Pov: Ameryki
~Noc~
Było mi zimno, więc postanowiłem wstać. W pokoju było ciemno, nic nie było prawie widać. Jednak mogłem dostrzec że nie było na łóżku Rosji. Wziąłem do ręki telefon i sprawdziłem która jest godzina. 3:27... Pewnie już nie zasnę. Teraz zauważyłem że jestem ubrany we wczorajsze ciuchy, a nie w piżamę. Wstałem na równe nogi, bo reszta spała. Postanowiłem się przewietrzyć, bo jest strasznie duszno. Po cichu wyszedłem z domu.
A-Rosja? Co ty tu robisz?- Rusek opierał się o barierki i palił papierosa.
R-Nie mogłem zasnąć-podszedłem do niego i też się oparłem-a co ty tu robisz o tej godzinie?
A-przebudziłem się-odparłem-ładna jest ta noc-po chwili dodałem.
R-dobrze widać gwiazdy-popatrzał się w niebo-ciekawe jak duży jest świat.
A-moim zdaniem jest nie skończony-też popatrzyłem się w niebo patrząc na gwiazdy.
R-można powiedzieć że teraz przenosimy się w czasie.
A-jak?
R-światło dociera do innych planet nawet 40 lat, więc widzimy nie które gwiazdy 40 lat temu. Za 40 lat może niektórych już nie być bo wybuchną albo coś innego.
A-yhm...
R-nie wiedziałeś tego?
A-wiedziałem, chciałem się upewnić czy wiem dobrze-nastała cisza. Nie niezręczna. Staliśmy tak z dobre 5 minut, bo ja się odezwałem-wyrzuć to gówno.
R-nie wyrzucę go-zaciągną się nim, po czym wydmuchną dym-co ty na to żeby zrobić MAŁEGO psikusa Finlandii?
A-jakiego?
R-Pastą do zębów twarz mu wysmarować?
A-nie zabije nas?
R-nieee, najwyżej cię obronie.
A-północnego obudzić?
R-jeśli chcesz.
A-to chodź-ruszyliśmy w stronę wejścia-zanim to zrobimy, daj mi się przebrać w piżamę-Rosja tylko przytakną głową. Ja wszedłem do toalety z piżamą. Kiedy już byłem przebrany wyszedłem z niej-już. Idź po pastę.
R-jasne-poszedł po pastę, po czym z nią wrócił-a teraz chodź-uśmiechną się chytrze. Poszedłem za nim-nie budzisz północnego?
A-nie. Niech się wyśpi-poszliśmy na stronę Fina.
R-gotowy?
A-no a jak?-Rosja zaczął wyciskać pastę na twarz Fina.
R-należało mu się-Rosja skończył wyciskać pastę, bo nie było już miejsca na twarzy Finlandii.
A-chodź już spać-ziewnąłem.
R-ok-odłożył pastę na miejsce i poszedł do łóżka, na którym ja już zdążyłem się położyć-zmęczony?
A-bardzo-Rosja położył się obok mnie-co jutro robimy?
R-nic. Jutro się chyba pakujemy.
A-yhm...-opatuliłem się kołdrą.
R-Ame oddawaj kołdrę-Rusek wyrwał mi kołdrę, co poskutkowało że tym razem ja byłem odkryty.
A-moja-próbowałem mu ją wyrwać.
R-nie-kopałem Rosję-przestań mnie kopać-przysuną się bliżej i mnie obezwładnił-ha i co teraz?
A-to-ugryzłem go w rękę.
CZYTASZ
• Gwiazdy na Niebie • RusAme •
Random...Śmieszne, nie chce psuć tej przyjaźni, ale zarazem chce czegoś więcej, ale sam nie wiem czego dokładnie... Ameryka przeprowadza się ze swoją rodziną na drugi koniec kraju. Tam poznaje nowych znajomych i przyjaciół. Jednak pewnego dnia niechcący p...