Rozdział 12

7.5K 210 1
                                    

Oliwia 12

Otwieram drzwi do toalety i zamieram od widoku, który przed sobą mam. Nigdy wcześniej nie widziałam tak pięknej łazienki. Ściany są z kamienia w kolorze jasnego brązu. Na samym końcu po środku jest ogromna wanna wolnostojąca skierowana naprzeciwko dużego okna, z którego można
mieć widok na ogród. Wygląda to pięknie, ale pewnie z zewnątrz również można dostrzec gdy ktoś bierze w niej kąpiel. Przed oknem jest wnęka, w której jest zaszklony podwójny prysznic. Z lewej strony natomiast jest toaleta, umywalka z lustrem i niezbyt głębokie wgłębienie od podłogi do
samego syfitu, w której są półki. Leżą na nich równo ułożone ręczniki, świeczki, kwiaty i inne dekoracje.

Wchodzę do środku trzymając w rękach wybrane ubrania i rozglądam się za środkami czystości.
Niestety oprócz mydła w płynie stojącego na umywalce nie dostrzegam niczego innego. Z pewnością
dlatego, że pomieszczenie nie jest zbyt często używany przez gości. Z drugiej jednak strony nie ma tu ani grama kurzu co świadczy o tym, że jest regularnie sprzątane. Biorę biały ręcznik, a następnie podchodzę do wanny. Mam ogromną ochotę się w niej położyć, lecz zniechęca mnie myśl, że ktoś mógłby mnie zobaczyć. Przygryzam wargę zastanawiając się jeszcze chwilę gdy moją uwagę przykuwa nieduży, czarny pilocik zamocowany na ścianie. Biorę go do ręki i naciskam jeden z czterech
przycisków. Ten na, którym narysowana jest strzałka w dół, a po chwili roleta przymocowana do
okna, której wcześniej nie zauważyłam zsuwa się do ziemi. Zadowolona z takiego obrotu spraw odkręcam wodę i czekam, aż wanna się napełni. Zabieram z umywalki mydło w płynie i stawiam na brzegu wanny. Zdejmuję swoje brudne ubranie i wchodzę do porcelanowej balii. Układam się
wygodnie w jej wnętrzu i namydlam całe ciało, a potem po prostu leżę i wypoczywam. Zapalone wcześniej światło w kolorze ciepłego żółtego dodaje temu miejscu wyjątkowego klimatu. W życiu nie przypuszczałam, że będę się tak zachwycać łazienką, ale ona naprawdę ma w sobie coś
uspokajającego. W dodatku ta relaksująca kąpiel...Czego chcieć więcej? Przymykam oczy, by
wykorzystać czas, który mam tylko dla siebie. W domu zawsze musiałam się śpieszyć, ponieważ był Dorian. Teraz jest z panią Marią i choć zupełnie jej nie znam odnoszę wrażenie, że syn jest z nią całkowicie bezpieczny.

Po dłuższym czasie, gdy woda zrobiła się zimna zdecydowałam się wyjść z wanny. Osuszam ręcznikiem odmięknięte ciało i ubieram białą bieliznę, materiałowe, dopasowane spodnie z wysokim stanem, na którym jest osiem złotych guzików w dwóch rzędach i białą bluzkę z krótkim rękawkiem w serek, którą wkasuję w spodnie. I wszystko byłoby super gdybym mogła czymś umyć zęby, ale
niestety nie mogę...Muszę najwyraźniej kogoś poprosić o dostarczenie podstawowych środków
czystości. Tylko kogo?

Wychodzę z łazienki i gdy mam zamiar pójść po Doriano do mojego pokoju ktoś puka, a następnie lekko uchyla drzwi.

- Mogę? – pyta Monica wsuwając jedynie głowę.

- Yyy...Jasne, wchodź – odpowiadam lekko zakłopotana zakładając za ucho kosmyk zbłąkanych włosów. Brunetka weszła do środka i od razu usiadła na łóżku i poklepała dłonią miejsce obok siebie.

- Nie chciałam ci przeszkadzać – mówi gdy już znalazłam się przy niej.

- Nie przeszkadzasz. Miałam iść właśnie na dół.

- Nie musisz się martwić. Dorian jest w dobrych rękach.

- Widziałaś go?

- Tak. Gra z Marią w kółko i krzyżyk i jest zachwycony, bo ogrywa ją za każdym razem. – Uśmiecham
się delikatnie na wyobrażenie tego widoku – Masz świetnego syna, Olivio.

- Dziękuję. Dorian to naprawdę wspaniały chłopiec. Bardzo łatwo nawiązuje kontakt z innymi ludźmi.
Czasami, aż mnie przeraża, że jest taki ufny.

W cieniu tajemnic ( Seria Mafijna #2 )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz