13

787 85 64
                                    

Julka

Początek grudnia przywitał Warszawę piękną pogodą. Piękna pogodą, czyli śniegiem, który zasypał całą stolicę.

Może jest to głupie i delikatnie infantylne, ale uwielbiam taką aurę. Wszystko dookoła wskazuję już na święta, które będą za paręnaście dni, a co wskazuję, że wrócę na jakiś czas do domu.

Odnoście dzisiejszego dnia mamy czwartek. Czwartek szóstego grudnia. Mikołajki to kompletnie nie moje święto, ale z racji tego, że mieszkam z Natalką muszę je obchodzić.

Oprócz tego musiałam też zakupić mały upominek przyjaciółce, bo już od końca listopada suszyła mi głowę, że ma coś dla mnie i (nie)oczekuje czegoś w zamian.

Z tego też powodu jak mi podpowiedziała włożyłam wieczorem wszystko do skarpetki z imieniem dziewczyny, bo co najlepsze Natalka wszystkim domownikom kupiła skarpetki z imieniem i powiesiła te na grzejniku w salonie.

~~~

- Wstajemy! - usłyszałam głos Natalii, dlatego otworzyłam oczy zakopując się w kołdrze.

- Daj mi spokój...

- Już po siódmej... zajęcia masz.

- Dzisiaj mi wszystko odwołali, bo wykładowcy gdzieś pojechali z uczelni... dopiero na 15 idę do pracy...

- Zazdroszczę. - powiedziała i postawiła mi coś na szafce - Czekoladę Ci zrobiłam.

- Dziękuję.

- Będziesz jeszcze spała?

- Tak. - rzuciłam cicho.

- Okej. To lecę się ogarniać, bo ja niestety muszę jechać na uczelnię.

- Miłego dnia.

- Wzajemnie... a i po zajęciach jadę do Ani, będę w sobotę koło 12.

- Znów wyjeżdżasz?

- Tak wszyło. - zaśmiała się - Wtedy już z Marcinem przyjadę.

- No dobrze. Kolejny weekend sama...

- Do Frania napisz i będzie dobrze. Do soboty.

- Kocham Cię.

- Buzi.

Jeżeli chodzi jeszcze o moją sytuację z Frankiem to od ostatynej wizyty u niego spotkaliśmy się bodajże dwa razy.

Chłopak ma dużo nauki, dlatego też wolałam mu nie przeszkadzać i po prostu zachowaliśmy kontakt internetowy.

~~~

Właśnie się obudziłam. Patrząc na zegarek jedynie się uśmiechnęłam, bo jest 12:30, a dzięki temu, że nie mam dziś zajęć w końcu się wyspałam.

Wstając zabrałam kubek, który wcześniej przyniosła mi Natalka i z nim ruszyłam do kuchni, gdzie w kuchence mikrofalowej odgrzałam ją, a następnie zabrałam się za robienie śniadania.

~~~

Właśnie dostałam wiadomość od Franka, dlatego szybko weszłam w konwersację.

33wygus
dzień dobry pięknej
pani
mikołaj był?

lilyb
jeszcze nie 😫

33wygus
jeszcze?

lilyb
tak, jeszcze

33wygus
w takim razie będzie
wpadnę wieczorem
mogę?

flanki || 33wyguśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz