ROZDZIAŁ 8

1.9K 115 16
                                    

Hej maturzyści! Jak tam wasze przygotowania do matury? (w sumie nasze bo ja też pisze w tym roku XD)

Danielle

Po zamknięciu za sobą drzwi do mieszkania, kuśtykam do salonu, w którym na kanapie siedzi Bianca z kieliszkiem białego wina w dłoni. Przegląda coś na moim laptopie, a na telewizorze leci program kulinarny, którym przyjaciółka nie jest jednak zbytnio zainteresowana.

– Kira już śpi? – pytam, zerkając w stronę korytarza, gdzie znajduje się pokój dziewczyny.

– Ogląda serial – odpowiada Bianca. – Jak było? Poderwałaś jakiegoś gorącego... och. – Przerywa, gdy widzi moją zabandażowaną nogę. – Co się stało?

Opieram się biodrem o tył kanapy i wzdycham przeciągle.

– Bieżnia mnie pokonała – odpowiadam, a przyjaciółka parska śmiechem. – To tylko skręcona kostka, ale zagwarantowała mi kilkudniowy pobyt w domu.

– Ktoś cię przywiózł? Nie dałabyś rady przyjechać samochodem.

O cholera. Samochód został na parkingu przez siłownią. Po prostu świetnie. Jakie kłamstwo sprzedać Biance, by uwierzyła?

– Wróciłam taksówką – kłamię. – Po samochód wrócę, gdy będę mogła prowadzić.

– Mogę po kogoś zadzwonić – proponuje.

– Och nie, już i tak za bardzo cię wykorzystuję. Pilnowanie Kiry i te maile to już całkiem sporo.

– Jesteś pewna? – upewnia się. – To żaden problem.

Dla niej może nie, ale ja czuję się źle z tym, że cały czas ją o coś proszę. To tak, jakbym ją wykorzystywała.

– Naprawdę, Bianca – zapewniam ją, po czym spoglądam na ekran laptopa. – Jak z tymi wiadomościami?

– Wszystko już załatwiłam – odpowiada z uśmiechem.

– Jesteś cudowna, wiesz?

Słysząc zbliżające się kroki, odwracam głowę. Kira zjawia się w kuchni, spogląda na mnie, potem na moją kostkę i marszczy czoło.

– Co ci się stało?

– Skręcona kostka. Nic wielkiego. – Macham na to ręką.

Dziewczyna kiwa głową.

– To ja... wrócę do siebie – mówi cichutko i wraca do pokoju.

Spoglądam pytająco na Biancę, ale ta wzrusza ramionami.

– O co jej chodzi?

Przyjaciółka wzdycha, zerka tam, gdzie przed chwilą stała Kira, a następnie unosi wzrok.

– Chciała dziś wyjść ze znajomymi – wyjaśnia. – Powiedziałam, że kazałaś jej nie wypuszczać, więc zamknęła się w pokoju.

W weekendy o tej porze młodzież wychodzi z domów i chodzi tam, gdzie nie powinna. Miasto nocą nie jest bezpieczne. W ciemnych zaułkach czają się zbiry oraz narkomani. Kto wie, jakie świństwo daliby Kirze?

– Może odrobinę przesadzasz? Nie jest małą dziewczynką, w jej wieku ważne są kontakty z rówieśnikami.

– Ale nie tymi, którzy ćpają, palą i szlajają cię nocą nie wiadomo, gdzie. Nie chcę, by skończyła w zaułku z ćpunami albo i trafiła na odwyk.

Niemal codziennie słyszy się o zaginionej nastolatce albo zgwałconej gdzieś w ciemnej uliczce. Wiele jest także miejsc, gdzie dilerzy zachęcają młode osoby do kupna narkotyków. Kira jest podatna na wpływy. Już raz dała się namówić i zapaliła. Muszę ją chronić przed tym światem.

Shatter | Blizny #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz