23. Prawdę znasz tylko ty

190 21 0
                                    

Pov Y/n

Drzwi uchyliły się powoli a do pokoju wszedł Technoblade. Nie zwrócił nawet uwagi na Wilbura, który wręcz przeciwnie, obserwował każdy jego najmniejszy ruch. Widziałam, że różowowłosy starał się zachować obojętna minę ale jego oczy patrzące na mnie go zdradzały.

- Możemy porozmawiać? - zapytał stając niecałe dwa metry od łóżka na którym siedziałam.
- Zależy co masz mi do powiedzenia - odparłam kątem oka widząc jak Will marszczy brwi czekając na dalsza wypowiedź chłopaka.
- Chcę porozmawiać na osobności. Wiesz, że cię nie skrzywdzę.
- Za późno chyba - burknął brązowooki a następnie podszedł do różowłosego - Nie próbuj nic kręcić, bo i tak się dowiem.

Gdy chłopak wyszedł Technoblade ponownie spojrzał mi w oczy już nie udając. Zacisnął szczękę będąc zapewne sam na siebie zły. Od kiedy on zaczął okazywać uczucia wobec innych?

- Więc o czym chciałeś porozmawiać? - patrzyłam na chłopaka dobre kilkanaście sekund nim się odezwał.
- Ta blizna to prawda? - zapytał podchodząc bliżej, kiwnęłam delikatnie głową a jego wzrok diametralnie się zmienił - Ja cię tak cholernie przepraszam.. nie miałem o tym pojęcia, naprawdę.
- To nadal nie tłumaczy twojego zachowania.
- Przemyślałem kilka spraw przez te półtora miesiąca, może po prostu to tak na mnie wpłynęło. Nie chciałem tak zareagować, Y/n ja..
- Skończ proszę - mruknęłam, chłopak spojrzał na mnie zmieszany gdy wstałam - Nie chce już mi się was wszystkich słuchać, a tym bardziej ciebie w takim stanie.
- Co? - brązowooki nadal patrzył na mnie nie rozumiejąc o co mi chodzi.
- Rozkleisz mi się tu zaraz, chodź - podeszłam jeszcze bliżej niego i rozłożyłam ramiona.
- Nie rozkleję - odparł twardo a następnie przytulił mnie mocno do siebie - Przepraszam za wszystko.

Wtuliłam się w różowowłosego rozkoszując się jego zapachem którego mi tak brakowało. Słyszałam jego przyspieszone bicie serca zapewne z nadmiaru emocji. Chłopak coś jeszcze mamrotał i mnie przepraszał ale nie słuchałam go ciesząc się jego obecnością.
Po kilku minutach odsunęłam się od chłopaka i spojrzałam mu w oczy. Żałował, nie ukrywał tego przy mnie. Gdy do pokoju wszedł Phil jego mina od razu przybrała wyraz obojętny. Wymieniliśmy kilka zdań dotyczącej obecnej sytuacji ale brązowooki stwierdził że bardziej szczegółowo porozmawia z blondynem wieczorem.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

- Chciałabym żeby wszystko już było dobrze wiesz? - oparłam głowę o jego ramię. Aktualnie oboje leżeliśmy na łóżku w ciszy, którą właśnie przerwałam. Zrobiło się ponownie okropnie zimno więc leżałam szczelnie przykryta kołdrą.
- Postaram się aby tak było - chłopak spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.
- Czemu jesteś taki.. - zaczęłam po chwili ale urwałam zastanawiając się jak ubrać to w słowa - Po prostu tak inaczej się zachowujesz przy mnie.
- Co? - zapytał lekko niewyraźnie.
- Jesteś taki.. delikatniejszy, milszy.. dla nikogo innego taki nie jesteś - spojrzałam mu w oczy a on zmarszczył brwi myśląc nad czymś.
- Bo jestem brany za osobę oziębłą, bezpośrednią, chamską i arogancką. Wszyscy tak uważają, nawet Phil po części. Sam ci mówił że jestem nie wychowany, co potwierdziła Kristin mówiąc, że nigdy nie słyszała abym kogoś przepraszał czy o coś prosił. Nikt mnie nie zna z drugiej strony, byłbym brany za ciotę jakby się dowiedzieli - wymamrotał ostatnie zdanie patrząc w jakiś punkt na ścianie. Ja natomiast wpatrywałam się w jego brązowe oczy słuchając co mówi.
- Nieprawda - zaprzeczyłam a jego wzrok znów znalazł się na mnie - Ja tak nie uważam. To, że jesteś miły, opiekuńczy czy martwisz się nie skreśla cię jako osoby potrafiącej być stanowczą, bezpośrednią i potrafiącej zawalczyć o swoje.
- Może masz rację ale wolę zostać przy obecnej sytuacji - podniósł się lekko do góry i objął mnie gdy położyłam głowę na jego torsie - Gdzie prawdę znasz tylko ty.

Chłopak zaczął bawić się moimi włosami gdy kontynuowaliśmy rozmowę. W pewnym momencie kolejnej wypowiedzi chłopaka wtuliłam się w jego koszulę powodując, że zamilkł. Czując zmęczenie przymknęłam oczy słuchając jak kontynuuje, gdy skończył przykrył mnie bardziej kołdrą pozwalając abym zasnęła w jego ramionach.

Wrodzy sobie // Technoblade x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz