Rozdział 48: Mecz Inarizaki

528 41 3
                                    

Wszyscy rozgrzewali się na boisku, kiedy Mikaela wbiegła, wciąż czując się lekko przytłoczona nagłym wywiadem i pojawieniem się Atsumu. Część jej nie mogła uwierzyć, że drużyna Inarizaki była tak wyluzowana, ale druga część nie była zaskoczona. Byli tak samo wykończeni bzdurami Atsumu, jak ona.

— Statystyki Miyi Atsumu były tak wysokie, że musieli zrobić jeszcze jednego — usłyszała, jak Sugawara marudzi, przechodząc obok.

— To nie tak działają bliźniaki — powiedział Asahi z chichotem.

Mikaela przewróciła oczami na wybryki swojego senpaia i skierowała się do wózka z piłkami, gotowa rozdać je drużynie, gdy ta przechodziła przez rozgrzewkę. Przypadkowo nawiązała kontakt wzrokowy z Miyą Atsumu, a on pomachał. Skrzywiła się.

— Mikaela, przyjaźnisz się z tym facetem? — Tanaka zapytał z niedowierzaniem, mrużąc oczy na jednego z bliźniaków.

— Nie — powiedziała z grymasem.

.— Tak! — odpowiedział z powrotem.

— Jakim cudem masz tak dobry słuch? — Mikaela odparła, zerkając na niego.

Osamu szturchnął swojego bliźniaka. — Przestań jej przeszkadzać, kretynie.

— Tak, zostaw ją w spokoju — dodał Ojiro, podchodząc do bliźniaków i kiwając głową Mikaeli. — Dość już sobie dzisiaj poradziła z twoim gównem.

— Zostawcie w spokoju menadżerkę drugiej drużyny — powiedział Kita, przechodząc obok.

Do diabła, nawet Suna się pojawił. — Irytujący jak zawsze.

— Chłopaki! Jestem waszym kolegą z drużyny! Przestańcie mnie atakować! — Atsumu jęknął, dąsając się, gdy maleńki tłum wokół niego się skrzywił. — To ona mi przeszkadzała! Spójrzcie na nią!

Mikaela oparła się pragnieniu, by go odepchnąć.

— Przepraszamy, Mikaela-chan — powiedzieli wszyscy, niemal jednocześnie.

Pomachała. — Nie ma problemu.

— Hej!

— Mikaela, przestań bratać się z wrogiem i przyjdź mi pomóc — zawołał Ukai, przywołując ją do siebie. Mikaela przewróciła oczami, ale szybko wyszła poza zasięg rozmowy z drużyną Inarizaki. Ukai westchnął i pokazał jej arkusz meczu. — To prawie dobrze, że nie będziesz już naszą menedżerką, jesteś zbyt popularna.

Mikaela zarumieniła się. — Ugh.

— Możesz iść sprawdzić, jak wygląda gra na trzecim korcie? To właśnie tam gramy. Daj mi znać, kiedy dojdą do połowy drugiego seta.

Skinęła głową. — Jasne, trenerze.

Mecz okazał się dość ciekawy do oglądania, a Mikaela prawie zapomniała, po co tam poszła. W drugim secie było 15 - 12, a prowadzenie przypadło drużynie, która wygrała pierwszego seta, więc Mikaela pobiegła z powrotem na kort rozgrzewkowy, aby poinformować drużynę. Karasuno zebrało swoje rzeczy, a drużyna zaczęła kierować się na boisko, na wpół przebierając się po drodze.

— Wiecie — zauważyła Mikaela — nigdy nie sądziłam, że zobaczę was w pomarańczowych strojach.

Ponieważ Inarizaki byli faworytami do zwycięstwa, a ich drużyna była ubrana na czarno, Karasuno zostało zmuszone do noszenia ich alternatywnych strojów: jaskrawo pomarańczowych. To było śmieszne, naprawdę; Hinata wyglądała jak mandarynka, od stóp do głów w pomarańczowy. Oczy Mikaeli zatrzymały się na plecach Tsukishimy, gdy ten zmieniał koszulkę.

Jak latać z podciętymi skrzydłami [ Haikyuu ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz