Hej maturzyści! Jak tam wasze przygotowania do matury? (w sumie nasze bo ja też pisze w tym roku XD)
Danielle
Po zamknięciu za sobą drzwi do mieszkania, kuśtykam do salonu, w którym na kanapie siedzi Bianca z kieliszkiem białego wina w dłoni. Przegląda coś na moim laptopie, a na telewizorze leci program kulinarny, którym przyjaciółka nie jest jednak zbytnio zainteresowana.
– Kira już śpi? – pytam, zerkając w stronę korytarza, gdzie znajduje się pokój dziewczyny.
– Ogląda serial – odpowiada Bianca. – Jak było? Poderwałaś jakiegoś gorącego... och. – Przerywa, gdy widzi moją zabandażowaną nogę. – Co się stało?
Opieram się biodrem o tył kanapy i wzdycham przeciągle.
– Bieżnia mnie pokonała – odpowiadam, a przyjaciółka parska śmiechem. – To tylko skręcona kostka, ale zagwarantowała mi kilkudniowy pobyt w domu.
– Ktoś cię przywiózł? Nie dałabyś rady przyjechać samochodem.
O cholera. Samochód został na parkingu przez siłownią. Po prostu świetnie. Jakie kłamstwo sprzedać Biance, by uwierzyła?
– Wróciłam taksówką – kłamię. – Po samochód wrócę, gdy będę mogła prowadzić.
– Mogę po kogoś zadzwonić – proponuje.
– Och nie, już i tak za bardzo cię wykorzystuję. Pilnowanie Kiry i te maile to już całkiem sporo.
– Jesteś pewna? – upewnia się. – To żaden problem.
Dla niej może nie, ale ja czuję się źle z tym, że cały czas ją o coś proszę. To tak, jakbym ją wykorzystywała.
– Naprawdę, Bianca – zapewniam ją, po czym spoglądam na ekran laptopa. – Jak z tymi wiadomościami?
– Wszystko już załatwiłam – odpowiada z uśmiechem.
– Jesteś cudowna, wiesz?
Słysząc zbliżające się kroki, odwracam głowę. Kira zjawia się w kuchni, spogląda na mnie, potem na moją kostkę i marszczy czoło.
– Co ci się stało?
– Skręcona kostka. Nic wielkiego. – Macham na to ręką.
Dziewczyna kiwa głową.
– To ja... wrócę do siebie – mówi cichutko i wraca do pokoju.
Spoglądam pytająco na Biancę, ale ta wzrusza ramionami.
– O co jej chodzi?
Przyjaciółka wzdycha, zerka tam, gdzie przed chwilą stała Kira, a następnie unosi wzrok.
– Chciała dziś wyjść ze znajomymi – wyjaśnia. – Powiedziałam, że kazałaś jej nie wypuszczać, więc zamknęła się w pokoju.
W weekendy o tej porze młodzież wychodzi z domów i chodzi tam, gdzie nie powinna. Miasto nocą nie jest bezpieczne. W ciemnych zaułkach czają się zbiry oraz narkomani. Kto wie, jakie świństwo daliby Kirze?
– Może odrobinę przesadzasz? Nie jest małą dziewczynką, w jej wieku ważne są kontakty z rówieśnikami.
– Ale nie tymi, którzy ćpają, palą i szlajają cię nocą nie wiadomo, gdzie. Nie chcę, by skończyła w zaułku z ćpunami albo i trafiła na odwyk.
Niemal codziennie słyszy się o zaginionej nastolatce albo zgwałconej gdzieś w ciemnej uliczce. Wiele jest także miejsc, gdzie dilerzy zachęcają młode osoby do kupna narkotyków. Kira jest podatna na wpływy. Już raz dała się namówić i zapaliła. Muszę ją chronić przed tym światem.
CZYTASZ
Shatter | Blizny #1
Любовные романыW życiu Danny nigdy nie było miejsca na założenie rodziny i tym bardziej posiadanie dziecka. Kariera zawsze była na pierwszym miejscu. Wszystko jednak z dnia na dzień ulega gwałtownym zmianom. Gdy jej siostra wraz z mężem giną w katastrofie lotnicze...