16

247 14 8
                                    

Pierwsze dwa dni spędziłam w studiu, pracując nad piosenką, która wyszła naprawdę rewelacyjnie. Cieszyłam się, że mogłam poznać M83 i z nimi współpracować. Ci ludzie byli naprawdę niesamowici i pozytywnie mnie zaskoczyli swoimi osobowościami. Oni również byli zachwyceni moim talentem, co bardzo mi schlebiało. Gdy jakiś artysta cię chwali to serio można się czuć wielkim. I tak właśnie ja się czułam i wiedziałam, że wrócę z sukcesem do domu.

Wieczorami, gdy wracałam do wynajętego domu gdzie na mnie czekała ekipa z Asią, to szliśmy sobie zwiedzać Nowy Jork co było zdecydowanie najlepszą częścią wycieczki. Dopóki piosenka nie zostanie wydana to takie miałam zdanie.

Statua Wolności na żywo była czymś wyjątkowym a co dopiero słynny Broadway czy Times Square. Widoki były jak z filmu i ja też tak się czułam.

-Kurwa, weź wyobraź sobie kiedyś zostać wyświetlona na billboardzie tak jak Daria- zawołała Asia, szturchając mnie w ramie, w czasie gdy wstawiałam już setne zdjęcie na Instastory.

Podniosłam lekko głowę w stronę billboardów, którymi byliśmy otoczeni i chwilę zaczęłam nad tym rozmyślać. To było nieosiągalne, ale wielkim marzeniem nie jednego artysty.

-Wtedy byłabym już spełniona do końca życia- powiedziałam, chowając telefon.

-Kto jak nie ty- odezwał się Patecki, który podszedł do mnie i wyciągając telefon przed siebie by zrobić nam zdjęcie, więc szybko się ładnie uśmiechnęłam.

Póki zebraliśmy się spowrotem do domu to Nowciax zrobił nam wszystkim małą sesje zdjęciową, ponieważ szkoda byłoby taką okazje stracić w takim miejscu. A później w domu wszyscy zmęczeni poszli do swoich pokojów.

Usiadłam sobie wygodnie na łóżku, w czasie gdy Asia poszła się kąpać na godzinę czy dłużej jak to ona. Wyjęłam z etui laptopa, który położyłam sobie na kolana a potem odpaliłam sobie YouTube, chcąc się czymś zająć. I nie wiem co mnie do tego skłoniło, ale jakoś natchnęło mnie na to żeby pooglądać sobie filmiki Pateckiego albo te, w których występuje. Jakoś miałam ochotę, nie oceniajcie. Już długo nie oglądałam ekipy, szczególnie od momentu gdy ja do niej również zaczęłam należeć.

Położyłam się na brzuch i z skupieniem patrzyłam się na Pateckiego na ekranie. Nie rozumiałam dlaczego ostatnio miałam jakieś motylki w brzuchu, gdy na niego patrzyłam czy go słuchałam. Był bardzo specyficzny, jeśli by tak porównywać go do innych chłopaków. Można byłoby zrzec również, że był trochę niechlujny czy roztargniony. Cechy, które potrafiły być kłopotliwe czy uciążliwe, ale gdy tak o nim myśle, to potrafiłam więcej pozytywnych cech o nim wyliczyć. Ciągle sprawiał na mojej twarzy uśmiech. Był cholernie zabawny, szczery co się ceni, czuły, troskliwy, bezinteresowny, lojalny i życzliwy. Morda mi się cieszyła gdy tylko o nim myślałam i nie wiedziałam jak to odebrać, a szczególnie to, że nawet zaczęłam sobie myśleć, że byłby dobrym ojcem po obejrzeniu odcinka u majka co udawał dziecko. Byłam tym delikatnie zaniepokojona.

-Cześć piękna- zawołał Patecki, który wpadł nagle do pokoju przez co na tyle się wystraszyłam, że szybko zamknęłam laptopa, mimo że nic strasznego nie oglądałam. Miałam wrażenie, że zaraz usłyszy moje myśli, w których był on głównie.

-A co ty oglądałaś? Pornosy, że tak szybko zamknęłaś?- zaśmiał się, który położył się obok z talerzem, na którym był pokrojony arbuz.

-Deeebil, jasne. Na głos i przy otwartych drzwiach- pokręciłam głową i się zaśmiałam.

-Dziękuje- dodałam, gdy podał mi kawałek arbuza, bym zjadła.

-To co tam oglądałaś?- zapytał, pchając się w moją stronę i przyciągając do siebie laptopa, by go otworzyć -Ooo nasze odcinki. To się nie dziwię, że zamknęłaś- zażartował a ja go lekko uderzyłam w tył głowy.

•Aleja Gwiazd• //Patecki z Ekipy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz