Emilliano 36
Bianca Solarez...
To nazwisko dźwięczy mi w głowie od kilkunastu minut i nie mogę pozbierać myśli. Byłem...Jestem w tak ciężkim szoku, że gdy tylko Olivia wypowiedziała imię swojej przyjaciółki czułem jak krew ze mnie
odpływa. Ledwo trzymałem się na nogach i udało mi się ukryć jakie wrażenie to na mnie zrobiło.
Wziąłem ją wtedy w ramiona i uspokajałem, chociaż nie wiem czy bardziej chciałem wyciszyć ją czy
siebie.Wracamy właśnie ze szpitala i chociaż staram się być opanowany i spokojny to ciężko mi to przychodzi. Olivia chyba zauważyła moją zmianę nastroju, ale nie dopytuje za co jestem jej ogromnie
wdzięczny. Najwidoczniej uważa, że muszę przemyśleć to co mi powiedziała. I w sumie ma rację, bo
kompletnie nie wiem co zrobić i jak się zachować.Olivia najwidoczniej naprawdę nie ma zielonego pojęcia co działo się z jej przyjaciółką przez kilkanaście ostatnich miesięcy jej życia. Nie wie, że mężczyzną o którym mówiła jestem ja. A ja nie miałem odwagi się do tego przyznać, albo byłem tak zaskoczony tym czego się dowiedziałem. A
najbardziej zdezorientował mnie fakt, że pod moim domem mieszka syn Lorenzo Barotelli. Syn mężczyzny, z którym zdradziła mnie moja narzeczona. Wkurwienie we mnie narasta, bo wszystko o czym zapomniałem wraca ze zdwojoną siłą. Bianca miała za zadanie jedynie zdobycie kilku cennych informacji dla mojego ojca. Ten zwyrodnialec nie chciał zaakceptować naszego związku, ponieważ dziewczyna była spoza mafijnego świata i obawiał się, że nas sprzeda. Oboje staraliśmy się mu
udowodnić, że tak się nie stanie, ale on nie przyjmował do wiadomości żadnych argumentów. Wymyślił sobie, że musi sprawdzić jej oddanie do mnie i lojalność. Na jednym z balów miała zakręcić się koło Lorenzo, a potem spotykać się z nim udając zainteresowaną... ale oczywiście nie lądując z nim w łóżku. Nie wytrzymała długo. Wystarczyły jej zaledwie dwa tygodnie, by przekreślić co było
między nami i związać się z tym sukinsynem. Na dodatek miała jeszcze czelność próbować grać na dwa fronty oszukując mnie, że dalej dla nas szpieguje, a tak naprawdę robiła to dla niego. Wredna suka. Zniszczyła we mnie wszystkie dobre uczucia, które do niej żywiłem. A później żadnej kobiety nie traktowałem z szacunkiem, bo uważałem je za zdradzieckie suki. Dopiero Olivia...Nie wiem co zrobiła,
lub co takiego w sobie ma ta dziewczyna, ale od razu wiedziałem, że jest wyjątkowa. Coś ciągnęło
mnie do niej i podpowiadało, żebym traktował ją z należytym szacunkiem, bo wpełni na niego zasługuje. I tak też zrobiłem. Nie żałuję, bo choć dziś dowiedziałem się rzeczy, które mną wstrząsnęły to po raz kolejny przekonałem się, że blondynka przekłada swoje dobro nad innych. Przecież mogła odmówić Biance opieki nad synem po tym jak ta wyjechała i odcięła się od niej. Mogła ją wyrzucić z
domu i kazać by radziła sobie sama. Ale ona przyjęła nie swoje dziecko, obdarzyła miłością i wychowuje jak swojego syna. Nawet raz nie pokazała, że jest inaczej. Nigdy bym się nie domyślił, że Olivia go nie urodziła. Patrzy na niego z taką czułością jaką tylko matka patrzy na dziecko.Dojeżdżamy do domu i bez słowa pomagam wysiąść dziewczynie z samochodu, a potem zaprowadzam ją do sypialni. Oczywiście po drodze napotkaliśmy wszystkich domowników, którzy dopytywali się z przejęciem o stan blondynki, ale spławiłem ich mówiąc, że Olivia ma anemię i musi
odpoczywać. Gdy wchodziliśmy po schodach słyszałem tylko jak kobiety zaczęły wymieniać jakie
produkty i posiłki muszą dla niej przygotowywać, aby zwiększyć poziom hemoglobiny.
Wchodzimy do pokoju i ciągle ją podtrzymując zaprowadzam do łóżka.- Połóż się i odpocznij. Musisz teraz o siebie dbać.
- Jesteś zły? – pyta opierając się o wezgłowie.
- Nie, dlaczego? – Staram się brzmieć naturalnie.
- Od moich wyjaśnień zachowujesz się dziwnie – mówi uważnie mi się przyglądając jakby chciała
wyczytać ze mnie to co przed nią ukrywam.
CZYTASZ
W cieniu tajemnic ( Seria Mafijna #2 )
RomanceRomans mafijny 18+ Olivia Esposito jest młodą, samotną matką, którą los zmusił do porzucenia dotychczasowego życia. Zostawiła za sobą prace i studnia, aby zacząć wszystko od nowa dla dobra syna. Dziewczyna jest mądra i dobra, ale czy to oznacza, że...