Obudziło mnie głaskanie po policzku. Uchyliłem oczy natrafiając na twarz bruneta, który się uśmiechał uroczo.
ㅡ Dzień dobry kochanie. Wyspany? ㅡ Spytał. Bez słowa zarzuciłem ręce za jego kark przytulając. ㅡ Też tęskniłem. ㅡ Rzekł jakby czytając mi w myślach.
ㅡ To była tylko jedna noc osobno, a... A czuję się jakbyśmy byli rozdzieleni kilka dni. Wybacz. ㅡ Odsunąłem się podnosząc do pozycji siedzącej.
ㅡ Hej.. nie masz za co. Po prostu nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Sung obiecała, że teraz będzie sama spać.
ㅡ Oby tak było. ㅡ Uciekłem wzrokiem.
ㅡ Jiminnie... ㅡ Usiadł obok mnie i obejmując ramieniem. ㅡ Kocham cię. ㅡ Dodał patrząc mi w oczy. Uśmiechnąłem się przyciągając go do pocałunku.
ㅡ Też cię kocham Jungkookie. Gdzie Sung?
ㅡ Jeszcze śpi. Zostaniesz z nią na dwie godziny?
ㅡ Dlaczego?
ㅡ Pojadę do Sądu i do adwokata.
ㅡ W porządku. Nie ma sprawy. ㅡ Odparłem ponownie wpijając mu się w usta. Po chwili poczułem jak pogłębił gest zmieniając nasze pozycję, zwisając nade mną. ㅡ Czekaj. Nie możemy teraz.
ㅡ Wiem, ale chcę cię całować. ㅡ Odparł.
ㅡ Niezaprzeczę. ㅡ Zaśmiałem się. Odchyliłem głowę do tyłu sapiąc, gdy położył dłoń na moim kroczu masując. ㅡ Guk.
ㅡ Cóż... Jeśli teraz cię zostawię w takim stanie... Zabijesz mnie. A gdy dokończę to też mnie zabijesz, bo może zobaczyć nas Sung. Więc? Co wybierasz?
ㅡ Chodźmy do łazienki.
ㅡ Sprytny plan kochanie. W takim razie chodźmy.
***
Zmywałem naczynia po skończonym obiedzie. Guka nie było już bite cztery godziny, ale wiedziałem, że był zajęty. W końcu będzie walczył o prawa rodzicielskie.
ㅡ Jiminnie?
ㅡ Tak? ㅡ Odłożyłem kubek na suszarkę spojrzawszy na dziewczynkę.
ㅡ Zerwałam je dla ciebie. ㅡ Podała mi bukiet kwiatów. Zdziwiłem się, ponieważ o tej porze nie rosły kwiaty.
ㅡ Oh dziękuję. Są śliczne. Skąd je masz?
ㅡ Znalazłam. ㅡ Odparła.
ㅡ Gdzie?
ㅡ Jak spacerowałam wokół jeziora. Był taki wielki krzak.
ㅡ Naprawdę? No... No dobrze. Niech będzie, ale następnym razem nie oddalaj się tak daleko.
ㅡ Dobrze tato. ㅡ Uśmiechnęła się uciekając z pomieszczenia. Poczułem jak serce przyspiesza swój rytm. Uśmiechnąłem się szeroko powracając do swojej czynności, ówcześnie wkładając kwiaty do wazonu.
Godzinę później do domu wrócił Jungkook. Widać było, że był zadowolony.
ㅡ Wybacz, że tak długo.
ㅡ W porządku. I jak?
ㅡ Będzie rozprawa. Za trzy tygodnie.
CZYTASZ
Lovely Song / Kookmin
FanfictionJeon Jungkook słynny piosenkarz w całej Korei. Ma wiele fanów, którzy go kochają. Park Jimin największy fan Jungkooka, który oddałby nawet życie za niego. Jednak co się stanie, kiedy dwoje bohaterów spotka się na fanmeetingu?