Hej! Jak się dziś czujecie? Mam tu kogoś, kto trafił tu przez tiktoka?
twitter: kasiaautorka
#shatterwattpad
***
Preston
Ból głowy to chyba mój najmniejszy problem. Kiedy się w pełni wybudzam, zdaję sobie sprawę, że sypialnia, w której jestem wcale nie jest moja. Jest mniejsza, jaśniejsza i pachnie w niej tak... kobieco.
Nie mam pojęcia, gdzie jestem i jak się tu znalazłem. Mam na sobie tylko bieliznę, moje ubrania leżą na podłodze każda część w innym miejscu, a buty... cholera wie, gdzie powędrowały. Przecieram twarz dłonią.
Od kilku lat nie schlałem się na tyle, by wyrwać w klubie jakąś panienkę na jedną noc i spać w jej mieszkaniu. Pamiętam tylko, jak wsadzałem brata do taksówki i... pustka. Wielka czarna dziura rośnie mi w głowie ilekroć próbuję sobie przypomnieć wczorajszy wieczór.
To nie w moim stylu.
Ja nie sypiam z przypadkowymi kobietami. W ogóle z nimi nie sypiam!
Pomijając Danielle.
Na myśl o niej czuję się winny i wstyd mi, że wylądowałem w łóżku innej. Dani na to nie zasłużyła. Zależy mi na niej, a jeśli dowie się, że po naszym wspólnym razie byłem z inną, znienawidzi mnie.
Dobra Preston, opanuj się. Teraz ubierzesz się, wyjdziesz stąd i podziękujesz gospodyni za gościnie. I już nigdy więcej się z nią nie spotkasz.
Tak myślę i tak robię, zaczynając od ubrania się i wyjścia z sypialni. Idę korytarzem tam, dokąd prowadzi zapach naleśników. Serce mi walki ze strachu. Przed oczami mam wizję kobiety, którą mógłbym zabrać z klubu, lecz kiedy docieram do kuchni, staję jak wryty w ziemię.
– Głodny?
Danielle unosi na mnie swoje piękne oczy. Lustruje mnie wzrokiem, a następnie wraca do przygotowania śniadania.
– Nie jesteś w pracy? – wyrywa mi się?
Mógłbym zapytać o wszystko. O to, jak się tu znalazłem. Czy to ona zabrała mnie pijanego z klubu, a wybrałem cholerną pracę.
Świetnie.
– Myślę, że szef mojego szefa zrozumie moje wielkie spóźnienie albo da mi wolne zważywszy na to, że wparował mi do domu o trzeciej w nocy pijany i ledwo kontaktujący ze światem.
Czyli ona też nie wie, jak się tu znalazłem. Nate też pewnie nie wie.
Pocieszający jest jednak fakt, że nie wyrwałem żadnej kobiety w klubie i nie zranię tym Danielle. Jeśli już jakąś mieć, to tylko ją.
Podchodzę do niej. Staję za jej plecami, a dłonie umieszczam na delikatnym wcięciu w talii. Nachylam się, by móc szepnąć tuż przy jej uchu i ucałować odsłoniętą szyję.
– Czy my się... – urywam.
Pieprzyliśmy? Kochaliśmy?
To złe słowa.
– Co?
– Uprawialiśmy seks? – pytam w końcu.
Danielle kładzie ręce na blacie i przez krótką chwilę milczy. Co mam przez to rozumieć? Tak? Nie? Tak, ale tego żałuje? Nie i też tego żałuje, bo oczekiwała na coś innego? Nie rozumiem kobiet.
– Nie – odpowiada.
Nie słyszę w jej głosie zawiedzenia. Nie to po prostu nie.
– Nie rozumiem... chyba.
CZYTASZ
Shatter | Blizny #1
DragosteW życiu Danny nigdy nie było miejsca na założenie rodziny i tym bardziej posiadanie dziecka. Kariera zawsze była na pierwszym miejscu. Wszystko jednak z dnia na dzień ulega gwałtownym zmianom. Gdy jej siostra wraz z mężem giną w katastrofie lotnicze...