01.10.2021
-Możesz się streszczać?- burknęłam do swojej przyjaciółki, z którą rozmawiałam przez telefon.
Jest dzisiaj sobota a na niebie można było ujrzeć po raz pierwszy słońce, które ogrzewało twarze i serca tej jesieni. Tego roku jesień była bardzo zimna, co powodowało niepokój gdy się myślało o zimie. Dlatego też dzisiaj krakowski rynek był cały zapełniony. A zaznaczę tylko, że jesień nie dawno się zaczęła a po prostu końcówka lata też była upiornie chłodna już.
Kraków jest popularnym miastem w Polsce, choćby ze względu na jego starówkę. Wiadomo, że krył za sobą dużo historii, przez co tak wiele turystów przyjeżdżało tutaj na wycieczki. Może i nawet więcej niż do Warszawy, ale mniejsza z tym. Mnie nigdy tutaj nie ciągnęło i jeśli miałabym liczyć na palcach ile razy tutaj byłam to zmieściłabym się na jednej dłoni. A by rozszerzyć moją myśl, to chodziło tu głównie o koncerty, które jakimś chujem częściej były na krakowskim Tauronie niż na Stadionie Narodowym w Warszawie. A może tylko te, które akurat mnie interesowały. Kto był ostatnio na koncercie 5 Seconds od Summer? Przyznawać się!
-Jest tyle ludzi, że chciałabym być na twoim miejscu -westchnęłam do swojej przyjaciółki Asii, która leżała chora w hotelowym pokoju. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że planowałyśmy ten wypad do Krakowa już kilka miesięcy. Obie jesteśmy bardzo zapracowane, więc dopiero pod koniec września mogłyśmy sobie pozwolić na wycieczkę.
Z nią tak zawsze było. W najmniej odpowiedniej chwili nagle dostaję jebaną gruźlicę i gluty, którymi można by było ulepić drugi Wawel.
Teraz się zastanawiacie pewnie, po co przyjechałyśmy akurat do Krakowa na urlop, skoro nie lubię tego miasta i Asia również, wiedząc że jesteśmy jak dwie krople wody. Cóż, chuj wie. Prawdopodobnie dlatego, że znalazłyśmy tu fajny bar oraz tani nocleg. Zresztą nie miałyśmy kompletnie pomysłu gdzie chcemy jechać a wyjazd za granicę na razie nie był w naszym zasięgu. Warto też wspomnieć, że miałyśmy głupią nadzieję, że spotkamy gdzieś ekipę, którą od długiego czasu uwielbiamy oglądać. Często nagrywają gdzieś na mieście, ale mijają jakieś trzy dni a ekipy brak. Wiadomo było, że ich nie spotkamy, ale warto próbować nie?
-Kupię ci coś po prostu w maku- mruknęłam, gdy ta wciąż nie wiedziała co chciała zjeść. Może ja też bywam niezdecydowana, ale gdy ona była chora to była czasem nieznośna. Trzeba było po prostu się ciepło ubrać i pójść na godzinę do jakiejś fajnej knajpy, by katować kelnera a nie mnie.
Tuż po tym się rozłączyłam i schowałam telefon do kieszeni. Nie chcąc tracić czasu przed kolejnym jej telefonem, bo na pewno zacznie znowu do mnie dzwonić, ruszyłam przed siebie, omijając tłumy ludzi i starając się przy tym iść najmniej zaludnioną ścieżką. Kierowałam się prosto w stronę McDonalda, mając zamiar w drodze do hotelu wejść jeszcze do żabki po jakieś drobnostki. Skoro mamy siedzieć do końca wyjazdu w hotelu to warto było mieć zapasy oraz mini barek, bym nie musiała ciągle ruszać dupę do sklepu, który wcale nie był tak blisko naszego położenia. Nawet cholerny Jush nie sięgał do nas, szczyt.
Krakowski rynek ma w sobie taki urok, że gdziekolwiek się nie spojrzysz, znajdziesz jakieś targi i budki z pamiątkami czy innymi pierdołami. Nie byłabym chyba sobą, gdybym się nie zatrzymała chociaż przy jednym. Takie miejsca były przeklęte, tak samo jak stoiska nad morzem. Czy ktokolwiek kiedyś ominął je obojętnie lub nie kupił chociaż raz jakąś najbardziej bezużyteczną rzecz? A ja może nie miałam zbytnio zamiaru kupować jakichś magnesów czy figurek tym razem, ale moje oczy przykuły wianki na głowę. Kraków był już blisko gór a tam tego typu rzeczy chyba były popularne. Zachwyciła mnie ich ilość i to, że każda była inna. Ostatnio jestem bardzo aktywna na Instagramie i lubię robić sobie różnorodne zdjęcia żeby go jakoś urozmaicić. Pomyślałam sobie, że może jakieś zdjęcie z takimi kwiatami we włosach byłoby całkiem niezłe. Pewnie nie był to kreatywny i uniwersalny pomysł, ale nie miałam jeszcze takich zdjęć.

CZYTASZ
•Aleja Gwiazd• //Patecki z Ekipy
FanfictionWystarczyła jedna wycieczka z przyjaciółką na zasłużony urlop i przejść się przez stare miasto, by jej życie się zmieniło o 180 stopni. -Siema, jestem Friz z Ekipy. Możemy ci zająć chwilkę?- odezwał się chłopak za mną. Twitter: #alejagwiazd ©️ 20.0...