"Zane"
~*~Zamrugałem zdezorientowany, chcąc upewnić się, że to wszystko działo się naprawdę. Ale obraz przed moimi oczami nie znikał, a ja sam się gubić w co już wierzyć.
Razem z Jay'em staliśmy w wielkim holu willi do której przed chwilą próbowaliśmy wejść. Rudowłosy zdecydowanie był jeszcze bardziej podekscytowany niż ja. Zerknąłem na mężczyznę który nas wpuścił, czując jak nas obserwował z dziwnych uśmiechem na ustach.
-Chen. Mówiłem żebyś więcej się tu nie zjawiał. -usłyszeliśmy dość niemiły ton, a po chwili echo dość szybkich kroków po kamiennych schodach.
Zerknąłem na Jay'a, czując jak praktycznie w emocjach złapał za moją rękę. Wzrok miał utkwiony w postaci która właśnie szła w naszą stronę szybkim krokiem. Był to niewysoki mężczyzna z zarostem i ciemnobrązowymi włosami ułożonymi trochę na ulizany prawy bok. Miał na sobie szarą koszulę z podwiniętym rękawem i rozwiązanym krawatem. Wyglądał jakby gdzieś się szykował i mężczyzna który pozwolił nam ze sobą wejść, mu w tym przeszkodził.
-Gordon.. czy to nie dzięki mnie masz posadę na której jesteś? Nie warto tak odzywać się do swojego prawie pracodawcy. -zachichotał mężczyzna którego aktor przed chwilą nazwał Chenem.
-W takim razie, czego chcesz? -spytał brunet, przyglądając się złowrogo Chenowi.
-Omówmy to zdala od widowni. -odezwał się i odwrócił się do nas. -Wy dwoje. Możecie się tu trochę rozejrzeć. Na pamiątkę jeśli coś wpadnie wam w oko, możecie wziąć.
-Zaraz co? -usłyszałem tylko od strony Gordona zanim został pchnięty przez pana Chena i resztę jego.. grupy? Załogi? Nie mam pojęcia jak to poprawnie nazwać.
Odwróciłem się znowu do Jay'a który wciąż był uczepiony mojej dłoni. Gdy mężczyźni zniknęli za lekko masywnymi drzwiami, rudzielec odrazu wybuchł.
-Mówiłem, że to był dobry pomysł Zane!
-Ale mówiłeś przecież, że to coraz bardziej koszmarny pomysł. Czemu nagle zmieniłeś zdanie? -spytałem lekko zdezorientowany.
-Wiem, że nie byłem przekonany ale teraz.. no rozejrzyj się! Jesteśmy w środku domu największej gwiazdy kinowej! -rzucił z ekscytacją.
-To zauważyłem. -zachichotałem widząc jak podekscytowany był.
-Chodź. Ten facet do nas wpuścił pozwolił nam trochę powęszyć więc nie możemy zmarnować okazji. -rzucił i zaczął mnie ciągnąć.
Trochę rozbawiony poszedłem za nim. Oczywiście mając na uwadze dyskrecję, zaczęliśmy przeglądać pokoje willi. Muszę przyznać, nigdy nie myślałem, że aktor może tyle zarobić. Ale to też prawda, że tata Jay'a był zwyczajnie przełomowym aktorem. Podobno dużo jego scen jest improwizowanych przez co filmy wychodzą wspaniale.
-Zane zobacz to. -usłyszałem nagle głos Jay'a w drugim pokoju.
Odstawiłem figurkę oskara na półkę i poszedłem do chłopaka. Rudowłosy trzymał w dłoniach nieduże pudełko, trochę zniszczone przez czas ale wciąż się trzymało. Chłopak widząc mnie, przywołał mnie bliżej głową i postawił pudełko na ziemi, pokazując mi jego zawartość. Pudełko było pełne.. zdjęć. I to nie byle jakich zdjęć. Pudło było przepełnione zdjęciami na których był sam Jay. Więc to była jednak prawda, że mój przyjaciel był synem gwiazdy. Teraz zostało tylko ustalenie, czemu się go pozbył.
-Patrz. To chyba moja mama.. -odezwał się Jay, wyciągając z steku fotografii, nieduże zdjęcie.
Przedstawiało ono blondwłosą dziewczynę, taką samą jak ze zdjęcia które dostał Jay w liście. Tyle, że była trochę starsza. Zdjęcie było zrobione na tle basenu za domem. Odwróciłem zdjęcie by zobaczyć datę, ale owej nie było. Przejrzeliśmy resztę zdjęć, ale, ku mojemu zaskoczeniu, nie było więcej zdjęć z blondwłosą kobietą co wydało mi się trochę dziwne.
CZYTASZ
Young&Free
Teen Fiction❀| Young & Free ʚ- Wiodący dotychczas spokojne życie, Kai znajduje się w środku niebezpiecznych wydarzeń odkrywając przy tym skrywany przez jego rodziców sekret. ❀| Część 1: Young & Free {Zakończone} ❀| Część 2: Young & Wild {w trakcie} ❀| Część 3...