Po niezręcznościach, które były na samym początku naszego poznania udało nam się dogadać, więc zaczęliśmy normalnie rozmawiać oraz grać w nieliczne gry rodzinne.
Nim się obejrzeliśmy nastał wieczór.ㅡ Jimin, chodź. ㅡ Powiedział brunet łapiąc mój nadgarstek prowadząc na górę. ㅡ To mój stary pokój. Czuj się jak u siebie. ㅡ Dodał, gdy weszliśmy do środka.
ㅡ Może powinienem zatrzymać się w jakimś hotelu czy gdzie indziej....
ㅡ Żartujesz sobie? Śpisz ze mną. ㅡ Poklepał miejsce obok po czym położył się plackiem na materacu.
ㅡ To może kanapa na dole? ㅡ Spytałem cicho.
ㅡ Aigoo, Chimmy. ㅡ Wstał podchodząc bliżej i obejmując w pasie. ㅡ Po prostu połóż się tutaj. Chcę mieć cię przy sobie. ㅡ Przytulił mnie głaszcząc po głowie.
ㅡ No dobrze. ㅡ Uśmiechnąłem się lekko, oddając gest.
ㅡ Co robimy? Do północy jeszcze trzy godziny. ㅡ Uśmiechnął się zadziornie kładąc dłonie na moich biodrach, następnie odwrócił i zmusił bym usiadł na łóżku.
ㅡ Nie mam pojęcia.
Nachylił się nade mną patrząc intensywnie w oczy, po czym pocałował mnie w usta. Oddałem gest przymykając oczy oraz kładąc dłoń na jego policzku, dając mu się prowadzić.
Położyłem się na materacu ciągnąc go za sobą, że zawisł nade mną.ㅡ Myślę, że już mamy zajęcie. ㅡ Stwierdził pomiędzy pocałunkami. ㅡ A ty całujesz coraz lepiej. ㅡ Pochwalił pogłębiając pieszczotę.
Zrobiło mi się gorąco, a na dole poczułem swojego rodzaju mrowinie, a także podniecenie.ㅡ Guk.. Zaczekaj. ㅡ Powiedziałem odrywając się. ㅡ Nie wiem czy jestem gotowy, ale nawet jeśli... Nie chcę tego robić tutaj.
ㅡ Rozumiem. ㅡ Skinął głową. ㅡ W takim razie poprzytulam się do ciebie. ㅡ Położył się obok faktycznie przytulając. Zaśmiałem się cicho chowając twarz w jego zagłębieniu szyi wdychając jego męski zapach perfum.
Powoli przysypiałem, dlatego po paru chwilach poczułem jak się unoszę i zostaje przykryty. Mruknąłem pod nosem odwracając się na bok, a zaraz usłyszałem piosenkę, która ukoiła mnie do snu.
***
Obudziłem się czując ogarniające mnie zimno. Podniosłem się do siadu natychmiast tego żałując i rumieniąc się jak soczysty burak. Przede mną stał całkowicie nagi brunet. Zapiszczałem zasłaniając się kołdrą.
ㅡ Ya! Mógłbyś chociaż założyć ręcznik, wiesz?
ㅡ O, wstałeś. ㅡ Zaśmiał się, a po chwili wyrwał mi kołdrę, dlatego zakryłem oczy dłońmi. ㅡ Nie wstydzę się swojego ciała, Chim. Ubrania są strasznie niewygodne. Lubię paradować nago, szczególnie po prysznicu.
ㅡ Ubierz się, proszę. Mogą być nawet bokserki.
ㅡ A co? ㅡ Siłą odsłonił moje ręce patrząc w oczy. ㅡ Nie podobam ci się? ㅡ Spytał uwodzicielsko, zagryzając wargę.
ㅡ N-nie to nie tak... Po prostu... ㅡ Speszyłem się walcząc z tym, aby nie spojrzeć w dół. ㅡ Ugh.. Na filmikach jesteś taki słodki i niewinny, a teraz...
ㅡ Oj, Chim... To tylko kamera.
ㅡ No tak. ㅡ Westchnąłem. ㅡ Ubierzesz się?
ㅡ Dlaczego?
Wywróciłem oczyma przypadkowo zerkając na jego męskość. Wstrzymałem oddech i jak idiota nie mogłem oderwać od niej wzroku.
CZYTASZ
Lovely Song / Kookmin
FanfictionJeon Jungkook słynny piosenkarz w całej Korei. Ma wiele fanów, którzy go kochają. Park Jimin największy fan Jungkooka, który oddałby nawet życie za niego. Jednak co się stanie, kiedy dwoje bohaterów spotka się na fanmeetingu?