Kiedy podczas Hanami zapytałem Hinatę o spotkanie z jego siostrą byłem pewny tego, że to właściwa decyzja jednak gdy nadszedł już ten dzień zacząłem wątpić. Po tygodniach czekania na jej wolny czas, ponieważ decyzję tą podjąłem w momencie gdy miała do zaliczenia wiele egzaminów na studiach w końcu mogliśmy się spotkać.
Siedziałem właśnie w kawiarni blisko jej uniwersytetu. Miejsce to było spokojne, mimo faktu, że zewsząd otaczali mnie młodzi ludzie to uczący się, to rozmawiający w grupach. Z głośników leciała cicho klasyczna melodia spajająca wszystkie dźwięki w jeden ginący gdzieś gdy się na nich nie skupiałem szum. Jasne fotele pokryte miękkim w dotyku materiałem były wygodne tak bardzo, że człowiek chciałby wtopić się w nie i zniknąć. Jako, że lokal znajdował się w rogu budynku dwie ściany były prawie całkowicie oszklone, zakryte jedynie logiem kawiarni i gdzieniegdzie zwisającymi z sufitu doniczkami z kwiatami. Za oknami rozciągał się widok na teren zielony, po którym spokojnym krokiem maszerowały grupki znajomych, a na ławkach i murkach siedzieli studenci z otwartymi laptopami czy też zeszytami zapewne pracując nad zadaniami na zajęcia.
Moje skupienie na obserwowaniu otoczenia przerwał odgłos przychodzącej wiadomości. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i widząc, że to Keiji do mnie napisał uśmiechnąłem się mimo woli.
" Wszystko w porządku, Bokuto-san? Na pewno nie chcesz żebym przyszedł?" głosiły znaki wyświetlające się na ekranie mojej komórki.
Poczułem się lepiej przez samą myśl, że jego również martwiło to spotkanie i mimo, że postanowiłem iść sam to wciąż mogłem poczuć jakby okularnik był tu ze mną. Na początku chciałem by Akaashi przyszedł na tą rozmowę ze mną jednak zdałem sobie sprawę, że mimo tego, że czarnowłosy zawsze był chętny do pomocy to jednak nie chciałem go mieszać i w to. Czym innym była moja sytuacja z chłopakami z zespołu, gdyż tam chodziło o moje tchórzostwo, a czym innym była sytuacja między mną a Natsu.
Wiedziałem już, że nie jestem niczemu winny. Powoli uświadamiali mi to wszyscy wokół i w końcu zacząłem im wierzyć odkładając na bok moje poczucie winy i myśli o tym, że powinienem zachować się inaczej. Byłem tu po to by porozmawiać z dziewczyną po latach uciekania. Wiedziałem, że temat musi zejść w stronę tamtego wydarzenia dlatego też nie brałem ze sobą Akaashiego. Wiedziałem, że jest z nim coraz lepiej, a jednak nie chciałem by był świadkiem rozmowy o czymś co i jego spotykało. Być może było to nieodpowiednie z mojej strony, ale bałem się rozdrapywać gojące się rany. Dlatego też postanowiłem być silny i przyjść na to spotkanie sam.
W trakcie mojego pobytu w tym miejscu dzwoneczek nad drzwiami wielokrotnie obwieszczał przybycie nowego gościa, czy też wyjście kogoś z wewnątrz. Za każdym razem podnosiłem głowę na wejście obserwując czy to nie ona w końcu przyszła mimo, że sam byłem sporo przed czasem i jeszcze nie powinno jej być. W końcu jednak przy którymś z kolei brzdęku dzwonka znajoma postać przekroczyła próg kawiarenki.
Znajoma, a jednak inna niż pamiętałem. Rudowłosa w ciągu tych kilku lat zmieniła się niemal nie do poznania. Uśmiechnięta dziewczynka, którą pamiętałem z czasów jej gimnazjum, a później i liceum, która w pewnym momencie swojego życia straciła ten blask w oku i skryła się w sobie wyrosła na piękną, już dorosłą kobietę. Jej kiedyś długie włosy teraz były ścięte do ramion zachowując jednak ich unikalny odcień. Urosła niewiele i wzrostem przypominała Shoyo, gdy pierwszy raz go spotkałem. W zwiewnej kwiatowej sukience obróciła się w każdą stronę powiewając nią przy ruchu swojego ciała po czym gdy mnie spostrzegła uśmiechnęła się w sposób, którego prawdopodobnie nigdy nie zapomnę.
Jak mógłbym zapomnieć ten radosny uśmiech i błyszczące brązowe oczy biorąc pod uwagę fakt iż przy ostatnim naszym spotkaniu na jej twarzy dało się zobaczyć tylko smutek, a w oczach wieczny niepokój przed wszystkim i wszystkimi. Teraz mając ją przed sobą widziałem, że Hinata mówił prawdę, gdy stwierdził, że przezwyciężyła strach. To tylko ja wciąż żyłem przeszłością zamiast ruszyć dalej.
CZYTASZ
Światło W Ciemności ♡BokuAka♡
Fiksi PenggemarAkaashi przyzwyczajony do krzywd życia z obojętnością znosi tyranie swojego niegdyś ukochanego partnera. Nagłe pojawienie się nowego pracownika - Bokuto Kotaro wyzwala w nim wolę ucieczki z tego koszmaru. Ale co jeśli pogodny Bokuto również boryka s...