Part 8

106 5 3
                                    

-Przestałam nadążać, to brzmi absurdalnie - powiedziałam, wiercąc się niespokojnie na krześle przy stole, na którym stało dużo pysznych dań oraz przekąsek.

-To zrozumiałe, ale taka jest prawda. Staraliśmy się wszystko od początku opowiedzieć, abyś znała mniej więcej swoje życie, które prowadziłaś od niecałych dwóch lat- powiedziała Weronika.

Powoli przesuwałam wzrok po każdej osobie, która mnie otaczała i się na mnie patrzyła. Oczywiście byłam im wdzięczna, że starali się mi wszystko rozjaśnić, ale wciąż miałam pustkę w głowie.

-Czyli... jesteście rozpoznawalną grupą przyjaciół, która zaczęła nagrywać dla zabawy na Youtubie, którą kochała młodzież i dzieci. I, i... pewnego dnia wzięłam u was udział w jakimś konkursie tak?- zaczęłam powoli mówić, chcąc po kolei sobie to przeanalizować -Wygrałam i dostałam możliwość nagrania teledysku oraz piosenki, znaczy mm coveru. Później stwierdziliście, że chcielibyście abym dołączyła do Ekipy a ja się zgodziłam. I z nieśmiałej dziewczyny stała się wielka gwiazda- powiedziałam po czym cicho prychnęłam. Ja i gwiazda? W jakim świecie?

-Owszem, słyszysz tą piosenkę w tle?- zapytał Karol a ja lekko pokiwałam głową -To twoja piosenka z twojej płyty, która w ciągu kilku dni się wyprzedała na całym świecie a jakieś dwa tygodnie zagrałaś swój pierwszy koncert w Berlinie -oznajmił na co ja zrobiłam duże oczy.

-A do tego zaczęłaś bić rekordy na youtubie. Masz aktualnie już 38 milionów subskrypcji i wcale się to nie stopuje. Ludzie cię kochają jako piosenkarkę oraz influencerke - dodał Kuba, który nawet ani razu na mnie nie spojrzał.

-Z całego świata cię proszą o wywiad. Ostatnio nawet myśleliśmy już nad tym, by zatrudnić ochroniarzy przede wszystkim dla ciebie, mimo że dzięki tobie też cholernie się wybiliśmy - odezwał się Wujek Luki jeśli dobrze pamietam. Dziwna nazwa...

Zamrugałam szybko oczami, przy czym chwyciłam za szklankę z drinkiem aby wziąć solidnego łyka. Powoli mnie to wszystko przerastało, choć powinnam się jedynie tylko cieszyć, że jestem jebaną gwiazdą. Jednak co to zmienia, skoro już nie znam tego uczucia, nie wiem jak się zachowywać, co robić i nie znam nawet swoich pierdolonych piosenek? Udawać też bym nie potrafiła, aby tylko dalej w to brnąć. Dołowało mnie to niesamowicie i chcąc odreagować chwyciłam po paczkę papierosów, by sobie zapalić.

-Wszystko na spokojnie. Potrzebujesz czasu...- westchnął Kuba a ja gwałtownie zaczęłam kręcić głową.

-Wam jest łatwo mówić!- uniosłam się lekko, czując jak zaczynają mnie szczypać oczy z napływu łez - To ja nic nie pamietam z swojego życia! Nie wiem kim wy jesteście, podobno moi najlepsi przyjaciele tak? A mój chłopak?- prychnęłam, wskazując na Kubę -Nie czuje nic a nic! Jedynie pustkę i raczej nigdy to się nie zmieni. Mija dopiero dzień a ja już czuje się wykończona - mówiłam i w końcu nie wytrzymałam, zaczynając płakać.

Nie chcąc, by mnie taką widzieli o ile robiło to jakąś różnice i po prostu weszłam do domu.

Pokierowałam się odrazu w stronę mojego pokoju, mając nadzieje, że się nie zgubie w tym wielkim domu i cały czas wycierałam z swojej twarzy łzy. Wiedziałam, że nikt nie potrafił się postawić na moim miejscu. Byłam nikim. Tak jakbym umarła i całe moje życie zostało po prostu wymazane.

Rzuciłam się na łóżko, gdy w końcu dotarłam do swojego pokoju, a potem chowając się pod kołdrą, rozpłakałam się mocniej.

Pov. Patecki

-Nie mogę na to patrzeć...- mruknąłem, gdy zostałem zmuszony do patrzenia na płaczącą Wiktorię. To od zawsze był mój znienawidzony widok. To jak moja mała kruszynka płakała sprawiało, że serce mi się łamało a ja w obecnej sytuacji nawet nic nie mogłem zrobić.

•Aleja Gwiazd• //Patecki z Ekipy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz