2.28

448 33 8
                                    

ㅡ Czy jesteś gotowy? ㅡ Spytałem po raz kolejny posyłając młodszemu lekki uśmiech.

ㅡ Myślę, że tak. ㅡ Westchnął ciężko poprawiając się na krześle.

ㅡ Kookie to dla twojego dobra. Fani muszą poznać prawdę. Zresztą teraz się martwią przez twoje zaginięcie. ㅡ Odparłem łapiąc jego dłoń.

ㅡ Rozumiem, Chim. Zaczynaj. ㅡ Poprosił, ściskając moją rękę. Skinąłem głową włączając kamerę i zaczynając naszego vlive.

Przez całą godzinę Jungkook z moją pomocą tłumaczył fanom co się działo i co się dzieje z nim. Co chwilę czytałem komentarze i byłem z młodszego dumny. Każdy go wspierał. A najważniejsze w tym wszystkim jest po prostu szczerość i wsparcie. Prędzej czy później fani sami by zauważyli, że coś jest nie tak z Jungkookiem. Jedynym w tym całym show problem był prezes, który nie wiedział o naszych zamiarach. Będzie wściekły, ale to wszystko dla dobra Kooka i fanów.

Po godzinie skończyliśmy całe nasze nagranie, a gdy wyłączyłem kamerę przytuliłem wyższego siadając mu na kolanach.

ㅡ Dałeś radę, Kookie. Jestem z ciebie dumny. Bardzo. ㅡ Odparłem całując go w policzek.

ㅡ Gdyby nie ty nigdy bym się na to nie odważył. Już bym dawno się poddał. Dziękuję Chim. ㅡ Uśmiechnął się bardziej mnie przytulając. ㅡ No nic. Teraz czekamy aż się prezes dowie i nas wywyali z wytwórni.

ㅡ Nie zrobi tego, Gukie. ㅡ Położyłem dłoń na jego policzku.

ㅡ Skąd możesz wiedzieć? Stwarzam teraz same problemy. Nie przynoszę dochodów firmie, więc prezes bankrutuje.

ㅡ Jungkook nie myśl o pieniądzach. ㅡ Oburzyłem się.

ㅡ Myślę o mojej karierze, Jimin. Występowanie na scenie to moje życie. Nie wiem jakbym miał żyć bez tego.

ㅡ Możesz otworzyć własną wytwórnię.

ㅡ To nie takie łatwe. ㅡ Westchnął chowając twarz w moim zagłębieniu szyi. ㅡ Boję się Chim....

ㅡ Nie masz czego. Masz mnie, Sung... Wszystkich. Nawet Tae. Każdy ci pomoże.

ㅡ Wiem. Może... Napiszmy piosenkę.

ㅡ Jaką? ㅡ Spytałem zaskoczony.

ㅡ No.. Naszą. Tylko inną. Napiszmy piosenkę o nas. ㅡ Powiedział splatając nasze dłonie.

ㅡ Naprawdę? ㅡ Zarumnieniłem się.

ㅡ Mam już pomysł co. ㅡ Rzekł. ㅡ Jedźmy do studia.

ㅡ Ale Sung...

ㅡ Pojedzie z nami. ㅡ Odparł.

***

ㅡ Zaczyna to mieć ręce i nogi. Podoba mi się ㅡ Stwierdziłem zadowolony. Piosenka, mimo że nie dokończona była piękna, delikatna i spokojna, a tekst bolał. Nie, że trudny. Kook bardzo dobrze przelał w skrócie naszą relacje i uczucia na kartkę.

ㅡ Okay. Włączę Ci teraz pełną wersję.

ㅡ Szybki jesteś. ㅡ Zdziwiłem się.

ㅡ To nie jej koniec. Zaraz będziesz śpiewał. ㅡ Zaśmiał się.

ㅡ Tato mogę też? ㅡ Spytała młodsza przytulając swojego tatę. Rozczuliłem się tym widokiem.

ㅡ Oczywiście kochanie. Po Jiminie będziesz ty, hm?

ㅡ Dobrze. ㅡ Ucieszyła się siadając z powrotem na swoje miejsce.

Lovely Song / KookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz