Rozdział 2

9.2K 224 11
                                    

Olivia 2

Jak na środek tygodnia w klubie jest dość spory ruch. Ledwo nadążam ze wszystkimi zamówieniami.
Jestem już czwartą godzinę w pracy i nawet na chwilę nie udało mi się usiąść. Nie wiem co się stało,
że tak wiele osób postanowiło nas dziś zaszczycić swoją obecnością, ale mam już pomału dość
harmidru, który tu panuje. Najchętniej rzuciłabym tą robotę w cholerę i ulotniła stąd jak najszybciej.

To miejsce coraz mniej mi się podoba. Na samą myśl, że miałabym każdego dnia zapieprzać w takim
tempie jak teraz utwierdzam się w przekonaniu, że muszę poszukać czegoś nowego. Przecież i tak
miałam zahaczyć się tu tylko na chwilę, ale dość dobre zarobki plus napiwki odwlekały moją decyzję.
Tym bardziej, że nie pracowałam zbyt wiele. Lokal nie jest duży i zazwyczaj jest tu w miarę spokojnie.
No chyba, że zarezerwowana jest jakaś impreza zamknięta to wtedy bywa ciekawie. Ale na dziś nie
było nic takiego zaplanowane. Przynajmniej nie oficjalnie. Widać jednak, że klientami jest jakaś spora
grupka znajomych. Dość, że połączyli ze sobą prawie wszystkie stoliku, to jeszcze zsunęli je pod
ścianę, tak że środek lokalu jest wolny, a raczej oblegany przez bawiącą się młodzież. Muzyka również
jest głośniej niż zwykle. Rozwalona chyba na cały regulator, podobnie jak w lokalu, który jest na tej
samej ulicy. Tam jednak jest o wiele gorzej. W końcu to nocny klub. Nawet nie chce myśleć co tam się
wyprawia i jaka atmosfera panuje. Mogę sobie to jedynie wyobrazić, ale i tego wolałabym sobie
oszczędzić. Tym bardziej, że podobno przemiał ludzi, a zwłaszcza mężczyzn w ciągu jednego wieczoru
jest ogromny. Ale co się dziwić skoro można tam wypić i się zabawić z kobietami za jednym
zamachem.

Krzywię się gdy do moich uszu docierają głośne piski i okrzyki tańczącej młodzieży, które
doprowadzają mnie do bólu głowy. Nie wiem czy to objaw starzenia się, czy rezultat zbyt szybkiego
wejścia w dorosłość, ale dziś wyjątkowo bardzo mi to przeszkadza. A może po prostu to zazdrość...

Zdarzało się, że ją odczuwałam. Wtedy gdy wpatrywałam się w bawiących się ludzi, którzy mogą
pozwolić sobie na chwile szaleństwa, spontaniczności oraz upojenia alkoholem i nie martwić się o
konsekwencje. Ja niczego takiego nie doświadczyłam od czasów licealnych. To były jedyne lata, w
których udało mi się imprezować, ale oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Potem zaczęłam
studiować, popołudniami pracować i żeby tego było mało matka mi się rozchorowała. Jakimś cudem
udało mi się to w miarę możliwości pogodzić, ale na nic więcej nie było czasu. A gdy pojawił się
Dorian nawet nie miałam na to ochoty.
Mam dwadzieścia siedem lat, a mentalnie czasami czuję się jakbym dobiegała co najmniej
pięćdziesiątki.

- Może pójdziesz na przerwę? - odzywa się Noa, który wyrywa mnie z wycieczki po wspomnieniach.

Noa ma dwadzieścia trzy lata. Ma blond włosy i piwne oczy z czym spotkałam się po raz pierwszy. Jest
wysoki i ma całkiem fajną sylwetkę. Jednym słowem całkiem przystojny z niego facet. A ponadto ma
świetny charakter. Zawsze można z nim pogadać i pożartować. Szczerze mówiąc najlepszy kontakt
mam właśnie z nim. Z dziewczynami to wiadomo jak bywa. Niby są dla ciebie miłe i kolegujecie się, a
jak tylko się odwrócisz, lub noga ci się podwinie to obmówią i wyśmieją. Może jestem niesprawiedliwa wrzucając wszystkie do jednego worka, ale mam w tym pewne doświadczenie,
dlatego chyba moje zdanie w najbliższym czasie nie ulegnie zmianie. Z tego powodu trzymam się z
Noa.

- Chyba dziś oboje możemy o tym zapomnieć - odpowiadam z grymasem widząc mnóstwo ludzi
czekających przy barze na możliwość złożenia zamówienia, lub jego odebrania.

- Mam nadzieję, że niedługo się przerzedzi i będziemy mogli trochę odsapnąć - mówi chłopak
nalewając kolejny kufer piwa.

- Oby - mruczę już pod nosem wzdychając ciężko. Rozglądam się po wnętrzu szykując drinki z
nadzieją, że trochę się przeludniło, ale nic bardziej mylnego. Ludzi jest tyle co mrówek w mrowisku. - Czemu dzisiaj jest tu tak dużo osób? Nawet w weekendy nie ma takiego tłumu - ponowie zwracam
się do mężczyzny.

W cieniu tajemnic ( Seria Mafijna #2 )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz