Rozdział 20

36 2 0
                                    


3 miesiące później .

POV Alex .

Steve i ja byliśmy na misji .Zlikwidowaliśmy 60 bez RD ,z pomocą Tiny Dylana ,Dereka i Katie ,a także ich przyjaciół-zabójców .Steve i ja spotykamy się około 6 miesięcy i znamy się od około 11 miesięcy .Teraz między nami wszystko układało się świetnie .

-Alex po twojej lewej -powiedział Steve.

-Wzięłam pistolet i strzeliłam w lewo .

Uderzyłam faceta ,tak jak Steve kogoś zastrzelił ,oczyściliśmy podłogi i zostawiliśmy lidera tej bazy do zakwestionowania .

-Gdzie do diabła jest flesz .

-Nie wiem -powiedział agent .

-Masz 5 sekund na rozmowę -powiedział Steve .

-5,,,4,,3,,2,,1.

Wzięłam nóż i dźgnęłam go .

-Kochanie źle go dźgasz .-powiedział Steve .

Steve zbliżył rękę do mojej na nożu i pokazał mi ,jak dźgnąć ,gdy wbił się w jego klatkę piersiową. 

-Proszę bardzo ,kochanie -powiedział Steve .

Steve zdjął ręce z agenta i upuścił swoje martwe ciało ,Steve poprowadził ręce w dół mojego ciała ,czując wszystkie moje kości ,gdy całował moją szyję .

-Czy jest czysto -powiedziała Tina przez słuchawkę .

-Tak -powiedziałam .

-Ile zasad zdobyliście .

-4 a ty -powiedziałam .

-To samo spotkaj się z powrotem przy głowicy odrzutowej na południe od ulicy Melvile, skręć w polną ścieżkę i idź na otwarte pole ,które tam spotkamy.

Ja i Steve pokiwaliśmy sobie głowami ,gdy wracaliśmy na jego motocykl .Kilka tygodni temu kupiłam mu jeden .Był tak szczęśliwy ,ze tej nocy spędziłam bardzo przyjemnie czas .Steve wręczył mi dodatkowy kask ,kiedy wspięłam się na plecy ,owijając ramiona wokół jego torsu .Odpalił motocykl i zaczął jechać na drogę ,którą Tina kazała nam jechać ,wiatr był przyjemny ,a najprzyjemniejszą rzeczą było to ,ze zdobyliśmy jeszcze osiem baz .Byliśmy tak blisko zlikwidowania wszystkich baz .Zbliżaliśmy się do głównej bazy ,ze wkrótce musieliśmy zdjąć RD ,ze nie mogliśmy biec w nieskończoność .Kiedy dotarliśmy do Jet ,wszyscy się zabraliśmy .

-Czy jesteście gotowy ?-powiedział Derek .

-Tak -powiedziałam .

-Cóż ,teraz ,gdy wszyscy są bezpieczni ,powinniśmy zrobić coś ,co zniszczyliśmy w 68 bazach Red Dragon ,powinniśmy wyjść .

-Gdzie -powiedział Derek .

-Klub -powiedziałam .

-Jak klub ze striptizem -powiedział Dylan .

-Nie jak w klubie imprezowym ,tam mogą być striptizerki .

-Wykorzystam te szanse ,w których jestem -powiedział Dylan .

-Wchodzę ,ale tylko jeśli zatańczę z tobą .

Steve mruga do mnie ,klepiąc mnie w tyłek .

-Zależy od tego ,jak dobry jesteś.

Zaczynam przesuwać dłonią po jego klatce piersiowej .

-Zdobądź pokój -powiedziała Katie .

-O tak ,chodźmy do naszego pokoju -powiedział Steve .

Walka -Steve RogersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz