ROZDZIAŁ 23

1.5K 107 13
                                    

Hej! Jak się dziś czujecie? Mam tu kogoś, kto trafił tu przez tiktoka?

twitter: kasiaautorka

#shatterwattpad


***

Preston

Ból głowy to chyba mój najmniejszy problem. Kiedy się w pełni wybudzam, zdaję sobie sprawę, że sypialnia, w której jestem wcale nie jest moja. Jest mniejsza, jaśniejsza i pachnie w niej tak... kobieco.

Nie mam pojęcia, gdzie jestem i jak się tu znalazłem. Mam na sobie tylko bieliznę, moje ubrania leżą na podłodze każda część w innym miejscu, a buty... cholera wie, gdzie powędrowały. Przecieram twarz dłonią.

Od kilku lat nie schlałem się na tyle, by wyrwać w klubie jakąś panienkę na jedną noc i spać w jej mieszkaniu. Pamiętam tylko, jak wsadzałem brata do taksówki i... pustka. Wielka czarna dziura rośnie mi w głowie ilekroć próbuję sobie przypomnieć wczorajszy wieczór.

To nie w moim stylu.

Ja nie sypiam z przypadkowymi kobietami. W ogóle z nimi nie sypiam!

Pomijając Danielle.

Na myśl o niej czuję się winny i wstyd mi, że wylądowałem w łóżku innej. Dani na to nie zasłużyła. Zależy mi na niej, a jeśli dowie się, że po naszym wspólnym razie byłem z inną, znienawidzi mnie.

Dobra Preston, opanuj się. Teraz ubierzesz się, wyjdziesz stąd i podziękujesz gospodyni za gościnie. I już nigdy więcej się z nią nie spotkasz.

Tak myślę i tak robię, zaczynając od ubrania się i wyjścia z sypialni. Idę korytarzem tam, dokąd prowadzi zapach naleśników. Serce mi walki ze strachu. Przed oczami mam wizję kobiety, którą mógłbym zabrać z klubu, lecz kiedy docieram do kuchni, staję jak wryty w ziemię.

– Głodny?

Danielle unosi na mnie swoje piękne oczy. Lustruje mnie wzrokiem, a następnie wraca do przygotowania śniadania.

– Nie jesteś w pracy? – wyrywa mi się?

Mógłbym zapytać o wszystko. O to, jak się tu znalazłem. Czy to ona zabrała mnie pijanego z klubu, a wybrałem cholerną pracę.

Świetnie.

– Myślę, że szef mojego szefa zrozumie moje wielkie spóźnienie albo da mi wolne zważywszy na to, że wparował mi do domu o trzeciej w nocy pijany i ledwo kontaktujący ze światem.

Czyli ona też nie wie, jak się tu znalazłem. Nate też pewnie nie wie.

Pocieszający jest jednak fakt, że nie wyrwałem żadnej kobiety w klubie i nie zranię tym Danielle. Jeśli już jakąś mieć, to tylko ją.

Podchodzę do niej. Staję za jej plecami, a dłonie umieszczam na delikatnym wcięciu w talii. Nachylam się, by móc szepnąć tuż przy jej uchu i ucałować odsłoniętą szyję.

– Czy my się... – urywam.

Pieprzyliśmy? Kochaliśmy?

To złe słowa.

– Co?

– Uprawialiśmy seks? – pytam w końcu.

Danielle kładzie ręce na blacie i przez krótką chwilę milczy. Co mam przez to rozumieć? Tak? Nie? Tak, ale tego żałuje? Nie i też tego żałuje, bo oczekiwała na coś innego? Nie rozumiem kobiet.

– Nie – odpowiada.

Nie słyszę w jej głosie zawiedzenia. Nie to po prostu nie.

– Nie rozumiem... chyba.

Shatter | Blizny #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz