Emilliano 5
Cały wieczór spędziłem w klubie razem z Sebastiano zastanawiając się jak rozwiązać problem z Monicą i jej narzeczonym. I niestety kumpel podsunął mi najgorszy z możliwych sposobów. Nie miałem jednak nic lepszego, dlatego przystałem na jego propozycje. W końcu mówią, że wrogów trzeba trzymać bliżej niż przyjaciół i ja mam zamiar to zrobić. Być może najprostsze rozwiązanie okaże się najskuteczniejsze, a Monica sama przejrzy na oczy i pogoni tego młokosa. Bynajmniej taką mam
nadzieję.Sebastiano wyszedł przed chwilą z mojego biura, bo stwierdził, że musi dokończyć to co mu wcześniej
przerwałem. A ja stoję przed szybą popijając whisky i przyglądam się jak bawią się dziś moi goście. I
jednoznacznie mogę stwierdzić, że są bardzo zadowoleni, przez co ja również, bo to kolejny zastrzyk
gotówki na moje konto.
Dziewczyny świetnie urabiają tych nadzianych frajerów, by zostawiali jak najwięcej kasy. Jestem z
nich naprawdę zadowolony, bo wiedzą po co tu są. Zresztą co tu dużo gadać, im też się to opłaca.Rozglądam się uważnie i moją uwagę przykuwa mężczyzna siedzący na fotelu pod ścianą. Na jego
kolanach siedzi przodem do niego jedna ze striptizerek i ociera się o jego krocze. Facet trzyma ręce na
pośladkach blondynki, a głowę odchylił do tyłu. Chyba jednak niewinnym ocieraniem to nie jest. Nie
zdziwiłbym się gdyby się okazało, że go w tej chwili ujeżdża.W moim klubie takie rzeczy się zdarzają. Co ja gadam są na porządku dziennym. Przecież to nocny
klub. Dla facetów. A nam nie przeszkadza gdy ktoś pieprzy się obok. Wręcz przeciwnie. Jesteśmy
wzrokowcami. Takie działanie pobudza nas i zachęca jeszcze bardziej.
Zresztą nie tylko oni zabawiają się w ten sposób. Zauważam kilka podobnych sytuacji. W sumie mogli iść do wytyczonych pokoi, które są do tego przeznaczone, ale skoro nie chcieli to ich sprawa. No chyba, że wszystkie były zajęte. Co jest bardzo prawdopodobne.
Mimo tego, że rozglądam się po całym dolnym wnętrzu co rusz wracam do blondynki i jej fagasa.
Światło jest przyciemnione i nie widzę zbyt dobrze jego twarzy, ale jestem pewien, że gdzieś go
widziałem.Marszczę brwi i wytężam umysł, aby sobie przypomnieć skąd znam tego fiuta...Wiem...To przecież
człowiek Woronowa. Skurwiel przylazł na przeszpiegi! Już ja mu kurwa pokażę!Wypijam resztę alkoholu do dna i z hukiem odstawiam szklankę na stolik, a potem wybiegam z gabinetu. Zbiegam po schodach i kieruję się w stronę tego kretyna. Dostrzegam jego wredny
uśmieszek, gdy tylko mnie zauważył.- Czego tu szukasz Igor?! – warczę wkurwiony, że ośmielił się tu przyjść nieproszony.
- Chciałem się zabawić. I jak widzisz dobrze mi idzie – odpowiada z głupim uśmieszkiem.
- Akurat tutaj? – pytam choć wiem, że nie zjawił się tu przypadkiem i jeśli myśli, że mnie nabierze to
jest w dużym błędzie.- Miałem po drodze – wzrusza ramionami jakby to była najnormalniejsza rzecz w świecie.
Dalej obmacuje moja pracownicę, która nic sobie nie robi z mojej obecności tylko dalej ujeżdża tego
skurwiela.- Uważaj, bo ci uwierzę – prycham. - Violett skończyłaś na dziś – odzywam się do striptizerki, która bez słowa schodzi z kolan Igora i poprawia krótką miniówkę, która i tak prawie nic nie zakrywa. – A ty się wynoś! – zwracam się do ruska.
- Wszystkich gości tak traktujesz? – pyta zasuwając rozporek. – Nie ładnie...Oj nie ładnie Russo.
- Daruj sobie. Wypierdalaj, albo ci w tym pomogę! – podnoszę głos, bo zaczyna mnie wkurwiać tym
swoim cwaniakowanie. Powinien mieć pełne gacie będąc tutaj sam, a tymczasem on śmie ze mną
pogrywać.
CZYTASZ
W cieniu tajemnic ( Seria Mafijna #2 )
RomanceRomans mafijny 18+ Olivia Esposito jest młodą, samotną matką, którą los zmusił do porzucenia dotychczasowego życia. Zostawiła za sobą prace i studnia, aby zacząć wszystko od nowa dla dobra syna. Dziewczyna jest mądra i dobra, ale czy to oznacza, że...