~18~Urodziny~

122 11 26
                                    

Ten rozdział też jest bardziej przeznaczony dla północnego ;))


Pov: Korei Północnej

-Tydzień Później-

*Dzień przed urodzinami*

Właśnie przed chwilą wyszedłem z domu, bo idę na zakupy po prezent dla Filipa. Poszedłem na przystanek i zauważyłem Ame. Podszedłem do niego.

Kpół-hej Ame-chłopak odwrócił się do mnie.

A-o hej północny. Co tu robisz?

Kpół-raczej co ty tu robisz? Nie znasz okolicy i już gdzieś jedziesz.

A-mam googla. A gdzie jedziesz?

Kpół-jadę do galerii po prezent dla Filipa.

A-o to tak jak ja. W sumie to dobrze bo się tak szybko nie nie zgubię-przyjechał autobus, ja i Ame weszliśmy do niego.

-Time skip-

Byłem już w domu i leżałem na łóżku. Kupiłem dla niego pluszaka, nie byle jakiego. Pomyślałem że coś ŚŁODKIEGO będzie fajne, no to kupiłem mu pluszaka bombę i dużo słodyczy. Myślę że mu się spodoba. Ame kupił mu słodycze i czerwoną chustę na głowę. Nie mam zielonego pojęcia po co mu to, no ale niech będzie. Jakoś dziwnie jestem zmęczony. Jest 18:30 nigdy nie byłem tak szybko zmęczony, chyba że kawy nie wypiłem. No w sumie dzisiaj nie piłem, a o tej godzinie już nie będę pić. Może to znak że powinienem szybciej się położyć? Trochę więcej snu nikomu nigdy chyba nie zaszkodziło? Wstałem z łóżka, wziąłem piżamę i poszedłem do toalety się  umyć.

-Time skip-

Wyszedłem z łazienki i poszedłem do pokoju. Położyłem się na łóżku. Znowu przypomniało mi się co mówił Chiny. "Przemienisz się w odpowiednim momencie" ale kiedy to się stanie? Jestem cierpliwy, chyba, byłbym cierpliwy gdyby idiota powiedział mi kiedy to się stanie. Ehh ale nie ważne już, po prostu będę czekał. Co on jeszcze mówił? Coś związanego z netem... Kurde było to tydzień temu nie mogę sobie przypomnieć... Coś z Asecośtam, Aseksuem nie wiem, ale wyszukam. Włączyłem telefon i wyszukałem. Aseksualizm, zacząłem czytać. Nie no aż tak chyba mnie jeszcze nie poj*bało? ( bez obrazy dla osób Aseksualnych ). Wyłączyłem telefon i poszedłem spać.

~Ranek~

Wstałem. Była godzina 12:30, urodziny są na 16:00. Mam jeszcze dużo czasu, więc pójdę jeszcze spać. Sen to przecież zdrowie. Znowu zasnąłem.

-Time skip-

Obudziłem się. Wziąłem telefon do ręki i sprawdziłem która jest godzina. Jest 16:02. Japi*rdole, mam przej*bane k*rwa mać. Upachajcie się z tym jeb*nym czasem, w dupe se go upchajcie sk*rwysyny j*bane k*rwa mać. Wstałem szybko z j*banego łóżka i szybko się ubrałem od razu. Wybiegłem z domu, z prezentem oczywiście, do domu Filipa. Kiedy biegłem od zadzwonił mi telefon odebrałem go i dalej zacząłem biegnąć, był to Ame.

A-gdzie ty jesteś???-odezwał się przez telefon.

Kpół-no sorry, ale trochę mi się przyspało.

A-trochę? Trochę??? Do 16???

Kpół-no taaak.

A-chodź szybko dzbanie-rozłączył się.

Ja biegłem dalej w stronę jego domu.

Kiedy już doszedłem, przed drzwiami musiałem odsapnąć, bo nie wyrabiałem. Kiedy chciałem zadzwonić drzwi się otworzyły a w nich stał Ame z centralnie taką minką >:C złapał mnie za kaptur od bluzy i zaciągnął do środka domu. Zdjąłem buty, wtedy od razu Ame złapał mnie za rękę i tak ją wykręcił żeby nie była wykręcona, ale żeby mnie TROCHĘ bolała, tak poszliśmy do salonu, ja jako posłuszny piesek bo nie mogę się ruszyć za bardzo bo mnie by mocniej ręka bolała którą trzyma Ame. Weszliśmy do domu a ja tylko wziąłem rękę do góry żeby się przywitać.

• Gwiazdy na Niebie • RusAme •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz