Następnego dnia chciałem być wsparciem dla Jimina. W mediach huczało o ciąży Tae-won i jakby inaczej zdradziła kto jest ojcem dziecka. Nie dość, że miałem na karku media, fanów to zaczęli mnie jeszcze hejtować i krytykować na portalach społecznościowych.
Z tych przyczyn odwołałem wszystko nie czując się na siłach z tym wszystkim. Siedziałem w wytwórni w swoim studiu oglądając na żywo debiut starszego. Radził sobie dobrze. Nikt nie buczał, nie wyzywał, nie zaczynał na mój temat jako iż byliśmy zaręczeni. Wszystko szło spokojnie i zabawnie aż nastał koniec.
Byłem z niego dumy, lecz nie z siebie. Przestałem już wierzyć w swoje oczekiwania. Nie wiedziałem co robić.
Czułem, że staczam się na dno, a świat coraz bardziej mnie nienawidzi.ㅡ Ah.. Tu jesteś. ㅡ Usłyszałem za sobą, dlatego odwróciłem się.
ㅡ Prezesie ja... Chcę wypowiedzenie. ㅡ Powiedziałem niepewnie i ze spuszczoną głową.
ㅡ Co? Dlaczego?
ㅡ Nie dam rady już występować. Prędzej obrzucony pomidorami. Szefie...nie widzi pan jak się stoczyłem? Straciłem połowę fanów.. W mediach mnie oczerniają, że idę na dwa fronty... Nie ma sensu tego ciągnąć.
ㅡ Jungkook... Wszystko jeszcze się ułoży. Daj sobie szansę. Spróbuj wyjść na prostą wraz z Jiminem.
ㅡ Nie da się już. ㅡ Zacząłem płakać. ㅡ Ja wszystko widzę. Jimin jest ze mną z litości. Kto chciałby być z osobą, która zdradziła swoją ukochaną osobę. Nie zasługuje na nic.
ㅡ Ale Jimin dał ci szansę. On bardzo mocno cię kocha. Szanuj to co masz, Jungkook. Masz Jimina, więc to doceń.
Cieszę się, że cię nie opuścił.Zamilkłem patrząc na swoje dłonie.
ㅡ Twoi rodzice przyszli. Czekają na dole. ㅡ Dodał wychodząc. Zdziwiłem się, dlaczego wstałem schodząc na dół.
ㅡ Jungkookie.. ㅡ Powiedziała matka przytulając mnie. ㅡ Tak nam przykro. Przepraszamy cię synku.
ㅡ Za co przepraszacie? To moja wina, bo się na to zgodziłem. Tae-won jest nienormalna. I chcieliście mnie z nią zeswatać?
ㅡ Wiemy, kochanie..teraz będziemy razem z tobą. ㅡ Przytuliła mnie co odwzajemniłem. ㅡ Przyjedziemy do was wieczorem, dobrze? Ojciec ma jeszcze kilka spraw do załatwienia.
ㅡ Rozumiem. ㅡ Skinąłem głową. Pożegnałem się z rodzicami wracając do siebie.
Po kilkunastu minutach do środka wszedł starszy z szerokim uśmiechem. ㅡ Gratuluję, Jiminnie. ㅡ Powiedziałem próbując sie uśmiechnąć, lecz coś mi nie wychodziło.ㅡ Dziękuję, Jungkookie. ㅡ Odpowiedział przytulając mnie i całując w policzek. ㅡ To twoja zasługa.
ㅡ Aish.. Przestań. To tylko i wyłącznie dzięki twojemu talentowi, bo go naprawdę masz.
ㅡ Dziękuję. A wiesz... Rozmawiałem z kilkoma fanami, gdy to wszystko się skończyło. Oni..... Nie są na ciebie źli... Lecz bardzo chcieli wiedzieć o co chodzi.
ㅡ Powiedziałeś im?
ㅡ Miałem?
ㅡ Jimin. Oczywiście, że nie.
ㅡ No to przykro mi, ale zrobiłem to. Ktoś musi wiedzieć jaka jest prawda, a nie mogę pozwolić na to jak się wyniszczasz.
ㅡ Chimmy.. ㅡ Spojrzałem na niego ze smutkiem. ㅡ Dlaczego?
ㅡ Bo... Bo.. Kocham cię, Jungkookie. Mamy być szczęśliwi, rozumiesz? Teraz uśmiechnij się. Proszę...
ㅡ Nie mam nastroju. Idź poćwiczyć. ㅡ Poprosiłem odwracając się w inną stronę na fotelu.
CZYTASZ
Lovely Song / Kookmin
أدب الهواةJeon Jungkook słynny piosenkarz w całej Korei. Ma wiele fanów, którzy go kochają. Park Jimin największy fan Jungkooka, który oddałby nawet życie za niego. Jednak co się stanie, kiedy dwoje bohaterów spotka się na fanmeetingu?