2.12

554 39 2
                                    

Obudziłem się nie zauważając obok siebie nikogo. Podniosłem się zauważając na kartce podpis Jungkooka, a obok dokumentu małą kartkę.

Jak widzisz podpisałem. Zabrałem Sung na plac zabaw, a potem na lody. Jak wrócimy porozmawiamy na spokojnie.

Czym prędzej chwyciłem za świstek wybiegając z domu, ówcześnie zamykając go na klucz. Wsiadłem do samochodu ruszając do stanu cywilnego.

***

Szczęśliwy opuściłem budynek. Teraz prawnie byliśmy małżeństwem i nikt nie mógł tego zmienić. Nawet Sung. Teraz może drzeć dokumenty ile wlezie, ale i tak już jesteśmy razem na zawsze.

Wyjąłem telefon robiąc zdjęcie dowodu na to, że jesteśmy małżeństwem i wstawiłem na portal internetowy. Niech wszyscy wiedzą. Następnie zadzwoniłem do Jungkooka.

ㅡ Jungkook gdzie jesteś?

Zaraz będziemy w domu. Jesteśmy już w samochodzie, a co?

Jeśli chcesz sprawdź powiadomienia. ㅡ Odparłem, a przez kilka chwil słyszałem ciszę. ㅡ Widzisz?

Jimin... Ty naprawdę...

Owszem. Właśnie wyszedłem. Więc czekam na ciebie mój mężu. ㅡ Zaśmiałem się rozłączając.

Szczęśliwy wróciłem jak najszybciej do domu.

***

Gdy tylko przekroczyłem próg zostałem mocno przytulony i pocalowany w usta.

ㅡ Nie wierzę. ㅡ Szepnął. ㅡ Przepraszam, że ci nie wierzyłem. Sung! W tej chwili do mnie!

ㅡ Dobrze, zostaw ją już. Wie, że zrobiła źle.

ㅡ Nie. To co zrobiła było złe. Pokłóciliśmy się, a jeszcze trochę i byśmy zerwali.

ㅡ Chciałeś ze mną zerwać?

ㅡ Nie, ale strasznie się tego bałem. Że mogło to się stać.

ㅡ Ale się nie stało.

ㅡ I słusznie, ale i tak musi dostać karę. Musi wiedzieć, że źle zrobiła inaczej będzie myślała, że wszystko uchodzi jej płazem. Sung! ㅡ Krzyknąłem. Westchąłem wtulając się w swojego już męża i w dodatku każdy już o tym wie.

Po paru minutach z góry zeszła dziewczynka ze smutną mimiką.

ㅡ Masz coś do powiedzenia?

ㅡ Przepraszam. ㅡ Spuściła głowę.

ㅡ Dlaczego tak się zachowałaś?

ㅡ Bo tak. ㅡ Mruknęła.

ㅡ Nie ma takiej odpowiedzi. Jaki był powód?

ㅡ Bo Jimin mi ciebie zabrał. Kochasz go bardziej niż mnie.

ㅡ Myślałem, że już Ci to tłumaczyłem. Jimina kocham inaczej, ciebie również inaczej.

ㅡ Nieprawda. Dziadek kiedyś mówił, że jakbyś miał wybrać to jego.

ㅡ Mówiłem, że masz go nie słuchać. To co mówił dziadek to kłamstwa.

Lovely Song / KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz