29

876 75 110
                                    

Julka

Właśnie poczułam buziaka w polik, dlatego z uśmiechem przewróciłam się na drugi bok i otworzyłam oczy.

- Dzień dobry. - powiedział Franek zaspanym głosem, a ja wtuliłam się w jego tors.

- Jeszcze pięć minut, co?

- No dobrze, mamy czas. - zaśmiał się i zaczął miziać moje plecy.

Dzisiaj jest sobota. Po wtorkowym spotkaniu widzieliśmy się jeszcze w środę. Na tym spotkaniu porozmawialiśmy ze sobą szczerze, a nawet bardzo szczerze i chyba doszliśmy do porozumienia i wniosku, że bez siebie nie potrafimy żyć.

Co prawda jeszcze nie jesteśmy parą, ale jest miło tak jak jest i mi to nie przeszkadza.

W środę udało mi się też pogadać z rodzicami chłopaka, a jego mama przez całe to spotkanie pokazywała mi, że jednak jestem u nich mile widziana.

Oczywiście mam do niej jeszcze pewnien dystans, ale powoli próbuję włożyć sobie do głowy to, że jeżeli chcę związać się z Frankiem to muszę ją polubić, a przynajmniej zaakceptować.

Wracając do dzisiejszego poranka to spędzamy go razem, ponieważ wczoraj wieczorem przyjaciele Franka zrobili mu, a w zasadzie nam mała imprezę urodzinową, która okazała się niespodzianką, bo powiedzieli nam, że po prostu chcą popić z okazji urodzin Frania.

Na imprezce oprócz kolegów i przyjaciół Franka pojawiła się Natalka, a z nią Marcin i Leon, dlatego i ja miałam swoich znajomych.

Noc jak można się spodziewać spędziliśmy razem, ale żeby nie było - nie w taki sposób jak przychodzi na myśl, a jedynie na spaniu, bo oboje trochę wypiliśmy.

Ja całe szczęście mam wolny weekend, a Franek prawie koniec roku szkolnego, dlatego możemy ten dzień przeleżeć w jego łóżku.

- Tęskniłem za tym, wiesz? - spytał po chwili cmokania mnie dosłownie wszędzie.

- Wiem, bo ja też.

- Kochana moja. - zaśmiał się poprawiając mi włosy.

- Twoja?

- Moja.

- Na pewno?

- Aaaa... już rozumiem. - powiedział z uśmiechem, a następnie podnosił się delikatnie - To co, spróbujemy?

- Co nam szkodzi...

- W takim razie Juluś, uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?

- Ale ładnie zapytałeś, oczywiście no! - zaśmiałam się, a następnie złączyłam nasze usta.

Franek teraz jednie pogłębił buziaka, przytulając mnie mocno do siebie, na co mimowolnie się uśmiechnęłam.

- Mogę teraz wszystkim mówić, że Cię kocham? - rzucił, gdy się od siebie oderwaliśmy.

- Teoretycznie tak.

- A w praktyce?

- Wolałbym żebyś mówił to jedynie mi.

- Dobrze, w takim razie zapamiętam. Nie mówić nikomu, że kocham Julkę. Jakieś inne zasady?

- Od razu zasady...

- No wiesz, wolałbym wiedzieć co mogę, a czego nie.

- Możesz wszystko Franek, jesteś wolnym człowiekiem.

- No wiem, ale chcę być idealnym chłopkiem.

- Jesteś już.

- Dziękuję. - zaśmiał się.

flanki || 33wyguśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz