Nic nie odpowiedział. Nadal ruszaliśmy się do wolnej muzyki wtuleni w siebie. Już nie obchodziło mnie co myślą Ci, którzy to widzą, ani co powiedzą. Tańczyłam z nim i tylko to się dla mnie liczyło. Co z tego, że on prawdopodobnie ma już dziewczynę ( nawet się domyślam, która to ) ważne jest to, że ta chwila trwa i dzieje się naprawdę. Zastanawia mnie, o czym on teraz myśli. Czy chciałby się już ode mnie uwolnić i iść do reszty grupy, czy może mu się to podoba? Może ja mu się podobam? Ale gdyby tak było to bym go nie widziała z tamtą dziewczyną, albo by mi to powiedział. Bo on przecież wie, że On mi się podoba. A żyje się tylko raz, więc nie można zmarnować żadnej okazji i spróbować wszystkiego. Ale to jego życie i jego decyzje i jego uczucia.
- Odezwij się, proszę - powiedziałam do niego.
- A co byś chciała usłyszeć? - odpowiedział mi, przez co poczułam lekkie zamieszanie
- Nie wiem, co kolwiek - wyszeptałam, kładąc mu ręce na ramiona. Tylko się na mnie spojrzał i uśmiechnął.
Pewnie się zastanawia czego ja od niego chce. Ciągle czegoś oczkuje i pewnie Go to irytuje. Tak naprawdę ja sama nie wiem czego chce ...
- Chciałabym żeby mnie pocałował - pomyślałam.
Spojrzał się na mnie swoim seksownym wzrokiem i na samym początku nie wiedziałam o co mu chodzi, lecz okazało się, że ta myśl weszła na moje usta i powiedziałam to na głos. Od razu schowałam głowę w jego koszulkę, bo zrobiło mi się głupio. Cały czas myślałam o tym, że pewnie uznał mnie za idiotke, ale nie odeszłam od Niego.. Nadal byłam w niego wtulona i czekałam na to co zrobi. Tak źle czułam się z tym, że On to usłyszał. Było mi głupio, bo ja tak naprawdę nigdy się nie całowałam. Nie chciałam żeby się dowiedział. Nie mam zamiaru całować się z byle kim, nawet jeśli ktoś mi się podoba tak jak w tym przypadku, to i tak mogę stracić mój pierwszy pocałunek. Jeśli to nie jest miłość, albo nawet zakochanie z obydwu stron to nie warto. Chciałabym aby nauczył mnie całować ten, który mnie naprawdę pokocha, a ja pokocham go, żeby to było tego warte.
Stanęłam na przeciwko niego, a on spojrzał się w moje oczy i ucałował mój policzek. Poczułam jak moje ciało się rozluźnia, a kiedy odgarnął kosmyk włosów, który spadł mi na twarz znowu się spięłam.
- Nie bój się - powiedział
- Przy Tobie nigdy nie będę się bała - odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek, po czym mocno się do niego przytuliłam.