32 rozdział

34 2 0
                                    

Powiedziałam Kai o moim śnie. Jej reakcja jest zawsze taka sama typu
-" O matko, jak Ci się mogą śnić takie rzeczy, a tym bardziej z Szymonem. (I tutaj robi minę i odgłos takiego odrzucenia i obrzydzenia) Ja to nie mogę sobie tego wyobrazić. A ktoś wie jeszcze o tym śnie?
- Nieee no coś ty - zawsze jej odpowiadam
Nikomu oprócz Niej nie opowiadam moich snów. To trochę prywatne i nigdy nie ujawnię tego co się w nich dzieje.
Czasami dziwnie się czuję ze świadomością, że podczas gdy śnię to tak bardzo dobrze się czuję. Po prostu jest mi dobrze. Cudownie się czuję podczas snu gdy jestem w czyichś ramionach ( w tym przypadku Szymona ) gdy mnie całuje i przytula, a nawet gdy tylko na mnie patrzy. W śnie to jest cudowne, ale gdy już na niego patrzę w rzeczywistości to nie jest tak samo. To prawda, że jest przystojny i bardzo miły, ale nie jest taki jak we śnie.

Mam taką bardzo dziwną przypadłość, którą zauważyłam u siebie nie dawno. Ale zdarzyło się to już wystarczająco dużo razy by móc powiedzieć, że tak to działa. A chodzi o taką śmieszną, a może bardziej dziwną sprawę, że gdy śni mi się jakiś chłopak w ten sposób, że go przytulam, bądź całuje to się w nim zauraczam. I za każdym razem gdy podoba mi się chłopak to przez jakiś sen. Choć to zauroczenie nie trwa długo, zdarza się że kilka tygodni do półtora miesiąca. Ale przez ten czas nie mogę się pozbyć tego zauroczenia. Można by powiedzieć, że to bardzo dziwne i zgodziłabym się z tym stwierdzeniem bo myślę, że to prawda. Ale tak już poprostu mam i nic z tym nie zrobię. Ale najciekawsze jest to, że On mi się nie śnił. Więc, może to nie jest byle co. Tak naprawdę to podobał mi się kd dawna. Od momentu gdy go poznałam. Ale wtedy miał dziewczynę i gdy zapytałam Kai co o nim sądzi, to powiedziała, że jej się nie podoba. Jak to Kai. Jej się nikt nie podoba. I gdy to powiedziała nie chciałam jej mówić, że mi się On podoba, bo nie byłyśmy jeszcze wtedy przyjaciółkami. Po prostu razem z nią śmiałam się z tych, które ciągle o Nim gadały i kompletnie nie było po mnie widać tego, że mi się On podoba.
Tak naprawdę to nie wiem, co we mnie ponownie obudziło teraz to "uczucie" które powoli we mnie umierało. Cokolwiek się zmieniło i tak nie mam u niego szans i nie mam na co liczyć, ale On jest taki .... hsbxgbzjhzg. Dlaczego zaaawsze trafiam na tych, którzy się nie interesują mną, albo mnie olewają, albo są starsi i uznają młodsze za gorsze, albo coś innego co ciągle staje się przyczyną dlaczego nikt nigdy nie zauważył we mnie tego co trzeba.

On chyba nigdy nie zauważy.

To może być historia o miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz