2.65

345 32 17
                                    

Siedzieliśmy w samolocie będąc w drodze do Europy, a mianowicie do Włoch. To był nasz pierwszy przystanek. Patrzyłem na okno, które było zakryte, ponieważ nadal miałem lęk wysokości i rozmyślałem nad pewną sprawą, która na pewno była dobrym wyjściem, lecz Kook nie mógł o niczym wiedzieć.

ㅡ Jimin? ㅡ Usłyszałem przy uchu. Ocknąłem się patrząc na młodszego. ㅡ Dobrze się czujesz?

ㅡ Tak. Zamyśliłem się. ㅡ Wyznałem opierając głowę o bark chłopaka.

ㅡ O czym?

ㅡ O niczym ważnym. Jak się czujesz?

ㅡ Może być, ale stresuje się koncertami.

ㅡ Pójdzie dobrze. Jesteś dobry w tej branży. Przecież nie muszę ci o tym mówić.

ㅡ Wiem, ale i tak się boję. Długo nie występowaliśmy. Prawie zapomniałem o tym stresie. Ale wierzę, że damy radę. ㅡ Odparł całując mnie w czoło.

ㅡ Guk?

ㅡ Tak?

ㅡ Kocham cię. ㅡ Wyznałem. ㅡ Nigdy nie przestanę.

ㅡ Ja też cię bardzo mocno kocham Jiminnie. I będę do końca życia. ㅡ Uśmiechnął się. Nie wiem dlaczego, ale przytuliłem go zaczynając płakać. ㅡ Skarbie? Co jest?

ㅡ Po prostu nie chcę cię stracić. ㅡ Wyszlochałem. ㅡ Chcę by było dobrze.... Ale wiem, że ty bez Sung niefunkcjonujesz. Jej brak cię wyniszcza. To jej potrzebujesz, a nie mnie.

ㅡ O czym ty mówisz? Ile razy mam ci tłumaczyć, że ty także jesteś dla mnie ważny, Jimin? Dopuść to do siebie. Jesteś dla mnie wszystkim. Kochanie...

ㅡ Zniszczyłem wszystko. ㅡ Szepnąłem.

ㅡ Co w ciebie wstąpiło? Nic nie zniszczyłeś.

ㅡ Gdybym wcześniej ją zaakceptował....

ㅡ Nie. Gdybym wcześniej uznał ją też za twoją córkę inaczej by było. Chim, ty ja od małego akceptowałeś, ale przestałeś, gdy więcej czasu poświęcałem jej niż tobie. Uspokój się, proszę cię.

ㅡ Przepraszam za wszystko. ㅡ Wyszlochałem bardziej wtulając się w młodszego.

ㅡ Już, cichutko. Jestem przy tobie. ㅡ Szepnął.

Po kilku godzinach dolecieliśmy na miejsce. Z lotniska pojechaliśmy do hotelu co było trudne przez tłumy fanów, którzy nie pozwalali nam przejść. To bardzo utrudniło nam dojście do samochodu i przejechać do miejsca, w którym mogliśmy w końcu odpocząć.

ㅡ Wszystko w porządku? ㅡ Spytał, gdy odłożyliśmy swoje bagaże w pokoju.

ㅡ Tak. ㅡ Odparłem cicho i siadając na łóżku.

ㅡ Jimin... ㅡ Westchnął. ㅡ Nie obwiniaj się. Wszystko będzie dobrze. Odnajdę Sung i ponownie zawalczę o nią. Pójdę po coś do jedzenia. Wrócę za kilka minut. ㅡ Dodał wychodząc z pokoju. Wtem natychmiast chwyciłem za telefon dzwoniąc na stary numer kobiety mając nadzieję, że nie zmieniła telefonu.

Nie wierzę
Park Jimin we własnej osobie do mnie dzwoni. Czego chcesz?

ㅡ Chcę... Zawrzeć układ.

Oho jakiż to układ?
Mów szybciej. Nie mam całego dnia.
Sung! Jazda posprzątać mi te cholerne zabawki!

ㅡ Masz Sung... A może chciałabyś w zamian mnie?

Czyli?

Lovely Song / KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz