Pov: Rosji
*w szkole na lekcji przed przerwą*
Siedziałem w mojej ławce jak gdyby nigdy nic. Nie cierpliwie czekałem na dzwonek. Już nawet pani nie chciało mi się słuchać. Bo po co? Nagle zadzwonił dzwonek, boże nareszcie. Spakowałem się, wziąłem plecak i wyszedłem. Jestem tak padnięty że w ogóle się nie wyspałem. Wychodząc zauważyłem Ame. Jak mnie zauważył strasznie się przestraszył. Czemu? Może nie mnie, a jakiegoś dauna z mojej klasy? On od razu powiedział coś północnemu, bo koło niego stał, i gdzieś poszedł. Ja chwile stałem i patrzyłem niezrozumiale na północnego. Postanowiłem do niego podejść.
R-dlaczego Ame się tak przestraszył?-spytałem bez zastanowienia.
Kpół-nie wiem. Powiedział że idzie do sklepiku, ale polazł w ogóle inną stronę.
R-yhm-zastanawiałem się.
Kpół-a co? Zazdrosny że do kogoś innego idzie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
R-co? Tak. Znaczy NIE!-zarumieniłem się trochę, mam nadzieje że nie zauważył.
Kpół-dobra, dobra.
R-mam wrażenie że usłyszał chyba ploty jakieś, no ale mówił że by nie uwierzył.
Kpół-z polotami jest różnie. Na mnie też lecą ploty, ale takie śmieszne że aż mam z nich bekę.
R-no tia... Ale...-nie wiedziałem czy powiedzieć.
Kpół-stary...-powiedział smutno-widać że się martwisz o niego-walną prosto z mostu, prawie się przy tym śmiejąc.
R-a żebyś wiedział że może tak-zmarszczyłem trochę brwi.
Kpół-może, czyli tak.
R-ugh-już sobie darowałem gadkę bo wiem że zaraz coś palne i będzie problem.
Kpół-ha! Mam racje. Martwisz się o niego i jeszcze na dodatek jesteś zazdrosny-skrzyżował ręce na torsie.
R-dobra nie zesraj się-zatkało kakao?
Kpół-ale ty już się zesrałeś na twarzy czerwienią-zaczął się trochę śmiać. "Czerwienią na twarzy"? Blyat nie gadajcie że to aż tak widać.
R-zamknij pysk już. Masz mi się dowiedzieć dlaczego Ame tak uciekł.
Kpół-to jakaś misja?
R-tak.
Kpół-no dobra.
R-masz mi się dowiedzieć dlaczego uciekł i czemu mnie się boi.
Kpół-spoko-zadzwonił dzwonek.
R-jeśli nie będziemy mieli jak się skontaktować w szkole, napisz do mnie-odszedłem w kierunku mojej następnej klasy.
Szczerze? Na serio martwię się o Ame. Jakby jest moim jedynym przyjacielem. Niby mówił że nie uwierzy w ploty, no ale jakby no. Nic nigdy nie wiadomo. Nie chce żeby w taki sposób zakończyła się nasza przyjaźń. Wole w inny sposób który jak już ja bym mógł użyć, chociaż on też ale on wątpię. Traktuje mnie jak przyjaciela, ja go też. Ehhh mam nadzieje że wszystko się kiedyś ułoży. Że nie będzie mnie unikał. Chociaż może to tylko przypadek że uciekł, albo w ogóle nie chciał uciec a miał coś do załatwienia? Zobaczę później. Wszedłem do klasy. Nie chce ani trochę być na tych lekcjach. Blyat, a mogłem uciec z tej matmy. Usiadłem na swoim miejscu i wyjąłem potrzebne mi rzeczy. Baba od majcy zaczęła sprawdzać obecność.
N-gdksbskshs-coś tam wyczytywała. Ja tylko czekałem na moje imię-Rosja?
R-żyję-powiedziałem tradycyjnie. Nauczycielka tylko na mnie spojrzała, przewróciła oczami i dalej wyczytywała. To po prostu moja rutyna. "Witam w świecie i przygodach Ruska z uszanką na głowie", tak powinno nazywać się moje życie, albo "samotny całe życie pijak". Jeszcze można "pijany menel w szkole".
-Time skip-
Wyszedłem z tej klasy. Nareszcie. Mam jeszcze wychowawczą i informatykę. To znaczy tylko jedno. Spi*rdalamy. Poszedłem szybkim krokiem do szatni. Odłożyłem niepotrzebne mi książki i wyszedłem ze szkoły. Od razu poszedłem do domu. Po około 15 minutach doszedłem. Otworzyłem drzwi i wszedłem.
R-wróciłem!
U-tak szybko?-odkrzykną mi Ukraina z kuchni.
R-tak-nie będę mu mówić.
U-wiem że uciekłeś z lekcji. Znam twój plan na pamięć-wszedłem do kuchni.
R-co na obiad?-zmieniłem temat.
U-rosół.
R-już 3 raz jest rosół w przeciągu 2 tygodni. Umiesz coś innego ugotować?
U-stary nauczył mnie jeszcze pierogów, schabowego i naleśników.
R-czyli to co było przez te 2 tygodnie.
U-tak.
R-ehh dobra.
U-masz tu swoją porcję.
R-yhm-wziąłem ją.
U-co ty taki przygnębiony?
R-a nic-wyszedłem z kuchni. Poszedłem z moją zupą do mojego pokoju. Nie przepadam za jedzeniem w śród ludzi.
__________________________
732 Słów.
Wiem że krótki rozdział, ale nie wiedziałem co mam dokładnie napisać. Obiecuję że następny będzie dłuższy.
Mam nadzieję że rozdział wam się spodobał.
czekajcie na następny. ( może wyjdzie jeszcze w niedziele, ale nie obiecuję bo mam w planach spotkać się ze znajomymi )
__________________________
CZYTASZ
• Gwiazdy na Niebie • RusAme •
Nezařaditelné...Śmieszne, nie chce psuć tej przyjaźni, ale zarazem chce czegoś więcej, ale sam nie wiem czego dokładnie... Ameryka przeprowadza się ze swoją rodziną na drugi koniec kraju. Tam poznaje nowych znajomych i przyjaciół. Jednak pewnego dnia niechcący p...