Rozdział 25

28 1 0
                                    

We Włoszech .

POV Alex .

Przyjechaliśmy dzisiaj do Włoch ,kiedy przechodziliśmy przez drzwi ,wspomnienia zaczęły do mnie wracać ,chociaż były dobre ,wszyscy już tam byli ,moje oczy natychmiast powędrowały do Steve'a ,podobnie jak jego ,gapiliśmy się na siebie przez chwilę ,ale moje oczy przyłapały coś innego .

-Tina jesteś w ciąży -powiedziała .

-Alex !!-powiedziała Tina .

-O mój Boże !!.

-Hej wszyscy ,wygląda na to ,ze dodajemy kolejnego członka do załogi .-powiedziała Tina .

Powoli podbiegła i przytuliła mnie ,tak jak robiła to ze wszystkimi ,na których usiedliśmy .Siedziałam obok Bucky'ego i Katie .

-Jak -powiedział Bucky .

Spojrzałam na Bucky'ego ,co spowodowało ,ze opuścił głowę w zakłopotaniu .

-Dobra ,wiem jak pani Coo.

-Mówiłam ci ,żebyś nie nazywał mnie tak -powiedziałam .

-Ale nadal to robię -powiedział .

Bucky mrugnął do mnie ,co spowodowało ,ze Steve zaczął szydzić ,ale nie chciałam zaczynać niczego ,co dotyczyło Tiny i Jo .

-Cóż mamy dawcę nasienia -powiedziała Tina .

-Kto -powiedział Steve.

-Dylan -Jo powiedziała .

Twarze wszystkich natychmiast opadły ,by spojrzeć na uśmiechniętego Dylana .

-Będziesz tatą .

-Co mogę powiedzieć ?-powiedział Dylan .

Wszyscy zaczęli się śmiać z wiadomości .Było super ,bardzo się z nich cieszyłam .Spędziliśmy całą noc rozmawiając o planach dziecka i rzeczach na całe życie w czasie nieobecności .Moje oczy spoglądały na Steve'a ,tak jak on robił na mnie .Sprawy były tak niezręczne ,ze wiedziałam ,jak wciąż się czułam ,po prostu nie wiedziałam ,jak on nadal się czuje .

Tina i Jo poszły do łóżka ,podobnie jak Dylan ,Nick i Derek weszli po schodach do Grega w swoim pokoju .Bucky poszedł do swojego i Steve'a ,a Katie poszła do naszego .Steve i ja byliśmy jedynymi ,którzy zostali .

-Więc jak się ma Nowy Jork -powiedziałam .

-Całkiem fajnie ,fajnie jest mieszkać z Nickiem i Derekiem .

-Cieszę się ,ze ci się podoba .

-Jak tam Las Vegas .

-Uwielbiam to ,możesz imprezować przez cały weekend ,a potem mieć kaca przez cały tydzień .

-Brzmi fajnie ,ale ból głowy .

-Tak -powiedziałam .

-Więc jak się ma Bucky ,to znaczy ,nie rozmawialiśmy tak dużo .

-Idzie dobrze ,pomagałam mu w wielu ,tak samo jak Katie ,on zawsze mówi o odwiedzinach ciebie .

-Myślałem o odwiedzeniu go ,aby .

-Cóż ,zawsze jesteś mile widziany -powiedziałam .

-Dzięki księżniczko .

Tylko na niego spojrzałam .Mogłam powiedzieć ,ze był zakłopotany .Wiedziałam ,ze nie chciał tego powiedzieć ,ale to po prostu wymknęło się .

-Przepraszam -powiedział Steve.

-W porządku Steve .

Po prostu odwróciłam głowę na chwilę ,żeby wyjrzeć przez okno .Na zewnątrz było pięknie ,wiec postanowiłam wstać i wyjść na balkon .

Walka -Steve RogersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz