- Jesteś pewna, ze to zadziała ? - Davina zadaje mi to samo pytanie chyba trzeci raz.
- Nie - nigdy wcześniej nie rzucałam tego zaklęcia - Ale w przypadku Fina zadziałało. A z resztą co szkodzi spróbować ? - te ciało na pewno umrze, ale na dusze jest nadzieja. Wystarczy umieścić ją w jakimś przedmiocie , a później można kombinować z jej ożywieniem. To jest mój plan
- Napewno jesteście gotowe? - Rebeka chyba nadal nie wierzy w to, co chcemy zrobić. A to ona musi zrobić kluczową rzecz.
- Tak - uklękłam obok Kola i położyłam rękę na podłodze sprawdzając, czy aby na pewno nie zabraknie mi magii. - Ja z Daviną mówimy zaklęcie, a kiedy machnę ręką przebijesz jego serce - dzięki temu nie musimy czekać do jutra, a Kol nie będzie tyle czasu cierpiał - Wiecie już w czym chcecie umieścić jego dusze ?
- W tym - Davina zdjęła z szyi swój naszyjnik i mi go podała - Chce go mieć blisko siebie - chwyciła chłopaka za rękę
- Dobra, zaczynajmy - z Daviną ustawiliśmy się tak, ze ja byłam po prawej stronie pierwotnego, a ona po lewej. Rebeka z kołkiem w ręce uklękła tuż koło głowy brata - Jakieś ostatnie słowo?
- Zróbcie to szybko - Kol zamknął oczy i starał się już nie wydawać żadnych oznak bólu
- Nie ważne jak bardzo będzie krzyczał nie możesz przerwać, rozumiesz ? - spojrzałam z powagą na młodą czarownice - Jeśli tak się stanie stracimy go na zawsze - z lekkim przerażeniem pokiwała głową na znak, ze rozumie
-Motus denerali symptu kleacji - zaczęłyśmy wymawiać zaklęcie. Mimo okropnych krzyków Kola, Davina nie rozkojarzyła się i dalej wymawiała zaklęcie - Kardial dzenelali hokus pokus sumatui genteliwe smarkowuz łakaci maj - powtórzyliśmy zaklęcie jeszcze pięć razy, aż w końcu dałam znać Rebece ręką.
Niedługo potem wszystkie krzyki ucichły, a my przestałyśmy wymawiać zaklęcie. Przed nami leżało martwe ciało Chrisa.
- Udało się ? - pyta po chwili ciszy szatynka.
- Tak..- odpowiadam czując magię w trzymanym przeze mnie przedmiocie - Trzymaj - podałam jej jej własność - Teraz należy znaleźć jakiegoś przystojniaka i wsadzić w niego dusze Kola - zauważyłam, ze Rebeka jest jakiś dziwna - A ty nie cieszysz się z..- zemdlała. Co jej się stało ?
- To ty jej to zrobiłaś ? - Davina patrzy w szoku na leżące obok nas ciało pierwotnej
- Pewnie, ze nie - podeszłam do niej i sprawdziłam puls. Nic nie wyczułam - Poręczysz za mnie dla Klausa, prawda ?
CZYTASZ
Old Friend | Mikaelson
VampireCo takiego musiało się stać, aby Alice, niegdyś miła, wrażliwa na cudzą krzywdę dziewczyna, Dziś była sarkastyczną, przebiegłą i nieobliczalną heretyczką ? Alice przyjeżdża do Nowego Orleanu... Jak zareaguje na wieść, że pierwotne wampiry są w m...