Rozdział nie dla wrażliwych. Nie pojawi się nie wiadomo co, ale ostrzegam że dla mocno wrażliwych może nie być aż tak fajne. Nie będzie żadnych momentów 18+, będzie tylko prawdopodobnie czerwony soczek :V
Pov: Ameryki
(Poniedziałek)
Szedłem w stronę szkoły. Dalej nie mogę uwierzyć że całowałem się z Rosją w weekend. Ale się jaram boże.
Czuję że ten tydzień będzie super, ja to wiem. Szedłem sobie spokojnie, słońce świeciło, było trochę gorąco, rozglądałem się po okolicy, naprawdę tu ładnie, nie żałuję przeprowadzki. Nie opowiadałem wam chyba o mojej poprzedniej szkole, no cóż, nie za bardzo lubię o tym rozmawiać. Tam byłem "lubiany", ale w inny sposób. Osoby z jakimi miałem wtedy kontakt po prostu lubili mnie dlatego że jestem bogaty. Zawsze kiedy chciałem się z kimś spotkać to wyglądało to tak:"-Możemy się spotkać?
-a kupisz mi coś?
-no mogę.
-to idę."
Tak było zawsze. Przed wyjazdem nikogo nie pytałem o wypad gdzieś i zaczęli mnie jeszcze bardziej można powiedzieć ignorować niż wcześniej. Trudno, dobrze że się przeprowadziłem. Wszedłem do szkoły. Wszystko tak jak zawsze, nie ma znajomych twarzy do puki nie dojdę do klasy. Przecież jestem w tej szkole od kilku miesięcy czego mogę się spodziewać. Nie chciało mi się przebierać butów, więc poszedłem pod sale. Nie zauważyłem NK, więc podszedłem do Polski i Niemca.
A-hi-usiadłem koło nich.
P-siemano.
N-guten tag.
P-słyszałeś Ame o nowym uczniu?
A-jakim uczniu?
P-no pisali.
A-oh... Byłem w ten weekend zajęty czymś ważniejszym.
P-ważniejszym niż szkoła?
A-są rzeczy ważne i ważniejsze-Niemiec z tego co widziałem chyba się uczył z podręcznika, kujon.
P-yhm. Jak tam było z Rosją?-palną.
A-powiedziałem przed chwilą.
P-czyli jest ważniejszy okej czaję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A-ugh.
P-nie dostałeś w pysk?
A-nie?
P-cooooooo.
A-co?
P-mi się dostało z 4 razy lol.
A-no i?
P-no i to że jak nie dostałeś w pysk to znaczy że się całowaliście.
A-nie no bez przesady. Nie całowaliśmy się.
P-pierdol pierdol ja posłucham.
A-zamknij się-zarumieniłem się trochę na myśl o weekendzie-a kto dołącza?-zmieniłem temat.
P-nikt tego nie wie.
A-okej.
Zadzwonił dzwonek. Kiedy przyszła nauczycielka wszyscy weszli do sali i usiedli.
N-chciałam wa--przerwało jej otwieranie drzwi. Do sali wszedł spóźniony NK. Nie no dzban z niego.
Usiadł koło mnie.Kpół-przepraszam za spóźnienie.
N-ehh. Chciałam wam przedstawić nowego ucznia, który będzie chodził z wami do klasy. Wejdź proszę-do klasy wszedł nie za wysoki kraj, tak na oko 1,74. Był czerwony z niebieskim paskiem i jakimiś żółtymi znaczkami obok paska.
CZYTASZ
• Gwiazdy na Niebie • RusAme •
Random...Śmieszne, nie chce psuć tej przyjaźni, ale zarazem chce czegoś więcej, ale sam nie wiem czego dokładnie... Ameryka przeprowadza się ze swoją rodziną na drugi koniec kraju. Tam poznaje nowych znajomych i przyjaciół. Jednak pewnego dnia niechcący p...