Mikaela była zbyt podekscytowana, by siedzieć spokojnie w drodze do Liceum w Sendai.
W końcu nadszedł 25 października - w końcu nadszedł czas rozgrywek. Skąd tak długa przerwa między kwalifikacjami a rozgrywkami? Kiedy się temu przyjrzała, zdała sobie sprawę, że to dlatego, że kwalifikacje są rozłożone w zależności od regionu (było bardzo dużo drużyn, co prowadziło do bardzo wielu rozgrywek), więc ostatnie kwalifikacje zakończyły się dwa tygodnie temu.
Jazda autobusem była napięta, a Mikaela nie była zaskoczona. Jeśli przegrają, będzie to ostatni mecz siatkarski trzecioklasistów. Mimo to nie spodziewała się, że przegrają: nie w pierwszym meczu, nie z Aoba Johsai, nie z Shiratorizawą. Ani z nikim innym.
Ich pierwszy mecz był przeciwko szkole o nazwie Johzenji. Z tego, czego się dowiedziała, drużyna ta miała reputację drużyny, która lubi się wygłupiać na boisku i dbać o to, by wszystko było tak przyjemne, jak to tylko możliwe. Udało jej się nawet znaleźć wywiad z trenerem z zeszłego roku, kiedy to drużyna Johzenji dotarła do półfinałów, i odkryła, że lubili ćwiczyć w systemie dwóch na dwóch. Miała szczegółowe profile większości zawodników - niektóre były nieco ubogie w szczegóły.
Autobus zatrzymał się, a ona jako jedna z pierwszych stanęła na nogi, lekko trącając Kageyamę w ramię. - Gotowy?
Wzruszył ramionami. - Tak.
— Mógłbyś przynajmniej brzmieć na bardziej podekscytowanego — droczyła się, praktycznie wyskakując z autobusu. — To są rozgrywki.
— Tak — odpowiedział Kageyama, a Mikaela westchnęła, schodząc obok Shimizu.
Drużyna była dziwnie ponura, gdy zmierzała do drzwi wejściowych, w kurtkach zaciśniętych na ramionach i ze spuszczonymi głowami. Mikaela chciała nie dać się porwać tej coraz bardziej przygnębiającej atmosferze, ale gdy już miała klepnąć Hinatę w ramię, ten ruszył, wrzeszcząc na cały głos.
— Ej! Nie masz szans na zdobycie przewagi, gnojku! — krzyknął Kageyama, ruszając za nim.
Mikaela roześmiała się, a przygnębiający nastrój, który dusił drużynę, zdawał się znikać. — Czasami wydaje się, że Hinata i Kageyama żyją w oparciu o zwierzęcy instynkt — mruknął do siebie Yamaguchi, a Tsukishima mruknął coś, porównując ich do owadów. Sugawara i Daichi wymienili spojrzenia i uśmiechnęli się do siebie. Tanaka i Nishinoya parsknęli śmiechem.
Zwróciła się do Shimizu. — Świetnie im dzisiaj pójdzie — powiedziała z entuzjazmem.
— Tak będzie — zgodziła się starsza menadżerka. Shimizu uśmiechnęła się do niej. — Wydajesz się strasznie radosna.
Mikaela wzruszyła ramionami. — Po prostu jestem podekscytowana grą, chyba...
Zatrzymała się, gdy usłyszała okrzyk zaskoczenia Hinaty. Mikaela i Shimizu spojrzały na Hinatę, który wpatrywał się w starszego chłopca w żółtej kurtce i z ulizanymi włosami. W głowie Mikaeli od razu pojawiły się czerwone flagi – szkolny kolor Johzenji był żółty, a ona sama rozpoznała chłopca po tym, że sporo czasu spędzała w mediach społecznościowych. Natychmiast spojrzała w dół na swój zeszyt, przerzucając stronę z graczami Johzenji, ponieważ rozpoznała tego chłopaka, był kapitanem...
— Terushima Yūji — powiedziała na głos, zaskoczona.
Asahi odwrócił się do niej. — Co powiedziałaś?
Już miała odpowiedzieć, kiedy Hinata znów się odezwał, a Mikaela wróciła do rozmowy. Kapitan Johzenji, Terushima, popatrzył na drużynę, skanując ją wzrokiem. — Och, ty — powiedział głośno, spychając Hinatę z drogi. — A to oznacza, że... Hej, skarbie!
CZYTASZ
Jak latać z podciętymi skrzydłami [ Haikyuu ]
Fanfic- Nie możesz już grać w siatkówkę. Na co ona odpowiedziała: - Obserwuj mnie. Wypadek, który zniszczył jej marzenia, zmusza kuzynkę Kageyamy do przeniesienia się do Karasuno. Pomiędzy rodziną, szkołą i problemami zdrowotnymi, ma wiele na głowie, ale...