— Myślisz, że...
— Oikawa, jeśli jeszcze raz powiesz coś o kosmitach, przyłożę ci.
Oikawa jęknął, siadając na kanapie. — Iwa-chan! Mówiłem o fizyce!
— Oczywiście, że tak, Assikawa — odpowiedział Iwaizumi, nie podnosząc wzroku znad swojego podręcznika. — Od piętnastu minut wpatrujesz się w tę samą stronę.
— Aw, Iwa-chan bacznie mnie obserwuje?
— Zamknij się. Pracuj.
— Ja już to wszystko wiem!
Iwaizumi jęknął, zatrzaskując swój podręcznik. — Dobra. Szybka przerwa.
— Yay! — Oikawa ćwierknął, natychmiast zrywając się z kanapy i ruszając do kuchni, chętny do przygotowania sobie przekąski. Iwaizumi westchnął, zapadając się jeszcze bardziej w fotelu. Powinien już wiedzieć, że wieczory z Oikawą nigdy się nie udają, ale oto był w domu tego głupka, czytając o siłach i wektorach. Wolałby grać w siatkówkę i wszystko wskazywało na to, że Oikawa czuł to samo.
Został wyrwany ze swoich myśli, kiedy Oikawa zawołał jego imię. — Iwa-chan! Chipsy czy popcorn?
— To i to — odkrzyknął, wyciągając swój telefon. Żadnych nowych SMS-ów. Z westchnieniem otworzył swoje media społecznościowe, czekając na powrót Oikawy.
Na jego stronie pojawiło się wideo i zamarł.
— Iwa-chan! — Oikawa ćwierknął. — Cola czy woda?
Filmik się skończył. Iwaizumi zmrużył oczy i odtworzył go ponownie.
Oikawa wystawił głowę z kuchni. — Iwa-chan, nie ignoruj mnie! Cola czy woda?
— Oikawa — powiedział słabo Iwaizumi, zatrzymując wideo — chodź to zobaczyć.
Rozgrywający musiał z łatwością wyczuć drastyczną zmianę w nastroju swojego najlepszego przyjaciela, ponieważ nie żartował się ani nie protestował. Ze zmarszczonymi brwiami Oikawa zerknął przez ramię Iwaizumiego, a as kliknął przycisk odtwarzania.
Filmik się odtworzył.
— Jasna cholera, to Mikaela!
— Tak — powiedział powoli Iwaizumi, jego oczy śledziły ruch ich juniorki, gdy sięgnęła po swoją kostkę.
Po szarpnięciu i rzucie nastąpiło „o kurwa!" ze strony Oikawy, który wyrwał Iwaizumiemu telefon i umieścił ekran tuż przy swojej twarzy. — Dlaczego, do cholery, rzuciła nogą! Czy to Miya Atsumu? Rzuciła nogą w Miyę Atsumu? Co do cholery...
— Oi! Mój telefon! — Iwaizumi wyrwał przedmiot od Oikawy, przyciągając go do swojej klatki piersiowej. — Idź sprawdzić swój własny telefon!
Oikawa szydził, wyciągając swój telefon z kieszeni spodni dresowych. — Naprawdę myślisz, że znajdę ten filmik... och. Oto on.— Tak szybko? — mruknął Iwaizumi, ukradkiem zerkając przez ramię Oikawy. Oglądał wideo za pośrednictwem innej strony w mediach społecznościowych. — Czy ten filmik jest wszędzie?
— Tak, myślę, że tak — zgodził się. Iwaizumi obserwował, jak jego palce latają po telefonie, wychodząc z jednej aplikacji i uzyskując dostęp do następnej, i niemal natychmiast znajdując wideo na swojej stronie. Iwaizumi gwizdnął, patrząc, jak jego juniorka po raz kolejny uderza Miyę Atsumu w głowę swoją protezą. — Iwa-chan! — Oikawa krzyknął, odwracając się do swojego najlepszego przyjaciela. — Mika-chan złamała Internet!
— Cóż, wątpię, żeby...
— Zadzwonię do niej! Nie, wyślę jej SMS-a! Co ona sobie, do cholery, myślała? — Oikawa warknął, wściekle stukając palcami po ekranie swojego telefonu.
Iwaizumi przewrócił oczami. — Oikawa, twoja matczyna strona wyszła.
— W takim razie bądź wspierającym tatą, Iwa-chan!
Zaśmiał się. — W takim razie będę. — Iwaizumi obejrzał jeszcze raz filmik, uśmiechnął się do siebie, po czym napisał wiadomość do Mikaeli.*~*~*
— Yuka, musisz to zobaczyć.
Ciemnowłosa dziewczyna westchnęła, nie podnosząc wzroku znad swojej pracy. — Kahano, jestem zajęta — poskarżyła się, jej oczy błądziły po równaniach matematycznych. Nauka u przyjaciółki wydawała się fajna, kiedy Kahano to zaproponowała, ale odkąd zaczęli, cały czas siedziała na telefonie, a zbliżała się północ. Jakie to irytujące.
— To ważne...
— Równie ważne, jak zadanie? Prawdopodobnie nie.
Kahano westchnęła, kopiąc przyjaciółkę w nogę. — Mówię poważnie. Yuka, ona nie kłamała.
— Kto?
— Mikaela.
Yuka w końcu oderwała głowę od swojej pracy. — Co? O czym ty mówisz?
— Pamiętasz, jak pękła i powiedziała, że ma metalową nogę? — powiedziała Kahano, jej oczy wciąż były przyklejone do ekranu. Yuka przytaknęła, po czym, gdy zauważyła, że Kahano nie podniosła wzroku, odezwała się i powiedziała tak. Kahano przygryzła wargę. — Ona, uh...wiesz co, po prostu patrz.
Podała jej telefon, a Yuka obejrzała filmik.
Kiedy się skończył, jedyne co Yuka mogła powiedzieć to „kurwa".
Kahano przytaknęła, ponownie odtwarzając filmik. — Tak. Kurwa.
CZYTASZ
Jak latać z podciętymi skrzydłami [ Haikyuu ]
Fanfiction- Nie możesz już grać w siatkówkę. Na co ona odpowiedziała: - Obserwuj mnie. Wypadek, który zniszczył jej marzenia, zmusza kuzynkę Kageyamy do przeniesienia się do Karasuno. Pomiędzy rodziną, szkołą i problemami zdrowotnymi, ma wiele na głowie, ale...