5
River
Chciałem tylko podtrzymać rozluźnioną atmosferę, a tymczasem wywołałem kompletnie odwrotny efekt. Czuję między nami ogromne napięcie. Wiem, że jej słowa kryją za sobą głębszą historię, której chyba nie jestem gotów poznawać. Z drugiej strony cholernie ciekawi mnie przez co przeszła, co spowodowało, że nasze drogi przecięły się właśnie w takim miejscu, w takiej sytuacji.
Drewniany dom Lake'a widnieje w samym centrum na końcu ulicy, zaraz pod lasem. Dobrze, że brat wyjechał na krótki urlop, a ja dostałem zapasowe klucze w razie nagłych przypadków. Tę sytuację spokojnie mogę uznać za wpisującą się w definicję.
Przesuwając ciężką, metalową bramę, przez którą przed momentem wjechałem, czuję jak moje ciało wypełnia podekscytowanie. Jeśli dobrze pójdzie, tego wieczoru mogę uzyskać wiele informacji na temat tego, gdzie podziała się Sara i o co dokładnie chodzi z tym cholernym pendrive'em.
Chyba udało mi się odrobinę przekonać do siebie Fiołka. Uśmiech to jednak skuteczny łamacz pierwszych lodów. Zresztą nie musiałem go udawać – ona ma w sobie coś takiego, co wywołuje moją radość.
Podchodzę do miejsca pasażera i otwieram drzwi z zamiarem pomocy dziewczynie przy wysiadaniu, ale ona każe mi się odsunąć, unosząc się dumą. Wykaraska się ze środka i staje obok mnie. Razem udajemy się do klimatycznej chatki, której trochę bratu zazdroszczę. Zresztą nie tylko jej...
W korytarzu zsuwamy ze stóp buty. Zamykam dom, a następnie klucze od niego, jak i od samochodu, chowam w szafce umieszczonej obok wieszaków. W domu zastaje nas głucha cisza i duchota unosząca się w powietrzu, dlatego od razu uchylam jedno z okiem.
Wchodzimy do niewielkiej kuchni z ciemnobrązowymi meblami i białymi blatami. Jak mawia mama, na pierwszy rzut oka widać, że brakuje tu kobiecej ręki. Ma na myśli brak kwiatów czy jakichkolwiek ziół oraz fakt, że Lake nie posiada żadnych pojemników, których ona sama ma tysiące. On, w przeciwieństwie do niej, wszystko trzyma w oryginalnych opakowaniach. Czy to przyprawy, czy to herbatę albo kawę. Nawet cukru nie przesypuje do cukierniczki. Chyba nie posiada nawet czegoś takiego.
Podejrzewam, że wiele osób żyje tak jak on, ale pakowanie wszystkiego w osobne, podpisane pojemniczki nie jest domeną wyłącznie kobiet. Ja na przykład posiadam kilka takich gadżetów. Co prawda dostałem je w prezencie od matki, ale mógłbym schować je na dnie szafy, a tymczasem chętnie z nich korzystam.
Pierwszym, co robię w kuchni brata jest sięgnięcie po niewielką, błękitną paczuszkę z kawą, której tak mi brakowało. To, co zamawiałem na wynos, nosiło tylko taką nazwę, ale niewiele wspólnego miało z napojem, za którym przepadam.
– Rozgość się – polecam Fiołkowi, wyciągając dwie szklanki z myślą o tym, że może ona też ma ochotę się czegoś napić.
– Mhm, mam się czuć jak u siebie w domu? – pyta odrobinę zdegustowana. – Bo jeśli tak, to te kajdanki mogą być małym problemem. Nie mam w zwyczaju zakuwania się w nie.
Odwracam się w jej kierunku, stając plecami do blatu. Krzyżuję ręce na piersi i przyglądam się uważnie jej niezbyt opalonej twarzy o delikatnych rysach.
Wcale nie zapomniałem o tym, że jej ręce pozostają w nieprzyjemnym ograniczeniu. Uwierają mnie psychicznie tak, jak ją fizycznie.
– Nie ufam ci – mówię wprost, spodziewając się w odpowiedzi ataku z jej strony.
Ona jednak nie jest ani zadziwiona, ani wściekła. Opada na krzesło, stojące bokiem do stołu i patrzy na mnie jak zwykle w nieodgadniony dla mnie sposób. Nawet kiedy się uśmiecha nie jestem pewien jej emocji, bo w oczach zawsze ma coś innego, coś więcej...
CZYTASZ
Follow the River ✔ 18+
RomanceBonita Jenkins obraca się w przestępczym świecie. Przyjmuje zlecenia na nielegalne transporty oraz bierze udział w wyścigach po bezdrożach wraz ze swoją koleżanką Christine oraz toksycznym znajomym Clyde'em, który jest w niej obsesyjnie zakochany. P...