Rozdział 9

81 2 0
                                    


Następnego dnia Steve POV .

Miałem zaplanowany cały lunch z Alex, jest 10 rano .Obudziłem Alex i powiedziałem jej ,żeby się przygotowała .Miałem na sobie białą koszulę zapinaną na guziki i czarne spodnie .Czekałem ,aż Alex się przygotuje.

POV Alex .

Rzuciłam sukienkę bardziej elegancką tym razem miałam kostium kąpielowy pod spodem .Założyłam naszyjnik ,który dał mi Steve i moją bransoletkę.

-Jestem gotowa -powiedziałam .

-Wyglądasz oszałamiająco księżniczko -powiedział Steve.

Steve wciągnął mnie na łódź i popłynęliśmy w innym kierunku .

-Dokąd idziemy .

-Zobaczysz .

Dotarliśmy do małej jaskini widziałam piknik ,Steve pomógł mi wejść do jaskini .

-Wczoraj było strasznie i przepraszam ,chciałem ci to wynagrodzić -powiedział .

-Dziękuję Steve -powiedziałam .

Steve przyniósł kanapki ,po zjedzeniu zdjęłam sukienkę ,biżuterię i buty i zaczęłam wchodzić do wody .

-Alex co robisz .

-Idze popływać .

Zanurkowałam do wody ,to było piękne ,woda też nie była tak głęboka .Zdecydowałam się popłynąć na dno ,piasek był tak miękki ,ze znalazłam nawet kilka uroczych muszelek ,wtedy odwróciłam się i zobaczyłam Steve, który podpłynął do mnie trzymając się moje talii i wciągając mnie w pocałunek .Pocałunek nie trwał długo ,bo potrzebowaliśmy powietrza .

Kiedy już wpłynęliśmy ,położyłam muszle na dnie jaskini .

-Wiec lubisz muszle.

-Kocham je wyjątkowe te ładne.

Steve tylko się uśmiechnął i popłynął z powrotem .Wracałam do jaskini ,aby napić się wody ,kiedy skończyłam swoją wodę .Zauważyłam ,ze Steve jeszcze nie wrócił -Steve -krzyknęłam ,nie ma odpowiedzi .Szybko się dostałam się do wody -Steve -krzyknęłam jeszcze głośniej nie było odpowiedzi .Zaczęłam panikować właśnie wtedy zraniłam plusk zza siebie .-To Steve posadził garści muszli .

-Przestraszyłeś mnie .

Podpłynęłam do Steve .Stałam naprzeciwko niego ,kiedy zaczęłam patrzeć na muszle ,które były piękne .

-Dziękuję Steve.

-Wszystko dla ciebie księżniczko -powiedział Steve.

Steve chwyta mnie za rękę i całuje .

-Cokolwiek -powiedziałam .

Uśmiechnęłam się do Steve'a .

-Cokolwiek -powiedział .

Steve przyciągnął mnie do siebie ,wiec owinęłam ramiona wokół jego szyi i nogi wokół jego talii, po prostu gapiliśmy się na siebie .Nigdy nie mogłam się nacieszyć tymi pięknymi niebieskimi oczami .Oparłam się w pocałunku Steve .Uwielbiałam całować go czułam tak czysty i doskonały .Zaczął owijać ręce wokół moich pleców i czuć moją skórę ,dotarł do tyłu mojego kostiumu kąpielowego i zaczął bawić się ,nasze jeżyki wirowały wokół siebie .

-Co to do cholery jest -powiedział Steve.

Steve przerwał pocałunek ,żeby spojrzeć za mnie ,to była łódź Czerwonego smoka .

Walka -Steve RogersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz