23

743 85 97
                                    

Julka

Minęło parę dni. W ciągu nich Franek próbował kilkukrotnie porozmawiać ze mną, ale wyciszyłam go na każdej możliwiej aplikacji.

Raz też przyszedł do naszego mieszkania, ale widząc przez wizjer kto to postanowiliśmy nie otwierać.

Jak mam być szczera te dni były jednymi z najcięższych w Warszawie. I ktoś może uznać, że powinnam mieć to gdzie, ale nie potrafię.

Naprawdę polubiłam Franka, a może i nawet coś więcej niż polubiłam, ale jak zwykle w moim szczęściem wszystko musiało się zjebać.

~~~

- Heja... - zaczęła Natanka wchodząc do mnie rano - Wstajemy?

- Nie mam ochoty.

- Musisz iść na zajęcia.

- Dzisiaj mam odwołane. - rzuciłam robiąc jej miejsce obok siebie - Chodź.

- Tuli chcesz?

- Bardzo.

Natalka po tym jak usiadła pokazała żebym położyła głowę na jej kolanach, a gdy to zrobiłam zaczęła mnie miziać po plecach.

- Jak się trzymasz?

- Już chyba lepiej.

- To najważniejsze. - zaśmiała się cicho - Co to za karton na biurku?

- Z rzeczami dla niego.

- Dla Franka w sensie?

- Tak.

- Co tam masz?

- Wszystko co mi kiedykolwiek dał. Od bluz po karteczki z walentynek.

- Aż tak?

- Chcę o nim zapomnieć... przynajmniej na razie.

- Serio?

- No, serio. I tak nie będziemy razem, a jego matka zabroniła mu się ze mną spotkać, więc muszę zapomnieć i żyć dalej.

- Ale Ty nie zapomnisz.

- Zapomnę. Prędzej czy później zapomnę, ale żeby to się stało muszę oddać mu wszystko.

- I jak planujesz to zrobić?

- Pójdę po jego lekcjach mu zanieść.

- Skąd znasz plan?

- Polę poprosiłam.

- Yh... a mogę zobaczyć co w nim masz?

- Ta. Jeżeli coś Ci wpadnie w oko to sobie weź, ale mi nie pokazuj. - zaśmiałam się cicho, a Natalka wstała do biurka.

- Misia też mu oddajesz?

- Jest od niego, więc go nie chcę.

- Rozum... o kur... co to? - spytała wyjmując bieliznę, którą dał mi chłopak na święta.

- Dostałam od Franka na Boże Narodzenie.

- Dlaczego o tym nie wiedziałam?

- Jakoś nie było okazji do pochwalenia się...

- A miałaś to już na sobie? Franek Cię w tym widział?

- To śmieszna historia, bo... miałam i widział... ale tylko na zdjęciu.

- Wysyłałaś mu zdjęcia w tym?!

- Raz czy dwa się zdarzyło...

- Julka!

flanki || 33wyguśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz