— Ale słodcy. — powiedziała Heather oglądając zdjęcie, które pokazała im Phoebe, ukazywało ono jej młodszych braci.
— Oj tak. — zgodziła się Shey z uśmiechem.
— Mama rodziła w domu, bo same wiecie, że nie mogła w szpitalu. Nikt nie wie, że to dziecko mojego taty. — powiedziała Phoebe.
— Jak się nazywają? — zapytała Heather.
— James Remus i Julian Regulus. — powiedziała Phoebe — Ojcem chrzestnym Jamesa jest Remus, a matką chrzestną twoja mama, a do Juliana, ciocię Callie i wujka Regulusa, który się wzruszył i schował w pokoju. — zaśmiała się Phoebe.
— Musisz się cieszyć, że masz młodszych braci. — powiedziała Shey.
— Ta, to nie takie fajnie. — powiedziała Ginny przysiadając się do nich — Ja mam starszych i są beznajdziejni.
— Wcale nie. — powiedziała Heather — George jest uroczy.
— A spróbuj mu powiedzieć, że nie masz pięć lat, a czternaście i możesz mnie chłopaka. — powiedziała Ginny.
— Oni się po prostu o ciebie troszczą. — powiedziała Shey.
— I tak mam gdzieś ich zdanie. — wzruszyła ramionami — Ale gdybym przedstawiła im Michaela to by pewnie zabili go jednym spojrzeniem. — stwierdziła — Nie jest wcale aż tak źle. Jak naszyjnik, który dała mi mama wpadły do jeziora to pomogli mi go wyławiać. Nawet Percy, który stawiał opory, ale Fred go wepchnął do jeziora i było po sprawie.
— Nic mu się nie stało? — zapytała Heather.
— Nie a mogło. — powiedziała Ginny — Wiedziałyście, że napisał do Rona list, żeby skończył się przyjaźnić z Harrym? — zapytała.
— Tak, Harry mi mówił. — powiedziała Phoebe — Było mu naprawdę przykro. Miałam ochotę napisać do Percy'ego parę miłych słów, ale powiedział, że to bez sensu. — dodał.
— Ginny... Masz ulubionego brata? — zapytała Heather.
— Każdy jest moim ulubionym, gdy coś chce. — wyznala, a dziewczyny się roześmiały — Żartuję. Ściany mają uszy więc wolę nie mówić tego tutaj. — wyznała, podniosła dłoń i do końca machnęła a tuż obok niej usiadła Lola Lupin. Brunetka, która wyglądała niemalże jak damska wersja swojego taty tylko, że bez blizn uśmiechnęła się do nich promiennie.
— Jak się ma Mateo? — zapytała Phoebe, sztuchając ramieniem Lolę.
— Ma się świetnie. — powiedziała Lola — Znalazł sobie przyjaciółki i się z nimi świetnie dogaduje, więc nie widzę powodu dla, którego miałby chodzić za mną tak jak rok temu. — powiedziała.
Lola, najstarsza córka Remusa i Bonnie trafiła do Gryffindoru, a Mateo, który chodzi teraz na swój drugi rok, a trafił do Hufflepuffu, przez co zestresował się, że będzie sam. Bonnie i Remus mieli jeszcze jedną córkę, Dorothy, ale ona dopiero za rok miała zacząć naukę.
— Ale tata i tak mi w kółko powtarza, że w razie czego powinnam go pilnować. — powiedziała Lola — Nie wiem o co tata się boi, nic mu się nie stanie, jeśli ja go pilnuje. — powiedziała Lola wzruszając ramionami.
— Pewnie się nie potrzebnie martwi. — powiedziała Phoebe, Lola wzruszyła ramionami.
— O czym rozmawiacie? — wyszeptał Fred do ucha Shey, przez co ta się wystraszyła.
— Przerwałeś nam! — powiedziała Ginny kręcąc głową z zawiedzeniem.
— O kim tak plotkowałyście? — zapytał ciekawsko.
CZYTASZ
One Last Laugh | Fred Weasley
Fiksi PenggemarFreda zawsze obchodziły tylko żarty, karta zabawnego chłopca sprawiała, że czuł się dobrze i nie sądził, że jakaś zwyczajna dziewczyna z obsesją na porządku i nauce oraz z ogromną pasją do pisania porwie mu serce. Tyle, że on pokochał ją naprawdę mo...