ROZDZIAŁ 32

1.3K 97 13
                                    

Hej!


*

Danielle

Kiedyś pragnęłam mieszkać w takim domu, w jakim wychował się Preston. Jest duży, poza miastem, z własnym podjazdem oraz ogrodem. W dodatku sąsiedzi są na tyle daleko, by poczuć się tu komfortowo bez spojrzeń obcych ludzi. Chciałabym móc wracać do takiego miejsca, tak jak Preston i Nate, aby poczuć rodzinne ciepło albo wrócić do wspomnień. Moje nie są dobre, dlatego też od lat nie odwiedzam mamy. Bracia mają szczęście.

Preston otwiera drzwi i przepuszcza mnie w progu. Następnie prowadzi w głąb domu prosto do salonu, w którym Nate gra z dziewczyną w karty. Gdy mężczyzna słyszy kroki, odwraca głowę. Nawet nie kryje się z tym, że uważnie lustruje mnie wzrokiem. Preston chrząka, więc jego brat odwraca wzrok i szturcha dziewczynkę. Ta patrzy najpierw na niego, a potem na nas. Jest zaskoczona widokiem kogoś u boku Prestona, szok wyraźnie maluje się na jej twarzyczce.

Uśmiecham się do niej i liczę, że ją nie wystraszę. Jest nieco młodsza od Kiry i istnieje duże prawdopodobieństwo, że się jej nie spodobam.

– Ty musisz być Mollie, prawda? – zagaduję, podchodząc bliżej.

– Poszukam mamy – oznajmia Preston, po czym zostawia nas.

– Dzień dobry – mówi nieśmiało Mollie.

Patrzy pytająco na Nate'a i znów wraca do mnie spojrzeniem.

– Jestem Danielle, miło cię poznać. Preston o tobie mówił.

Tak właściwie wspomniał tylko raz, ale ona nie musi o tym wiedzieć. Muszę wypaść dobrze, jeśli nie chcę narazić się na gniew trzynastolatki. Od Bianci wiem, że w zazdrości potrafią sprowadzić piekło na ziemię.

– Kira nie przyjechała? – dopytuje Nate, zauważając, że jestem tu sama.

Nie powiem mu, że uciekła z domu. Ważne, że jest u koleżanki i wróci, gdy wszystko sobie przemyśli. Pójdę za radą Prestona i nie będę naciskać. Kiedy wróci do domu, spróbuję z nią porozmawiać.

– Jest u koleżanki. Nie chcę wprowadzać ją w moją relację z twoim brakiem tak szybko. Jest...

– Nieufna, wiem – dokańcza za mnie, a potem zwraca się do Mollie: – Pójdziesz pomóc w kuchni?

Dziewczynka wstaje z fotela i zwalnia miejsce, które później zajmuję. Nate składa karty i chowa je do opakowania.

– Jak samopoczucie? Gotowa na spotkanie z moją mamą?

Uważnie lustruje mnie wzrokiem. A dokładnie twarz, jakby badał moją reakcję.

– Trochę się stresuję – przyznaję. – Przez ciebie nadal myślę o tym zawale.

– Nic złego się nie stanie – zapewnia.

Uśmiecham się w odpowiedzi. Później słyszę zbliżające się kroki, aż w salonie pojawia się Preston w towarzystwie starszej kobiety. Oboje z Natem wstajemy, on jednak stoi w miejscu, gdy ja podchodzę bliżej, by się przywitać.

– Dzień dobry. – Uśmiecham się tak szeroko, na ile mnie stać i już wiem, że będą mnie boleć policzki.

– Mamo, to jest Danielle – przedstawia mnie Preston.

Kobieta bacznie mi się przygląda, z początku jej mina nie wyraża nic dobrego, lecz potem całkiem się rozpromienia i niespodziewanie mnie przytula. Zaskoczona patrzę na Prestona, który tylko wzrusza ramieniem. Odwzajemniam uścisk. Trwa on jednak krótko, więc nadal czuję się zmieszana. Nie wiem, co powinnam teraz zrobić ani co powiedzieć, dlatego tylko się uśmiecham.

Shatter | Blizny #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz