5 rozdział

125 4 0
                                    

*po szkole*
Gdy szłam bardzo dobrze znaną mi drogą do domu, przez park i słuchałam śpiewu ptaków, poczułam ciepły wiatr, który rozwiał moje włosy. Wtedy właśnie poczułam się jak księżniczka, idąca przez bajkowy las. Czułam się cudownie,  On idalenie by pasował na mojego królewicza. Zastanawiałam się czy chciałabym być z Nim jak Romeo i Julia.  Ja bym była jego Julią, a on moim Romeo.  Było by pięknie, byśmy się kochali i zrobili dla siebie wszystko. Ale koniec końców ta historia doprowadziła do śmierci 6 osób, więc to niezbyt dobry pomysł. Chce być jego ... nie Julią, ale ... po prostu Martą, a wtedy on nie był by moim Romeo, ale zwyczajnie ... moją miłością.

Gdy przyszłam do domu położyłam plecak koło drzwi wejściowych i poniosła mnie muzyka, która leciała z radia w samochodzie. Zdjęłam kurtkę i położyłam ją na plecaku. Stanęłam na środku trawnika i zaczęłam się kręcić, później tańczyć.  Muzyka przesiąkła mnie całą i robiła ze mną co chciała. Gdy tak się ruszałam zaczął padać deszcz. Byłam wtedy szczęśliwa, tańczyłam,kreciłam się i skakałam z jeszcze większym uczuciem. Właśnie dla takich chwil się żyje. Kreciłam się i zamknęłam oczy, wtedy go czułam, czułam jego obecność. Albo bardziej chciałabym czuć.  Wyobraziłam sobie jak mnie obejmuje. Łapie mnie za biodra i przyciąga do siebie. Jak się do niego przytulam, jak patrze w te jego piękne oczy.  A deszcz nie sprawia nam problemu, bo gdy jest się z ukochaną osobą, cały świat wokół nie istotnie. Tylko Ja i On. Tylko On i Ja. I nic by się nie liczyło.
Nagle zaczęło padać jeszcze mocniej i zaczęło grzmieć. Musiałam przestać marzyć i biec do domu. Byłam cała mokra, a w dodatku nieszczęśliwa. Wpadłam do pokoju i zrzuciłam z siebie wszystko co miałam. Wyciągnęłam z szafy pierwszą z brzegu koszulkę, która była dla mnie dużo za duża, bo zabrałam ją z szafki taty i założyłam ją na swoje nagie ciało. Założyłam ciepłe skarpety, bo nie mam takich luksusów jak podgrzewana podłoga i poszłam zrobić sobie ciepłą herbatę. Gdy woda się gotowała, stanęłam przed lustrem i rozczesywałam mokre włosy. Patrząc w lustro oblizałam usta i przygryzłam dolną warge, bo wyglądałam naprawdę seksownie.
Wzięłam herbatę, usiadłam na kanapie myśląc "Too beautiful to be loved"  i zaczęłam się śmiać. 
Gdy się już ogrzałam poszłam robić lekcje. Na szczęście nie było ich dużo, więc włączyłam YT i wyszukałam pierwszy lepszy odcinek Jasia z GTA, potem obejrzałam kilka odcinków Heavy Rain'a. Gdy już się naoglądałam filmików Jaśka, włączyłam "Stay with me" i słuchałam dopóki nie zrobiło się ciemno i nie musiałam się zacząć zbierać na zajęcia prywatne z łaciny.
Jeszcze tylko w ostatnim momencie zjadłam kanapkę, bo się okazało, że zapomniałam zjeść obiad.
Pojechałam na zajęcia, przebrałam się i weszłam na sale.

To może być historia o miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz