16
Bonnie
Dzwonek do drzwi sprawia, że aż się wzdrygam. Natychmiast wyciągam pendrive, nie troszcząc się o to, by „bezpiecznie usunąć sprzęt". Zamykam drzwi sypialni i w podskokach zbiegam na dół.
Rzucam okiem za okno, a wtedy dostrzegam aż za dobrze mi znany pojazd, zaparkowany przed moją bramą.
Cholera, skąd wziął się tutaj tak szybko? Nie miałam złudzeń. Wiedziałam, że prędzej czy później się pojawi i będę musiała go spławić, ale liczyłam, że stanie się to jednak „później".
– Idź stąd, proszę – krzyczę.
– Bonnie – mówi z wyraźną ulgą – wpuść mnie – nalega.
– Nie mogę, idź sobie.
Spodziewam się kolejnych próśb z jego strony, lecz ku mojemu zdziwieniu odpowiada mi kompletna cisza. Wyglądam przez wizjer, ale zamiast znajomej twarzy, dostrzegam tylko krajobraz przed moją posesją. Ponownie zbliżam się do okna, żeby sprawdzić, czy idzie do swojego auta, ale nic takiego nie ma miejsca.
Nagle za moimi plecami, od strony podwórza, rozlega się przeraźliwy huk. Odwracam się akurat żeby zobaczyć, jak barczysty mężczyzna, pozbywa się resztek szyby z oprawy i wtrynia się do mojej kuchni z bronią w ręku, jednak nie mierzy do mnie.
– River, kurwa, co ty robisz?
– Myślałem, że jesteś w niebezpieczeństwie – wyznaje, otrzepując się z okruszków szkła.
– I co kazało ci sądzić, że wtargnięcie tutaj uratuje mnie z opresji?
Wzrusza ramionami i odkłada spluwę na blacie, po czym przejeżdża dłonią po swoich włosach, co, zauważyłam, jest jego nawykiem.
Przyjechał prosto do mnie. Nie zawitał w swoim domu. Ciągle ma na sobie te same ciuchy. Śpieszył się, bo myślał, że mogę być zagrożona. Trochę racji miał, bo „zagrożenie", to w zasadzie integralna część mojej egzystencji.
– Zapłacisz mi za to okno – oznajmiam, krzyżując ręce na piersi. – I skąd w ogóle wziąłeś ten pomysł, że coś mi grozi?
– Sara powiedziała mi, co jest na tym pendrivie – tłumaczy, a jego oczy wyrażają ogromne przejęcie.
Informuję go, że ja również poznałam już jego zawartość, a on dziwi się, dlaczego jestem taka spokojna. Podchodzi bliżej i zaczyna dzielić się ze mną teorią Sary i niejakiej Ashley. Mięśnie pod skórą jego twarzy, co chwilę poruszają się, zmieniając mimikę, a tym samym odsłaniając przede mną jego emocje.
Według byłych członkiń Bladesów, planują oni prawdziwe okropieństwo. Nie dziwię się, że River jest tak przerażony. To rzeczywiści mrozi krew w żyłach i pewnie podzieliłabym jego reakcję, gdybym jakkolwiek wierzyła w te pomówienia.
Tłumaczę mu, że to zwyczajnie nie może być prawda, ale on został tak urobiony przez swoją byłą, że w ogóle mnie nie słucha. Gada coś o ratowaniu tych niewinnych ludzi, kiedy przerywam jego tyradę, łapiąc go za dłoń.
– Chodź, pokażę ci to.
Ciągnę go za sobą do swojej sypialni, gdzie siadamy obok siebie na moim łóżku. Nie sposób nie zauważyć jak rozbieganym wzrokiem próbuje ogarnąć wszystkie elementy wystroju tego wnętrza.
Gdy uruchamiam laptopa, przenosi spojrzenie na rozbłyskujący na niebiesko ekran, a ja dopiero w tym momencie przypominam sobie, że mam na pulpicie coś, czego nie powinien widzieć.
![](https://img.wattpad.com/cover/316859697-288-k227473.jpg)
CZYTASZ
Follow the River ✔ 18+
RomanceBonita Jenkins obraca się w przestępczym świecie. Przyjmuje zlecenia na nielegalne transporty oraz bierze udział w wyścigach po bezdrożach wraz ze swoją koleżanką Christine oraz toksycznym znajomym Clyde'em, który jest w niej obsesyjnie zakochany. P...