Był już środek nocy, a ja kręciłem się z boku na bok. Nie mogłem zasnąć bez starszego, dlatego wstałem wychodząc z pokoju i idąc do salonu. Zauważyłem, że smacznie śpi.
Ukucnąłem przed nim poprawiając opadające mu na oczy kosmyki włosów.ㅡ Przepraszam. ㅡ Szepnąłem całując go w czoło, a następnie wstałem ruszając do kuchni. Po cichu i co chwilę spoglądając w stronę salonu wyjąłem z szafy tabletki nasenne.
Połknąłem je popijając wodą.Oparłem się o szafki wzdychając.
ㅡ Jungkook?
Podniosłem wzrok widząc chłopaka w progu.
ㅡ Nie śpisz? ㅡ Spytałem prostując się.
ㅡ Co robisz?
ㅡ Chciało mi się pić, ale już wracam spać. Czy... Idziesz ze mną?
Złapał się za przed ramię spuszczając głowę.
ㅡ Jimin?
ㅡ P-pójdę.. ㅡ Powiedział patrząc mi w oczy. Uśmiechnąłem się lekko podchodząc do niego. Złapałem jego za rękę prowadząc do sypialni.
Razem położyliśmy się od razu przytulając nawzajem.ㅡ Naprawdę cię przepraszam.
ㅡ Słyszałem. Nie musisz powtarzać. ㅡ Odparł wtulając się we mnie. ㅡ Ja też chcę cię przeprosić.
ㅡ Za co?
ㅡ Za wszystko...
ㅡ Przecież nic nie zrobiłeś. Śpij już.
Zamilkł, więc przymknąłem oczy. Po chwili jednak poczułem jak jego dłonie wkradają się pod moją bluzkę.
ㅡ Pozwól mi tak trzymać. ㅡ Szepnął.
Nic na to nie odpowiedziałem tylko bardziej go przytuliłem zasypiając po kilku minutach.
***
ㅡ Jungkook! Wstań w końcu! Jesteś spóźniony!
Uchyliłem oczy podnosząc się do pozycji siedzącej spojrzawszy na starszego.
ㅡ Co?
ㅡ Jakiś mężczyzna przyszedłem i pyta się o ciebie. Swoją drogą nakrzyczał na mnie z pytaniem co tu robię, ale nie ważne. Ważne jest to, że zaspałeś. Jest dziewiąta!
ㅡ Cholera.
Wstałem z łóżka i ubierając byle jakie ciuchy pobiegłem na korytarz spotykając tam mojego trenera.
Ukłoniłem się przepraszając, lecz ten bez słowa uderzył mnie w policzek przez co odwróciłem głowę w drugą stronę. Wiedziałem to i byłem na to przygotowany, ponieważ to nie mój pierwszy raz.ㅡ Miałeś już ostrzeżenie. ㅡ Warknął wychodząc z mieszkania.
Westchnąłem łapiąc się za piekący policzek.ㅡ Jungkook. ㅡ Od razu obok pojawił się starszy. Odsunąłem się, kiedy chciał dotknąć miejsca, gdzie mnie uderzył. ㅡ Guk...
ㅡ Muszę iść. ㅡ Szepnąłem zakładając szybko buty i wychodząc z pomieszczenia.
Przez cały trening trener nie był miły jak zawsze. Chciał ode mnie więcej i więcej. W końcu nie wytrzymałem przeciążenia upadając na kolana.
ㅡ Jungkook, wszystko jest w porządku? ㅡ Spytała tancerka kładąc dłoń na mym ramieniu.
ㅡ Tak.
CZYTASZ
Lovely Song / Kookmin
FanfictionJeon Jungkook słynny piosenkarz w całej Korei. Ma wiele fanów, którzy go kochają. Park Jimin największy fan Jungkooka, który oddałby nawet życie za niego. Jednak co się stanie, kiedy dwoje bohaterów spotka się na fanmeetingu?