10

899 90 113
                                    

Julka

Dzisiejszy dzień był okropny. Nie dość, że spóźniłam się na zajęcia to jeszcze spóźniłam się do pracy. Cały dzień byłam dosłownie w biegu, dlatego teraz, gdy już wróciłam walnęłam się na łóżko i na pewno do rana nie chcę z niego wstawać.

Całe szczęście dzisiaj jest piątek, a weekend mam cały wolny, bo z grafiku wychodzi, że do pracy idę dopiero we wtorek, Natalka pojechała do przyjaciółki do Lublina, Marcin jest poza Warszawą i nooo... cieszę się na maxa.

Dodatkowo wracając do domu zamówiłam sobie jeszcze jedzonko, które za moment będzie, dlatego mimo tego, że nie chciałam wychodzić z łóżka muszę się przebrać, odebrać kolację i wrócić do leżenia.

~~~

Oglądając serial mój telefon zawibrował, dlatego wzięłam go, odkładając przy tym talerz po jedzeniu na szafkę nocną.

33wygus
ubieraj się
wychodzimy

lilyb
co

33wygus
no
piątek wieczór
nie ma co zamulać

lilyb
nie ma mowy
ja odpadam

33wygus
masz pracę rano?

lilyb
nie
ciężki dzień miałam
i nie mam ochoty już
wychodzić z domu
także przepraszam
ale nie

33wygus
ajaja
niefajnie

lilyb
noo...

33wygus
a na gości masz ochotę?

lilyb
wieczór że mną = nuda

33wygus
nuda razem to moje
marzenie

lilyb
przemyśl to

33wygus
będę za niedługo :*

- Super. - rzuciłam sama do siebie i wstałam, żeby jakkolwiek tutaj ogarnąć.

~~~

Chłopak idzie właśnie moją klatką schodową, dlatego poprawiłam się jeszcze w lustrze i otworzyłam, gdy zapukał.

- Hejka.

- Hej. - rzucił przytulając mnie - Nie pytam co tam, bo już wiem.

- Ale ja mogę to zrobić, także co tam?

- A bardzo fajnie. Co prawda miałem inne plany, ale zapowiada się lepiej. - zaśmiał się podając mi reklamówkę.

- Co to?

- Kupiłem nam coś na wieczór.

- Coś, czyli?

- Zobacz sobie.

- Okej, to chodź potem do kuchni. - powiedziałam kierując się do niej.

Następnie zaczęłam rozpakowywać torbę od chłopaka, z której wyjęłam między innymi dwie paczki chrupek, ciasteczka, czekoladę czy żelki.

- Sporo tego. - zaśmiałam się, gdy stanął obok mnie.

- Nie wiedziałem co lubisz, więc wziąłem wszystkie opcje.

- I akurat trafiłeś. Kocham pieguski. - zaśmiałam się przytulając ciastka.

- To się cieszę.

- Wolisz iść do mnie czy zostać w salonie?

flanki || 33wyguśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz