RIVER

228 33 1
                                    

River

Jak wspominam pierwsze tygodnie? Nie wspominam ich, bo okryte są mgłą. Niewiele z nich pamiętam. Tego samego dnia z mojego życia zniknęły jedyne kobiety, które kiedykolwiek kochałem. Śmierć Sary mną wstrząsnęła... Była taka... Taka głupia. Niepotrzebna! Sara narażała się od tylu lat. Żyła na krawędzi, ryzykowała wszystkim, co miała i nic jej się nie stało. Została potrącona na przejściu dla pieszych, wracając z codziennych zakupów.

Ja pierdolę.

Mogła żyć. Powinna żyć.

A jej dziecko?

Nie zdążyło nawet przyjść na świat, ale może to i lepiej, bo co by się teraz z nim działo? Zostałoby bez matki...

Ta tragedia złamała mi serce. Widok mojej dawnej miłości w białej trumnie do dziś śni mi się po nocach... Ten jeden, jedyny element utkwił mi w głowie i nie chce z niej wyjść...

W dniu tragicznej śmierci Sary, odeszła też Bonita...

Po tym, jak dała mi najpiękniejsze wspomnienia, po prostu mnie zostawiła. I to w chwili, gdy tak bardzo jej potrzebowałem.

Przez długi czas nie widziałem już sensu życia, ale nie potrafiłem się go pozbawić. Zresztą jak mógłbym to zrobić i nie czuć się nie fair w stosunku do Sary? Ona zmarła, chcąc żyć, a ja miałbym dobrowolnie rezygnować z tego daru? To było niemożliwe.

Ale cokolwiek innego też było niemożliwe.

I wtedy nadeszło zbawienie o blond puklach, niebieskich oczach i z ustami muśniętymi czerwoną szminką.

Christine.

To nie ja się do niej odezwałem. Początkowo wręcz nie chciałem jej pomocy. Odtrącałem ją. Nie odpowiadałem na wiadomości, nie odbierałem telefonu ani nie otwierałem drzwi, kiedy wystawała pod moim domem i wkurzała Ronnie. Była jednak nieugięta i mówiła do mnie, stojąc pod oknem. Opowiadała, co u niej, a także zarzekała się, że nie odpuści i codziennie będzie przychodziła.

Nie rzuciła słów na wiatr. Pojawiała się każdego dnia. Wreszcie uległem.

Nie mam pojęcia, skąd wiedziała o Sarze i Bonicie, ale dobrze, że wiedziała, bo jej obecność mnie wybawiła.

Chris już zawsze będzie tą osobą, która wyciągnęła mnie z najczarniejszej przepaści. Nie udawało się to nawet moim rodzicom. A ona dokonała cudu. 

Follow the River ✔ 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz