37 rozdział

23 1 0
                                    


*miesiąc przed wakacjami*
Nadal nikogo nie mam. Cały czas mam wrażenie, że jest zakochany w Zuzi (tej dla, której zerwał z Mają) ale On uważa, że wcale nie i że nic nie planuje wobec niej. Nie wierzę Mu.
Ale przez cały czas mam takie okropnie męczące uczucie, że może choć ten jeden raz los związany z uczuciami się do mnie uśmiechnie i w końcu przytrafi mi się coś, a bardziej KTOŚ. Bez ustannie męczy mnie myśl i ta głupia nadzieja, że może zmieni zdanie, może zauważy we mnie to coś. Tylko po co? Może nie jestem tego warta, albo to On jest idiotą.
Jedyne o czym marze w tej chwili to nie jest żadna wielka miłość, czy coś w tym stylu. Chciałabym się do niego przytulić, to jedna rzecz, której od bardzo dawna potrzebuje. Brakuje mi dotyku chłopaka, nie zwykłego dotyku, lecz takiego dotyku, który będzie coś znaczył, który będzie oddany z uczuciem. Brakuje mi ciepła osoby dla której jestem ważna, ale nie osoby z rodziny, ani przyjaciółki. Tylko tego dotyku wyjątkowego i tak bardzo czasami ważnego.

***

Środa. Zajęcia taneczne.
Uważał, że się na niego obraziłam.

Trening jak zwykle był bardzo męczący. Tego dnia w dodatku było 30°C przez co męczyłam się dwa razy bardziej niż zwykle. Po 1,5 godziny tańca byłam wykończona. Nie miałam siły nawet na to by być miła. Wtedy właśnie On się do mnie uśmiechnął, można powiedzieć, że odwajemniłam uśmiech, a bardziej chciałam. Sama poczułam, że uśmiech był chamski, ale nie wiem dlaczego taki był.
Po chwili On podszedł do mnie i powiedział, a bardziej zapytał, czy jestem nie w humorze. Nic nie odpowiedziałam, tylko stałam w miejscu i patrzyłam obojętnie w dal.
Bałam się, że pomyśli, że Go olewam.

17 dni później

Teraz już mnie nic nie obchodzi. Widzę, że nie mam u niego szans. Nigdy nie miałam. Nigdy nie będę miała. Chciałabym, ale nie chce. Nie mam ochoty się starać. Wyjdę tylko na idiotkę. Po co mam na siłę szukać miłości, bez sensu pchać się po nią. Po co?
Liczę, że ktoś ze mną porozmawia, powie coś co podniesie mnie na duchu. Wytłumaczy, coś co sprawi abym pamiętała, że miłość sama do mnie przyjdzie. To prawda, że rozmawiałam o tym z Kają, ale to co innego.
Sama nie wiem czego chce.
Będę czekać.

To może być historia o miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz