Rozdział 33

41 1 0
                                    


Następnego dnia Alex POV .

Steve i ja obudziliśmy się dość wcześnie. Chcieliśmy zjeść śniadanie i zacząć dzień .włożyłam niebieski kostium kąpielowy ,a potem zieloną sukienkę .Na śniadanie pojechaliśmy do tego samego wozu z wczoraj .Dostałam koktajle śniadaniowe ,Steve dostał kolejną miskę z owocami.  Po posiłku poszliśmy na spacer ,aż znaleźliśmy kamienie .Znalazłam deskorolkę .

Kupiłam deskorolkę ,wyszłam ze sklepu i zaczęłam jeździć ulicą .

-Hej wróć -powiedział Steve .

-Nie -powiedziałam .

Zaczęłam jechać szybciej drogą ,naciskając noga na drogę ,co spowodowało ,ze deskorolka nabrała prędkości .

-Alex -powiedział .

-Masz to super serum ,które sprawia ,ze szybko biegasz-powiedziałam .

Krzyknęłam do Steve'a ,ze zaczęłam zwalniać deskorolkę ,żeby Steve mógł nadrobić zaległości .Wiatr uderzający we włosy był świetny ,kiedy spojrzałam przez ramię i zobaczyłam ,jak Steve ociera się tak szybko ,jak tylko mógł .W końcu dotarł  do mojego boku .

-Hej księżniczko -powiedział Steve .

-Steve ,ścigajmy się -powiedziałam .

-Wyścig?

-Tak .

Mrugnęłam do Steve 'a ,gdy zaczęłam jechać coraz szybciej na deskorolce .

-Hej nie fair -powiedział Steve.

-Życie nie jest sprawiedliwe -powiedziałam .

Zaczęłam jechać szybciej ,podobnie jak Steve ,znów byliśmy obok siebie .Zaczęłam szybciej poruszać nogę uderzając o ziemię ,sprawiając ,ze deskorolka jechała szybciej .Prawie skończyłam ,gdy Steve znów był u mojego boku ,dopóki Steve nie minął mnie ,która dotarła do końca .

-O tak ,wygrałem -powiedział Steve.

Steve skakał w górę i w dół ,dopingując moja twarz i mrużąc oczy ,co spowodowało ,ze opuścił głowę ,gdy się zaśmiał .

-Chodź ,chodźmy na drinka -powiedział Steve .

Zaciskam usta ,ponownie mrużąc oczy na Steve 'a ,po czym wzdycham pokonana .

-Dobrze -powiedziałam .

Steve i ja poszliśmy do baru .Mamy kokosowe napoje ananasowe z uroczymi małymi parasolkami w kształcie kwiatów w napoju .

-Tutaj -powiedział Steve.

Steve wręczył mi pomarańczowo -różowy kwiatek i założył mi go za ucho .

-Dziękuję -powiedziałam .

-Nie ma za co -powiedział Steve.

Zdjęłam zieloną sukienkę ,więc byłam w niebieskim kostiumie kąpielowym .Poszłam do wody ,nurkując prosto ,a kwiat wciąż był we włosach, gdy zaczęłam go z powrotem .Spojrzałam na linię brzegową i zobaczyłam Steve'a stojącego tam i obserwującego ,jak pływam ,podpłynęłam do niego ,podnosząc się na ląd ,idąc do niego .

Steve chwycił moją talię ,obracając mnie tak ,ze byłam zwrócona plecami do niego .Zaczęłam się śmiać gdy uniosłam nogi ,co spowodowało ,ze Steve również się roześmiał .Wciąż mnie trzymając ,Steve odszedł trochę dalej ,gdy sięgnął do pasa w wodzie ,którą mnie rzucił .

Wyskoczyłam z powrotem ,chlupiąc na niego wodą ,a on zaczął płynąc za mną .

-Księżniczko ,niedaleko jest wodospad ,chcę tam popływać?-powiedział Steve.

Walka -Steve RogersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz