj.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz