"Jay"
~*~Z uśmiechem zamknąłem drzwi i pokierowałem się do salonu. Cieszyło mnie, że Zane'owi się udało. Było widać w jego oczach zadowolenie z sukcesu. I zdecydowanie życzę im obu jak najlepszej przyszłości, bo pasowali do siebie jak dwa zagubione puzzle.
Kiedy nadchodził późny wieczór, Zane odprowadził Pixal do drzwi. Oboje byli szeroko do siebie uśmiechnięci, co tylko upewniało mnie, że oboje są zadowolenie z rozpoczęcia związku. Gdy drzwi za srebrnowłosą wybranką mojego przyjaciela się zamknęły, odrazu do niego podszedłem.
-I jak? Trwały związek się szykuje?
-Ona jest cudowna.. -odpowiedział rozmarzonym głosem na co zachichotałem.
-Cieszę się, że znalazłeś część swojego szczęścia. -powiedziałem z uśmiechem. -Życzę wam obu szczęśliwej drogi w życiu.
-Już czuję się szczęśliwy..
-Och.. -mruknąłem widząc teraz jak bardzo mój przyjaciel odpłynął myślami w stronę swojej pierwszej dziewczyny. -Okej, to.. idź się umyj i postarajmy się w coś jeszcze pograć..
-Mhm.. -wymamrotał w odpowiedzi tylko, na co westchnąłem.
-Zaaaneee.. mogę zrobić w twoim pokoju imprezę? -spytałem, przyglądając się blondynowi z rozbawieniem.
-Taaaaa-cooo.. -rzucił zerkając na mnie. -Na pewno nie w moim domu!
-Jednak nie straciłem cię na zawsze. -zachichotałem i obejmując go przyjacielskim gestem, zaprowadziłem nas do jego pokoju.
Przez jeszcze dwie godziny graliśmy i rozmawialiśmy. Głównie to Zane wygłaszał spore poematy na temat Pixal ale nie przeszkadzało mi to mocno. Widziałem jak blondyn był z tego powodu szczęśliwy a to automatycznie uszczęśliwiało mnie. Gdzieś koło wpół do drugiej w nocy poszliśmy w końcu spać. Poranek nadszedł szybko, jak dla mnie szybciej niż zazwyczaj. Zwłaszcza, że to był sobotni poranek, więc nie musiałem wcześniej wstawać. Ale jak to mówią nie można mieć wszystkiego, dlatego siedziałem wraz o dziewiątej rano trochę nie wyspany z Zane'm w kuchni, zajadając się ospale kanapkami i zastanawiając się, czemu tak wcześnie wstałem.
Och no tak.
Muszę odkryć prawdę o sobie i tym samym, o swoich prawdziwych rodzicach. Czemu mnie porzucili.. czemu mnie nie chcieli.
Westchnąłem cicho i zerknąłem na siedzącego obok Zane'a który poza swoją porcją kanapek miał przed nosem list który napisała moja przybrana mama. Otworzyłem usta by o coś go spytać, ale blondyn znacznie mnie wyprzedził.
-Muszę przyznać, twoi rodzice na pewno byli szczęśliwy razem.. a przynajmniej tak widać po zdjęciu. W treści listu również czuć, że ta część o zostawieniu ciebie była dla nich trudna.. -powiedział.
-Wiem.. -westchnąłem spokojnie. -Dlatego zastanawia mnie, czemu zrezygnowali ze mnie.
-I dowiemy się tego w swoim czasie. -rzekł z uśmiechem.
Schował wszytko do koperty i oddał ja mi, poczym dokończył kanapki. Również skończyłem swoje.
-Okej, to gdzie zaczynamy najpierw? -spytałem, gdy oboje przeszliśmy już do pokoju blondyna.
CZYTASZ
Young&Free
Teen Fiction❀| Young & Free ʚ- Wiodący dotychczas spokojne życie, Kai znajduje się w środku niebezpiecznych wydarzeń odkrywając przy tym skrywany przez jego rodziców sekret. ❀| Część 1: Young & Free {Zakończone} ❀| Część 2: Young & Wild {w trakcie} ❀| Część 3...