W końcu zrobiłam okładkę, która odpowiada moim wymaganiom. Co sądzicie? Widzielibyście taką na papierze?
Ten rozdział >>>>>
***
Danielle
Kira przychodzi do domu o czasie, co tylko napawa mnie radością. Nie muszę się martwić, że pójdzie tam, gdzie nie powinna albo, że ktoś ją porwał.
– Hej, ciociu. Co tam?
– Miałaś udany dzień? – pytam.
Cała promienieje, a uśmiech nie schodzi jej z twarzy. Radośnie kiwa głową i siada przy kuchennej wyspie.
– Miałam – przyznaje. – A twój był udany?
– Można tak powiedzieć. – Wzruszam ramieniem, a potem przechodzą do konkretów: – Muszę załatwić pewną sprawę. Zostaniesz na trochę sama, dobrze?
– Długo cię nie będzie?
– Postaram się wrócić przed dwudziestą. Bądź pod telefonem i nie otwieraj nikomu.
Kira przewraca oczami, potem szeroko się uśmiecha i kiwa głową na zgodę. Obchodzę blat, staję przy dziewczynie, po czym całuję ją w czubek głowy.
– Przygotuj się do szkoły. Nie zostawiaj niczego na ostatnią chwilę.
– Mhm – mamrocze tylko.
Po zabraniu torebki wychodzę z mieszkania. Wsiadam do samochodu i jadę prosto do domu Prestona.
*
Nadal nie wiem, jak delikatnie zacząć temat. Nie chcę, aby Preston źle zareagował, a nie jestem pewna, czego się spodziewać. Ale chyba mam prawo domagać się wyjaśnień, gdy najwyraźniej Preston zataił przede mną coś istotnego.
Wyglądam jak jego zmarła żona?! Przecież to brzmi niedorzecznie!
A jednak sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, czy to w ogóle możliwe. Trochę poczytałam w necie o sobowtórach, ludziach do siebie podobnych, którzy znaleźli się na dwóch końcach świata, więc taka sytuacja nie jest nierealna. Tyle że nie miałam odwagi znaleźć zdjęć owej Laury. Podejrzewam, że w sieci na pewno znajdę jakieś zdjęcia Prestona i tej kobiety, ale boję się to zobaczyć. Wolę też, aby Preston sam mi o niej opowiedział.
Pukam do drzwi. Mija chwila, a w progu staje Preston.
– Cieszę się, że dotarłaś. Wina?
Mijam go, wchodząc w głąb mieszkania. Od razu dostrzegam wazon pełen amarylistów stojący w salonie.
– Prowadzę – odpowiadam, co tym samym jest odmową.
– Chciałaś porozmawiać.
Czuję, że stoi za mną. Jego oddech owiewa włosy na czubku mojej głowy, palcami dotyka wgłębień nad pośladkami, lecz zachowuje delikatny odstęp. To jednak wystarcza, bym poczuła ciarki wędrujące po rękach.
– Jest pewna sprawa, którą chciałabym omówić. – Odwracam się do niego przodem.
– Słucham. Brzmiałaś poważnie, gdy do mnie przyszłaś. To musi być coś ważnego.
– I jest – potwierdzam. – Bo chodzi o ciebie i o coś, co powiedział mi... – Gryzę się w wargę. – Nate – dokańczam.
– Nate – powtarza, marszcząc brwi. – Co ci powiedział. Kiedy?
– Tydzień temu – odpowiadam mnie pewnie.
Czy wkurzy się na brata, za to, że mi o niej powiedział? Może to sekret, o którym obaj wiedzieli i nie zamierzali mi mówić?
CZYTASZ
Shatter | Blizny #1
DragosteW życiu Danny nigdy nie było miejsca na założenie rodziny i tym bardziej posiadanie dziecka. Kariera zawsze była na pierwszym miejscu. Wszystko jednak z dnia na dzień ulega gwałtownym zmianom. Gdy jej siostra wraz z mężem giną w katastrofie lotnicze...