„Hey, Lord, you know I'm tired
Hey, Lord, you know I'm tired
Hey, Lord, you know I'm tired of tears
Hey, Lord, just cut me loose
Hey, Lord, you know I'm fighting
Hey, Lord, you know I'm fighting
I'm sure this world is done with me
Hey Lord, you know it's true
Now the tide is rolling in
I don't wanna win
Let it take me, let it take me
I'll be on my way
How long can I stay?
In a place that can't contain me
Hey, Lord, you know I'm tired
Hey Lord, you know I'm tired
Hey, Lord, you know I'm trying
Hey, Lord, you know I'm trying
It is all I got, is this enough?
Hey, Lord, I wanna stay
Hey, Lord, you know I'm fighting
Hey, Lord, you know I'll find it
I don't know when or how, today
Hey, Lord, I'm on my way"Gdy kamery zaczęły mnie nagrywać przy mojej zwrotce solowej, zbliżając się blisko mojej twarzy, zaczęłam śpiewać. Musiałam przede wszystkim odgrywać rolę smutnej i płaczącej, ale ta piosenka powodowała we mnie tyle emocji, że wcale nie musiałam udawać. W ciągu sekundy miałam już rozmazany makijaż co dawało jeszcze lepszy efekt na sam koniec teledysku.
-Cut! Dobra robota ludzie- zawołał scenarzysta, który kazał kamerzystą wyłączyć kamery.
Nagrywaliśmy już jakieś trzy godziny a ja wcale nie miałam dość. Było wiele przepięknych scen a do tego praca z Labrinth była fantastyczna. Nie dość, że mogłam w końcu usłyszeć jego głos na żywo to jeszcze miałam okazje z nim nagrać wspólną piosenkę do drugiego sezonu Euforii. Niesamowite doświadczenie, w szczególności gdy już miałam za sobą drugi album i kilka utworów z innymi artystami takimi jak mój ukochany zespół The neighbourhood oraz Oliver Tree. Tak swoją drogą nasz wspólny hit pod tytułem „Miss you" nagrywany w Berlinie poszedł w tak wielki viral, że do dzisiaj był numerem jeden na całym świecie.
Mogłabym powiedzieć, że moja kariera się kręci i nabiera większych barw. Przecież przez długi czas mnie nie było, myśląc, że nigdy już do tego nie wrócę. Raczej nigdy nie zapomnę o tej tragedii i również o ekipie, którą już może z pół roku nie widziałam jak nie dłużej. A może nawet rok? Przestałam to liczyć, ponieważ byłam zajęta swoją karierą i małą trasą po całym świecie. Jednak nie myślcie sobie, że sobie odpuściłam. Jak tylko wrócę do Krakowa to miałam zamiar odzyskać ekipę, która wciąż nie wróciła. Wcale mi się to nie podobało a jak z niektórymi gadałam przez kamerkę to sami nie wiedzieli czy był jakiś sens. Uważali, że najważniejsze było, że ja dalej idę swoją ścieżką ku karierze, ale dla mnie to nie było to samo.
-Bardzo ci dziękuje Timothy za ten cudowny dzień. Piosenka wyszła cudownie - uśmiechnęłam się do mężczyzny szeroko, gdy już wyszliśmy ze studia.
-Dziewczyno. To dla mnie był zaszczyt z tobą zaśpiewać i nagrać teledysk. To ty podbijasz właśnie świat wyprzedzając nas wszystkich - zaśmiał się, po chwili przyciągając mnie do siebie by mnie uścisnąć.
-I mam nadzieje, że zjawisz się na moim koncercie co?- uniósł brew ostrzegająco a ja się tylko zaśmiałam.
-Oczywiście, że tak. Będę pierwsza w kolejce - zażartowałam, będąc przy tym serio. Nie mogłabym przegapić jego koncertu w momencie, gdy już miałam przed sobą ostatni koncert za dwa dni a później będę na dłuższy czas wracała do siebie.
Jeszcze chwile pogadaliśmy o wszystkim i o niczym a później już wsiadłam do czarnego mercedesa, w którym siedział mój szofer oraz dwóch ochroniarzy. Nie musiałam długo czekać, ponieważ po chwili ruszył prosto do mojego wynajętego domu na ten cały okres w stanach zjednoczonych.
CZYTASZ
•Aleja Gwiazd• //Patecki z Ekipy
FanfictionWystarczyła jedna wycieczka z przyjaciółką na zasłużony urlop i przejść się przez stare miasto, by jej życie się zmieniło o 180 stopni. -Siema, jestem Friz z Ekipy. Możemy ci zająć chwilkę?- odezwał się chłopak za mną. Twitter: #alejagwiazd ©️ 20.0...